Od tygodnia studiuję temat pralek. Nie mam wygórowanych wymagań, wiem, że sprzętu na 15 lat nie znajdę, ale nie chcę za 3 czy 4 lata znowu kupować pralki. Obecnie mam BEKO z 2007 roku i ... działa, ale jest za mała i do nowego domu chcielibyśmy większą i w rozsądnych pieniądzach, na Miele mnie nie stać. Miło by było gdyby była to pralka "slim", ale nie jest to konieczne. Super cicha czy ekonomiczna też nie musi być.
Na początku pierwszym założeniem było , aby bęben był rozbieralny - dwa razy wymieniałem łożysko w Beko, wśród rodziny czy znajomych też poleciało kilka łożysk i niektórzy wymieniali prawie nowe pralki napychając kieszenie producentów i sieci handlowych. Drugim założeniem było Bosch - wszyscy co mają są raczej zadowoleni.
Jednak szybko obydwa te założenia padły. Powstały firmy specjalizujące się w naprawie rzekomo nienaprawialnych zespołów piorących i za około 200 zł dokonują wymiany łożyska, pod warunkiem dostarczenia zdemontowanego modułu piorącego, co nie jest jakimś problemem. A w Boschu ponoć padają "krzyżaki", które nie każdy chce naprawiać. Niemniej jednak Bosch ciągle w grze
Pytanie czy poza rozbieralnością bębna coś konstrukcyjnego różni jeszcze poszczególne modele? Np. Inny krzyżak.
Kilka osób polecało LG, ale z kolei siedzi tam inwerter i bardziej skomplikowana elektronika, która nie jest niezawodna. 10 lat gwarancji na silnik mnie nie przekonuje - obecny ma 11 i kręci jak wściekły, rok temu wymieniłem szczotki.
Myślałem o Amica, ale też z tego co czytam z serwisem bywa różnie, potrafi się kilka razy popsuć na gwarancji i elektronika nie należy do najtrwalszych. Co z tego że jest dostęp do części, jak mam być stałym klientem takiego sklepu z częściami. A może nie jest tak źle?
Hotpoint, Indesit, Whirpool, Electrolux, Candy - jakoś mnie nie przekonują i nie znalazłem osoby która wprost by poleciła i powiedziała bierz.
Samsung - dziękuję.
Gorenje, a może kolejne Beko? Coś konkretnego boli te dwie marki?
Wiem, że każdy sprzęt może i ma prawo rozlecieć się miesiąc po upływie gwarancji, albo psuć się na potęgę jeszcze podczas okresu gwarancyjnego, nawet taki najlepszy i polecany, ale chciałbym zminimalizować prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Brać Boscha licząc że statystycznie ma większe szanse na długie życie? Czy może ciut tańsze przy podobnym wyposażeniu np. Gorenje, bo raczej nie będzie gorsze.
Na początku pierwszym założeniem było , aby bęben był rozbieralny - dwa razy wymieniałem łożysko w Beko, wśród rodziny czy znajomych też poleciało kilka łożysk i niektórzy wymieniali prawie nowe pralki napychając kieszenie producentów i sieci handlowych. Drugim założeniem było Bosch - wszyscy co mają są raczej zadowoleni.
Jednak szybko obydwa te założenia padły. Powstały firmy specjalizujące się w naprawie rzekomo nienaprawialnych zespołów piorących i za około 200 zł dokonują wymiany łożyska, pod warunkiem dostarczenia zdemontowanego modułu piorącego, co nie jest jakimś problemem. A w Boschu ponoć padają "krzyżaki", które nie każdy chce naprawiać. Niemniej jednak Bosch ciągle w grze

Kilka osób polecało LG, ale z kolei siedzi tam inwerter i bardziej skomplikowana elektronika, która nie jest niezawodna. 10 lat gwarancji na silnik mnie nie przekonuje - obecny ma 11 i kręci jak wściekły, rok temu wymieniłem szczotki.
Myślałem o Amica, ale też z tego co czytam z serwisem bywa różnie, potrafi się kilka razy popsuć na gwarancji i elektronika nie należy do najtrwalszych. Co z tego że jest dostęp do części, jak mam być stałym klientem takiego sklepu z częściami. A może nie jest tak źle?
Hotpoint, Indesit, Whirpool, Electrolux, Candy - jakoś mnie nie przekonują i nie znalazłem osoby która wprost by poleciła i powiedziała bierz.
Samsung - dziękuję.
Gorenje, a może kolejne Beko? Coś konkretnego boli te dwie marki?
Wiem, że każdy sprzęt może i ma prawo rozlecieć się miesiąc po upływie gwarancji, albo psuć się na potęgę jeszcze podczas okresu gwarancyjnego, nawet taki najlepszy i polecany, ale chciałbym zminimalizować prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Brać Boscha licząc że statystycznie ma większe szanse na długie życie? Czy może ciut tańsze przy podobnym wyposażeniu np. Gorenje, bo raczej nie będzie gorsze.