Witam
Przejrzałem mnóstwo postów szukając podpowiedzi w swoim problemie. Nie udał mi się go jednak samodzielnie rozwikłać dlatego postanowiłem zwrócić się o pomoc.
W założeniu temat jest być może nie typowy, ale tak już mam, że lubię sobie utrudniać
Na wstępie powiem, że nie jestem wykształconym elektronikiem - lubię po prostu dłubać przy motorze...
Postanowiłem rozbudować instalację elektryczną typowego Hard enduro z 2001 i założyć kierunki oraz światło tylne LED oraz licznik elektroniczny...
Problem polega jednak na tym, ze oryginalnie moto nie ma akumulatora, pali z kopniaka a w instalacji był tylko prąd przemienny z regulatorem trzymającym napięcie na poziomie ok 12,5V.
Na instalację oświetlenia prądnica (tu magneto) ma wyprowadzony pojedynczy kabel..
Sprawa wydawała mi się do pewnego momentu prosta, tzn zrobiłem mostek prostowniczy 15A 1000V jednofazowy z kondensatorem 50V 4700mF
Prąd elegancko wyprostowany (sprawdzany na oscyloskopie) natomiast oczywiście napięcie na poziomie 22V bez odbiornika a ok 16-18 w zależności od obrotów z podłączoną żarówka 35W.
Stanąłem przed koniecznością zamontowania regulatora DC aby "zatrzymać" napięcie na poziomie 13V (więcej nie potrzebuję bo nie mam zamiaru ładować akumulatora, którego nie mam;)
Z przybliżonego szacunku wychodzi mi, że maksymalny prąd jaki popłynie przez regulator może osiągnąć ok 7,5A więc przydałby się regulator ok 10A
Na forum znalazłem schemat regulatora (i dyskusję), który być może zagrałby u mnie?
Myślę jednak o regulatorze jednofazowym za mostkiem prostowniczym...
Doradzono mi żeby to zrobić na tyrystorze (jako, że więcej zniesie)
I tu mam pierwsze pytanie - czy mogę zrobić 1/3 regulatora ze schematu poniżej?
(to co nie wyszarzone)
Po drugie - najrozsądniej byłoby zrobić regulator z potencjometrem, żeby ustawić pożądane napięcie (ale z racji charakteru motocykla chciałbym go zrobić na stałe i zalać żywicą) - jakie elementy w układzie dobrać?
Po trzecie jak to może działać bez akumulatora w przypadku małego poboru prądu?
A może dobrać jakiś gotowy regulator motocyklowy - najczęściej występują razem z prostownikiem (wtedy wywaliłbym ten swój, ale bez schematu podłączenia ;(
No i chyba nikt nie wpadł na pomysł prostowania prądu bez akumulatora?
Czy to nie jest błąd w założeniach, czy da się z tego wybrnąć tylko z kondensatorem?
Po wtóre - czy ja jetem nie normalny;) ?
Załączam też oryginalny schemat instalacji Moto wywaliłem to co wyszarzone i podłączyłem do żółtego kabla z magneto oraz do masy (przy czym regulator prądu zmiennego, który jest na schemacie przy oświetleniu został, bo fizycznie jest zamontowany wcześniej przy CDI
Będę wdzięczny za poradę i z góry dziękuję
Przejrzałem mnóstwo postów szukając podpowiedzi w swoim problemie. Nie udał mi się go jednak samodzielnie rozwikłać dlatego postanowiłem zwrócić się o pomoc.
W założeniu temat jest być może nie typowy, ale tak już mam, że lubię sobie utrudniać

Na wstępie powiem, że nie jestem wykształconym elektronikiem - lubię po prostu dłubać przy motorze...
Postanowiłem rozbudować instalację elektryczną typowego Hard enduro z 2001 i założyć kierunki oraz światło tylne LED oraz licznik elektroniczny...
Problem polega jednak na tym, ze oryginalnie moto nie ma akumulatora, pali z kopniaka a w instalacji był tylko prąd przemienny z regulatorem trzymającym napięcie na poziomie ok 12,5V.
Na instalację oświetlenia prądnica (tu magneto) ma wyprowadzony pojedynczy kabel..
Sprawa wydawała mi się do pewnego momentu prosta, tzn zrobiłem mostek prostowniczy 15A 1000V jednofazowy z kondensatorem 50V 4700mF
Prąd elegancko wyprostowany (sprawdzany na oscyloskopie) natomiast oczywiście napięcie na poziomie 22V bez odbiornika a ok 16-18 w zależności od obrotów z podłączoną żarówka 35W.
Stanąłem przed koniecznością zamontowania regulatora DC aby "zatrzymać" napięcie na poziomie 13V (więcej nie potrzebuję bo nie mam zamiaru ładować akumulatora, którego nie mam;)
Z przybliżonego szacunku wychodzi mi, że maksymalny prąd jaki popłynie przez regulator może osiągnąć ok 7,5A więc przydałby się regulator ok 10A
Na forum znalazłem schemat regulatora (i dyskusję), który być może zagrałby u mnie?
Myślę jednak o regulatorze jednofazowym za mostkiem prostowniczym...
Doradzono mi żeby to zrobić na tyrystorze (jako, że więcej zniesie)
I tu mam pierwsze pytanie - czy mogę zrobić 1/3 regulatora ze schematu poniżej?
(to co nie wyszarzone)
Po drugie - najrozsądniej byłoby zrobić regulator z potencjometrem, żeby ustawić pożądane napięcie (ale z racji charakteru motocykla chciałbym go zrobić na stałe i zalać żywicą) - jakie elementy w układzie dobrać?
Po trzecie jak to może działać bez akumulatora w przypadku małego poboru prądu?
A może dobrać jakiś gotowy regulator motocyklowy - najczęściej występują razem z prostownikiem (wtedy wywaliłbym ten swój, ale bez schematu podłączenia ;(
No i chyba nikt nie wpadł na pomysł prostowania prądu bez akumulatora?
Czy to nie jest błąd w założeniach, czy da się z tego wybrnąć tylko z kondensatorem?
Po wtóre - czy ja jetem nie normalny;) ?
Załączam też oryginalny schemat instalacji Moto wywaliłem to co wyszarzone i podłączyłem do żółtego kabla z magneto oraz do masy (przy czym regulator prądu zmiennego, który jest na schemacie przy oświetleniu został, bo fizycznie jest zamontowany wcześniej przy CDI
Będę wdzięczny za poradę i z góry dziękuję