Witam posiadam drukarkę Samsung ML-1640. Ostatnio stało się coś bardzo dziwnego. Uruchomiłem drukowanie po czym z drukarki zaczął się wydobywać mocny dym. Zaznaczam że podczas drukowania widać było zawsze malutki dymek spowodowany nagrzaniem grzałki jednak tym razem dymu było strasznie dużo. Wyglądało to tak jak by wałek rozgrzał się dwukrotnie bardziej niż potrzeba. Strony drukowały się jednak dobrze. Zaniepokojony tym faktem przerwałem drukowanie i zresetowałem drukarkę. Po ponownym uruchomieniu nie chciała już nic drukować. Startowała chwilę popracowała i czerwona kontrolka sygnalizowała error. Rozebrałem drukarkę i okazało się że nie uruchamia się grzałka. Drukarka podczas uruchomienia najpierw rozgrzewała wałek a dopiero później zaczynała drukować. Tym razem widać że próbowała rozgrzać wałek jednak grzałka się nie świeciła (nie działała). Sprawdziłem oscyloskopem czy dochodziło na nią napięcie. (okazało się że tak ). Pomyślałem że może grzałka jest spalona. Zdemontowałem ją i okazało się że jest calutka a druciki nie są nigdzie przerwane. Podłączyłem ją na krótko pod 220 i rozświetliła się od razu bez problemu. Bardzo dziwne jest to że oscyloskop wskazywał 220V na złączu drukarkowym do którego przyłączona była grzałka (nie działała ona jednak). Pomyślałem że być morze jest to termostat zamontowany na wałku grzewczym który ma pilnować jego temperatury. (Być może kiedy wałek rozgrzał się tak jak pisałem na początku termostat uległ stopnieniu) Wyglądał on jednak na cały. Postanowiłem jednak zewrzeć jego końcówki i kiedy tak zrobiłem drukarka zaczęła drukować! W dalszym ciągu nie podświetlała się jednak grzałka! Wiadomo przez brak podgrzewania toner nie zostawał utrwalony i wszystko się ścierało po wydruku
. Kiedy termostat ponownie rozwarłem drukarka ponownie wskazała error. Zacząłem kombinować i udało mi się ustalić żę
Termostat podłączony jest dwoma kabelkami jeśli jeden z nich uziemię drukarka zaczyna drukować (nie świeci się ciągle grzałka). Jeśli (zagram chamsko) grzałkę podłącze na krótko oraz uziemię kabel termostatu to wszystko drukuje się dobrze. Nie mam pojęcia co może być uszkodzone. Czy jest możliwe że to termostat się przegrzał i teraz drukarka cały czas myśli że wałek jest nagrzany przez co nie uruchamia grzałki? Zaznaczam że badając oscyloskopem jej przyłącze okazało się że z jednej strony dochodzi napięcie zmienne 220V a z drugiej jest uziemienie. Kiedy połączę te dwa kable grzałką w tedy na obydwu końcach mam napięcie zmienne 220V jednak grzałka nie ŚWIECI (nie mam pojęcia czemu) na krótko uruchamia się bez problemu. A może uszkodzony jest jakiś MOSFET który podaje prąd na grzałkę przez co brakuje jej mocy aby się uruchomić właściwie?

Termostat podłączony jest dwoma kabelkami jeśli jeden z nich uziemię drukarka zaczyna drukować (nie świeci się ciągle grzałka). Jeśli (zagram chamsko) grzałkę podłącze na krótko oraz uziemię kabel termostatu to wszystko drukuje się dobrze. Nie mam pojęcia co może być uszkodzone. Czy jest możliwe że to termostat się przegrzał i teraz drukarka cały czas myśli że wałek jest nagrzany przez co nie uruchamia grzałki? Zaznaczam że badając oscyloskopem jej przyłącze okazało się że z jednej strony dochodzi napięcie zmienne 220V a z drugiej jest uziemienie. Kiedy połączę te dwa kable grzałką w tedy na obydwu końcach mam napięcie zmienne 220V jednak grzałka nie ŚWIECI (nie mam pojęcia czemu) na krótko uruchamia się bez problemu. A może uszkodzony jest jakiś MOSFET który podaje prąd na grzałkę przez co brakuje jej mocy aby się uruchomić właściwie?