Demoneo napisał: MARCIN.SLASK napisał: Jak na dwa lata, to wszystko jedno.
Po gwarancji trzeba brać pod uwagę ceny części zamiennych (elektronika, łożyska w zbiornikach nierozbieralnych). Więcej niż pewne, że krótko po gwarancji coś padnie.
Gdzieś kiedyś czytałem artykuł, że więcej głów siedzi i myśli nad tym, co zrobić aby dana rzecz zepsuła się zaraz po gwarancji i żeby kwota naprawy była wysoka - czyli żeby kupić nowe a nie naprawiać.
Tanie, brzydkie, nieekologiczne, hałaśliwe, bez bajerów, ale pierze i długo popierze. Stan z fotek zachwycający. (1850849084).
Jaki z tego wniosek? Lepiej kupić droższą pralkę, która się nie zepsuje po 2 latach? Ale droższą to znaczy za ile? 2000 zł, czy więcej?
Trudno powiedzieć. Jedni twierdzą, że te droższe są lepsze i mniej awaryjne. Inni kupują używane nawet 10 letnie, bo twierdzą, że stare były mniej awaryjne, jeszcze inni kupują a'la pralkę / pralkowirówkę w obudowie z tworzywa za 500zł - badziew totalny.
Ogólnie im więcej elektroniki i zintegrowanych części to gorzej. Ja i większość moich znajomych a także rodziny ma albo stare Polary, nowsze Amici PA lub zakupiła starą pralkę przywiezioną z zachodu. Owszem psuje się też, ale przeważnie takie rzeczy jak węże, szczotki silnika, łożyska, amortyzatory co jest jeszcze opłacalne. Raczej nikt nie wymaga by był wyświetlacz, menu polskie lub komunikaty głosowe czy też jakiś nowoczesny wygląd. Pralka ma prać.
Wielu "leci" na "świecidełka" i inne bajery. Nowe to ma 2 lata gwarancji. A wiem, ze wiele razy jest tak, że pralka na gwarancji zepsuje się i klient czasem jest miesiąc bez pralki - trzeba zamawiać części (większość idzie z Włoch). Niech się tak zepsuje 3 razy podczas gwarancji i mamy już wszystkiego dość.
To że jest "demokracja" nie znaczy, że dziś się np. pralka zepsuje, dzwoni klient, a serwisant tylko czeka na telefon i zaraz biegnie. i najpóźniej jest na drugi dzień gotowa. Tak nie ma i raczej nie będzie. Nawet gdyby klientem był sam prezydent, to paru przeszkód tak szybko się nie ominie.
W moim przypadku: Mam polara PDG ale żona marudzi, że małe "okno", to i tamto. No i że Może kupimy sobie Amicę. Kupiłem używaną Amicę PB (75zł z przywozem + 35 nowa pompa spustowa). Ma już blisko rok. Widzę, że są problemy z silnikiem głównym, więc zakupiłem używany silnik za 40zł. Silnik w zapasie, elektronika zabezpieczona. Zapasowy moduł (zakupiony w zeszłym roku za 90zł). Poco mi nowa pralka...
0