Od jakiegoś czasu (od roku?) podczas wypompowania wody i wirowania słychać trzaski, tak jakby kamień latał po bębnie. Taki objaw pojawił się pare razy, później przestało walić na parę miesięcy i znów dzisiaj trzaskało, tym razem mocniej. W czasie tego cyklu nie słychać stukania co każde pranie, tylko co któreś. Pralkę mam ok 7 lat, nic nie było w niej wymieniane. Co radzicie?
P.S. Uprzedzę, że nie mam dostępu do pralki. Pralka ściśle przylega w małej łazience między ścianą a kabina prysznicową (to są dosłownie centymetry luzu z każdej strony) a od przodu blokuje ją umywalka, więc nie wysunę ją do przodu jak na kilka cm.
P.S. Uprzedzę, że nie mam dostępu do pralki. Pralka ściśle przylega w małej łazience między ścianą a kabina prysznicową (to są dosłownie centymetry luzu z każdej strony) a od przodu blokuje ją umywalka, więc nie wysunę ją do przodu jak na kilka cm.