Witam. Od ok. 3 tygodni posiadamy hulajnogę elektryczną Hulajnoga Motus Scooty 8.5 250W 7,8Ah, kupioną przez allegro.
Ostatnio jadąc zwyczajnie po chodniku nagle "warknęła" i zgasła. Myslałem, że kamień wpadł między koło, a błotnik, bo taki był to dźwięk, no ale nic tam nie było, a hulajnoga nie chciała się odpalić. Dodatkowo przednie koło zaczęło blokować/hamować podczas prowadzenia, a jest to o tyle dziwne, że hamulce są w tylnim kole. Podłączając teraz do ładowania - lampka w ładowarce gaśnie zamiast zmieniać swój kolor.
W ogóle coś z tą hulajnogą jest chyba nie tak od samego początku, bo nawet podczas zmiany trybu eco na sport jeździ tak samo.
Wie ktoś z czym związany jest ten problem i co mogło się stać, że zgasła? Czy to możliwe, żę tak szybko padł akumulator? Dodam tylko, że hulajnoga nie była przeładowywana, ładowała się maks 3-6 godzin, nie dłużej. Sprzedawca aktualnie nie odbiera telefonu. Czy taki problem w ogóle zalicza się na gwarancję? Czy na to nie ma co liczyć? Pozdrawiam i z góry dziękuję!
Ostatnio jadąc zwyczajnie po chodniku nagle "warknęła" i zgasła. Myslałem, że kamień wpadł między koło, a błotnik, bo taki był to dźwięk, no ale nic tam nie było, a hulajnoga nie chciała się odpalić. Dodatkowo przednie koło zaczęło blokować/hamować podczas prowadzenia, a jest to o tyle dziwne, że hamulce są w tylnim kole. Podłączając teraz do ładowania - lampka w ładowarce gaśnie zamiast zmieniać swój kolor.
W ogóle coś z tą hulajnogą jest chyba nie tak od samego początku, bo nawet podczas zmiany trybu eco na sport jeździ tak samo.
Wie ktoś z czym związany jest ten problem i co mogło się stać, że zgasła? Czy to możliwe, żę tak szybko padł akumulator? Dodam tylko, że hulajnoga nie była przeładowywana, ładowała się maks 3-6 godzin, nie dłużej. Sprzedawca aktualnie nie odbiera telefonu. Czy taki problem w ogóle zalicza się na gwarancję? Czy na to nie ma co liczyć? Pozdrawiam i z góry dziękuję!