Witam. Pacjent to Yamaha XJ600 z 91 roku 37kw na gaźnikach. Motocykl odpala bez zarzutu jak jest zimny, po nagrzaniu jazda i jest wszystko ok do momentu aż się przejedzie odcinek motocykl się zagrzeje już dobrze i gaśnie. Próba odpalenia rozrusznik kręci normalnie ale nie odpala, po wykręceniu świece suche. Kiedy motocykl ostygnie ponownie daje się odpalić i tak w kółko.
Ostatnim razem nawet na po ostudzeniu nie odpalił. Zdjąłem zbiornik i podpiąłem go z butelki. Przejechałem kawałek motocykl zdechł i kręcenie nic nie pomagało. Zdjąłem na szybko kolektor wstrzyknąłem w gaźniki paliwo motocykl odpalia ale nie trzyma obrotów jałowych aż zgaśnie i tak w kółko.
Problemu szukać w gaźnikach? Brudne dysze czy co? Dlaczego jak się zagrzeje to tak się dzieje, no i dla mnie to wygląda na problem z paliwem bo świece są suche po kręceniu..
Ostatnim razem nawet na po ostudzeniu nie odpalił. Zdjąłem zbiornik i podpiąłem go z butelki. Przejechałem kawałek motocykl zdechł i kręcenie nic nie pomagało. Zdjąłem na szybko kolektor wstrzyknąłem w gaźniki paliwo motocykl odpalia ale nie trzyma obrotów jałowych aż zgaśnie i tak w kółko.
Problemu szukać w gaźnikach? Brudne dysze czy co? Dlaczego jak się zagrzeje to tak się dzieje, no i dla mnie to wygląda na problem z paliwem bo świece są suche po kręceniu..