Cześć!
Mam kilka problemów uprzykrzających jazdę moją Corsą.
Jestem posiadaczem tego auta od 3 lat, rzeczywisty przebieg 152 tyś, bez wspomagania i ABS, 5 drzwi, wersja Swing, kupiony w salonie w Polsce, jestem drugim właścicielem - kupiłem auto od sąsiada.
1. Od jakiegoś roku przy dłuższej jeździe (powyżej 10 km) z prędkością powyżej 120 km/h z okolic lewego przedniego koła dochodzi do wnętrza auta huczenie, stukanie.
Kierownica zaczyna drżeć, całe auto jakby zaczyna delikatnie podskakiwać.
Gdy przyspieszam - problem narasta, gdy zwolnię do ok. 100 km/h - znika zupełnie.
Problem występuje zarówno na zimówkach jak i na oponach letnich.
Nie ma różnicy czy auto jest załadowane, czy też jadę sam. Mam wrażenie, że problem się zaczyna gdy 'to coś' się rozgrzeje.
Przegląd na stacji diagnostycznej niczego nie wykazał, tyle że amorki z przodu działają na ok. 40%.
W ostatnich dniach, podobny stukot dochodzi do mnie z lewej strony z tyłu - może coś daje rezonans na całe auto?
Hamulce z przodu działają świetnie, tarcze proste, ostatnio wymieniałem klocki.
Z tyłem tak dobrze nie jest, jedna strona słabiej bierze - mam zamiar się za to zabrać za to na dniach.
Cała usterka jest na tyle uporczywa, że pojechać drogą szybkiego ruchu czy autostradą się nie da, chyba że w kolumnie razem z tirami.
W mieście problemu nie ma...
2. Miesiąc temu zmieniłem koła na letnie (Yokohama A.Drive, kupione rok temu).
Podczas wymieniania zauważyłem, że prawy tylny amortyzator cały jest w oleju więc od razu kupiłem amortyzatory Kayaba Premium, wymieniłem.
Pierwsza przejażdżka - super, auto wyraźnie lepiej przylega do drogi.
Zaaferowany przyczepnością nie zwróciłem od razu uwagi na coś innego - auto znosi w lewą stronę.
Kierownica (z pozycji 0) trochę lżej kręci się w lewo niż w prawo, przez pierwsze 1/4 obrotu, potem różnicy nie ma.
Sprawdzałem ciśnienie w oponach na trzech różnych stacjach.
Przekładałem opony tył-przód. Nic nie pomaga...
3. Jeszcze przed wymianą amorków najeżdżając na poprzeczne nierówności, spowalniacze czy też głębsze dziury z tyłu dobiegał metaliczny stukot.
Okazało się, że gumy trzymające tylny wydech sparciały, popękały a wydech stuka o tylną belkę. Wymieniłem je na nowe.
Po wymianie przy okazji podwożenia znajomych, okazało się że stukot powrócił. Z tym, że nie jest już wyraźnie metaliczny - myślę, że to coś innego.
Po większej ilości testów ustaliłem, że gdy jadę sam stukot też występuje, tylko muszę się bardziej postarać żeby powstał - wjechać szybciej na próg zwalniający, czy dziurę.
Oczywiście całe zawieszenie jest seryjne, nic w aucie nie było modyfikowane.
Tak jak pisałem wcześniej, na przeglądzie nie było zastrzeżeń - diagnosta raczej dokładnie sprawdzał zawieszenie.
Jak rozwiązać wymienione problemy
Będę wdzięczny z wszelkie porady!
(Oprócz tych w stylu mojego wujka mechanika - "Zmień trasę na taką bez dziur to nie będzie stukać i nie przekraczaj 90km/h to i wszystkie problemy ustąpią.")
Pozdrawiam serdecznie!
Mam kilka problemów uprzykrzających jazdę moją Corsą.
Jestem posiadaczem tego auta od 3 lat, rzeczywisty przebieg 152 tyś, bez wspomagania i ABS, 5 drzwi, wersja Swing, kupiony w salonie w Polsce, jestem drugim właścicielem - kupiłem auto od sąsiada.
1. Od jakiegoś roku przy dłuższej jeździe (powyżej 10 km) z prędkością powyżej 120 km/h z okolic lewego przedniego koła dochodzi do wnętrza auta huczenie, stukanie.
Kierownica zaczyna drżeć, całe auto jakby zaczyna delikatnie podskakiwać.
Gdy przyspieszam - problem narasta, gdy zwolnię do ok. 100 km/h - znika zupełnie.
Problem występuje zarówno na zimówkach jak i na oponach letnich.
Nie ma różnicy czy auto jest załadowane, czy też jadę sam. Mam wrażenie, że problem się zaczyna gdy 'to coś' się rozgrzeje.
Przegląd na stacji diagnostycznej niczego nie wykazał, tyle że amorki z przodu działają na ok. 40%.
W ostatnich dniach, podobny stukot dochodzi do mnie z lewej strony z tyłu - może coś daje rezonans na całe auto?
Hamulce z przodu działają świetnie, tarcze proste, ostatnio wymieniałem klocki.
Z tyłem tak dobrze nie jest, jedna strona słabiej bierze - mam zamiar się za to zabrać za to na dniach.
Cała usterka jest na tyle uporczywa, że pojechać drogą szybkiego ruchu czy autostradą się nie da, chyba że w kolumnie razem z tirami.

W mieście problemu nie ma...
2. Miesiąc temu zmieniłem koła na letnie (Yokohama A.Drive, kupione rok temu).
Podczas wymieniania zauważyłem, że prawy tylny amortyzator cały jest w oleju więc od razu kupiłem amortyzatory Kayaba Premium, wymieniłem.
Pierwsza przejażdżka - super, auto wyraźnie lepiej przylega do drogi.

Zaaferowany przyczepnością nie zwróciłem od razu uwagi na coś innego - auto znosi w lewą stronę.
Kierownica (z pozycji 0) trochę lżej kręci się w lewo niż w prawo, przez pierwsze 1/4 obrotu, potem różnicy nie ma.
Sprawdzałem ciśnienie w oponach na trzech różnych stacjach.
Przekładałem opony tył-przód. Nic nie pomaga...
3. Jeszcze przed wymianą amorków najeżdżając na poprzeczne nierówności, spowalniacze czy też głębsze dziury z tyłu dobiegał metaliczny stukot.
Okazało się, że gumy trzymające tylny wydech sparciały, popękały a wydech stuka o tylną belkę. Wymieniłem je na nowe.
Po wymianie przy okazji podwożenia znajomych, okazało się że stukot powrócił. Z tym, że nie jest już wyraźnie metaliczny - myślę, że to coś innego.
Po większej ilości testów ustaliłem, że gdy jadę sam stukot też występuje, tylko muszę się bardziej postarać żeby powstał - wjechać szybciej na próg zwalniający, czy dziurę.
Oczywiście całe zawieszenie jest seryjne, nic w aucie nie było modyfikowane.
Tak jak pisałem wcześniej, na przeglądzie nie było zastrzeżeń - diagnosta raczej dokładnie sprawdzał zawieszenie.
Jak rozwiązać wymienione problemy

Będę wdzięczny z wszelkie porady!
(Oprócz tych w stylu mojego wujka mechanika - "Zmień trasę na taką bez dziur to nie będzie stukać i nie przekraczaj 90km/h to i wszystkie problemy ustąpią.")
Pozdrawiam serdecznie!