Witam, nie działają mi spryskiwacze reflektorów od samego początku jak kupiłem W211. Właściciel mówił ze zimą zamarzły i bezpiecznik się przepalił. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i są ok, chyba że ten od spryskiwaczy jest gdzieś ukryty...
Pompka jest dobra bo podłączyłem pod 12V to działa, nie działa tylko jak przyciskam przycisk od spryskiwaczy przy włączniku świateł. Pomoże ktoś co jeszcze można sprawdzić?
Pompka jest dobra bo podłączyłem pod 12V to działa, nie działa tylko jak przyciskam przycisk od spryskiwaczy przy włączniku świateł. Pomoże ktoś co jeszcze można sprawdzić?
załóżmy zaworek ciśnieniowy nastawiony na 2 bary. Zaczynamy działanie i zwiększamy ciśnienie płynu wewnątrz komory strzykawki. Co się stanie? Zacznie pryskać? Nie! - bo zaworek otwiera się dopiero przy dwóch barach. Zacznie wysuwać się tłok strzykawki. Jak tłok dojdzie do swojej krańcowej pozycji ciśnienie w komorze gwałtownie wzrośnie, otworzy się zaworek i zacznie sikać. Proste. Przymocujmy teraz tłoczek do wzmocnienia wewnątrz zderzaka i mamy gotowy spryskiwacz reflektora który najpierw się wysuwa, a potem sika. Wraca spowrotem za pomocą sprężynki. Elektrycznie do zadziałania spryskiwacza musi być załączony zapłon i muszą świecić co najmniej światła pozycyjne w reflektorze.