Głośna pralka BOSCH WOL 1650

Witam...Mam problem z głośną pralką Bosch ładowaną od góry model WOL 1650. Głośna... to w tym przypadku wyłącznie praca pralki w trakcie wirowania. Dopóki pralka obraca i pierze na wolnych obrotach jest ok. Gdy zacznie się wirowanie hałas wzmaga się i ewidentnie wskazuje na felerne łożyska ...bębna (chyba dobrze nazwałem).
Dodam, że we własnym zakresie już wcześniej dokonałem wymiany łożysk lewego i prawego i na kilka prań był spokój. Pralka pracowała jak nowa, niezaleznie czy na dowolnym programie czy na wirowaniu. Wobec powyższego mam wątpliwość czy to łożyska sa przyczyną głośnej pracy, być moze zamienniki jakie wymieniłem okazały się tureckim bublem wśród łożysk. Być moze to coś zupełnie innego jest przyczyną głośnej pracy. Przy wymianie łożysk dokładnie poczyściłem wszelkie współpracujące elementy i uszczelnienia, jedynie nie przesmarowałem zakupionych zakrytych łozysk. Moze zatarły się z powodu braku smaru.
Dlatego tez proszę o sugestie i porady w rozwiązaniu mojego problemu. Z góry dziekuję za pomoc. POZDRAWIAM !!!

Tylko wymieniłem łożyska i jakieś pierścienie gumowe, coś tak wyglądającego jak uszczelki okrągłe. Moze inaczej....do czego owe V-ringi służą i z czego są wykonane.

Montaż jest ok. Robiłem zdjęcia przed demontażem i potem wg nich składałem, Choć cała naprawa jest dość pracochłonnna tak naprawdę nie miałem z wymianą większych problemów. Przymierzam się do wymiany powtórnej, ale przedtem jednak posmaruję łożyska. Sądze że w nich główna przyczyna głośnej pracy. Inni "fachowcy" radzili mi wymianę pompy lub łozysk w silniku ale to chyba gruba przesada.

I jeszcze jedno...V-ringi mają za zadanie uszczelniać czy może wyciszać pracę bębna.

lajkonik_2005 wrote:

I jeszcze jedno...V-ringi mają za zadanie uszczelniać czy może wyciszać pracę bębna.

Wyłącznie uszczelniać.

Zdemontowałem powtórnie. Niestety Kolega SZYPEK z forum miał rację, ZŁY MONTAŻ !!!Rezultat jest taki, że łozyska sa zalane wręcz zatarte. Woda widać spływała na dół obudowy pralki. Uszczelki już sam nie wiem czy załozyłem poprawnie czy nie. jak pisałem wcześniej składałem wszystko zgodnie ze zdjęciami. Mam wrażenie, że przy poprzednim demontazu uszczelki wskutek zużycia i przetarć mogły zmienić swe miejsce a ja zasugerowałem się ich położeniem i nowe założyłem niestety juz źle. Być moze nawet zakupiłem mniejszy rozmiar niz powienien być sugerując sie zużytą. Wobec tego zamieszczam zdjęcia i proszę o informację na którym z nich dobrze przyłożona jest uszczelka i dalej :
- czy winna znajdowac się pomiędzy obudową a łożyskiem ?
- czy powinnien wystawać kołnierz na zewnątrz a druga strona uszczelki przylegac do łożyska ?
- moze jakieś inne rozwiązanie (doczytałem się na forum, że wystepują 3 Uszczelki (v-ringi) pod łożyskiem, uszczelnienia bębna i ...trzeciej ja sam nie zauważyłem) czyżby zmieliło go w trakcie eksploatacji, w ciągu 8 lat ???
Jesli to mozliwe to prosze o numer katalogowy tej uszczelki i drugiej uszczelniającej bęben.

Jest jeszcze jedna kwestia. Nieco skorodowana jest oś (wałek) bębna, na którym osadza się łożyskowanie. Moze też to wpływa na przelewanie się wody z bebną na łożyska...

Na razie mam wszystko rozebrane więc czekam na podpowiedzi.

V-ring (prawdopodobnie VA28) wsuwasz na oś bębna tak, by część ślizgowa (ta cieńsza gumka) była skierowana na zewnątrz. Po założeniu ułożyskowania blaszka ślizgowa (wcześniej wyczyszczona, ale bez najmniejszej rysy [najlepiej szmatką], lub nowa) ma przylegać do uszczelniacza. Na drugim zdjęciu jest to właściwie ustawione.

Jeszcze jedno zapytanie....czy v-ring nasuwam na oś do samego końca aż oprze na końcu o płaską ściankę osi .....czy nasuwać częściowo aby koniec cieńszej strony v-ringu (od strony łożyska) był na równo końcem tej częsci na którą jest on nasuwany...Nie wiem czy dobrze napisałem i ktoś zrouzumie kontekst...które jest błędem i czym moze skutkować......

lajkonik_2005 wrote:

v-ring nasuwam na oś do samego końca aż oprze na końcu o płaską ściankę osi

Chyba tak; na zdjęciach (źle wstawionych, masz szczęście, że moderator nie usunął) nie widać osi, ale jest na niej podtoczenie na v-ring i ma on być wsunięty do końca tego podtoczenia.

Tak tez zrobiłem, wsunałem v-ring na oś, do jej końca aż oparł się na podtoczeniu, zmontowałem wszystko i po juz kilku praniach w róznych temperaturach okazało się że wycieków żadnych nie ma i nie zanosi się. tak wiec dziękuje za wszelkie porady, które uratowały mnie od wizyty w serwisie. Pozdrawiam.