Pralka została zalana od góry. Podczas normalnej pracy z węża, który nie został umieszczony w odpływie, a którego wylot znajdowal się nad panelem regulacyjnym wypłynęła woda podczas prania. Nie było tej wody dużo, choć z tego co zostało zebrane z podłogi to ok. 1 litra, dlatego tylko że zadziałały korki i pralka się wyłączyła. Po tym fakcie probowałem suszyć elementy pod panelem suszarką. Jednakże pralka nie działała już jak należy, np. pobierała wodę i od razu ją wypuszczała, nieregularna praca silnika. Nawet w pewnym momencie spod pralki wylało sie trochę wody. Pralka pozostawiona została do wyschnięcia na 2 dni. Po tym czasie została uruchomiona ponownie, ale w tej chwili nie pracuje silnik, w czasie tych prób pojawił się też nieznaczny zapach spalenizny. Programator działa, słychać pracę przekaźnika, grzałka grzeje, wodę pobiera i spuszcza, jedynie silnik stoi w miejscu. Proszę o poradę, co mogło się popsuć i co mam sprawdzić?