Witam serdecznie.
Jestem właścicielem peugeot 206 1.1 2001r. Ostatnie pojawił się błąd diagnostyki silnika. Silnik na wolnych obrotach przerywał i gasł. Mechanik podpiął komputer i stwierdził, że zepsuł się czujnik ciśnienia powietrza w kolektorze dolotowym. Niestety nie miał takiej części, więc tylko skasował alarm. W drodze do domu kontrolka się znów zaświeciła. Kupiłem nowy czujnik i założyłem. Auto pracuje normalnie ale czujnik się świeci nadal. Kolega mówił mi, że po naprawie trzeba znów skasować alarm komputerem. I teraz pytanie. Czy rzeczywiście po wymianie czujnika samemu trzeba jechać do mechanika żeby podpiął komputer i skasował alarm? Czy może ten alarm sam zniknie po pewnym czasie? A może jest jakaś procedura żeby samemu skasować ten alarm?
Dzięki za pomoc.
Jestem właścicielem peugeot 206 1.1 2001r. Ostatnie pojawił się błąd diagnostyki silnika. Silnik na wolnych obrotach przerywał i gasł. Mechanik podpiął komputer i stwierdził, że zepsuł się czujnik ciśnienia powietrza w kolektorze dolotowym. Niestety nie miał takiej części, więc tylko skasował alarm. W drodze do domu kontrolka się znów zaświeciła. Kupiłem nowy czujnik i założyłem. Auto pracuje normalnie ale czujnik się świeci nadal. Kolega mówił mi, że po naprawie trzeba znów skasować alarm komputerem. I teraz pytanie. Czy rzeczywiście po wymianie czujnika samemu trzeba jechać do mechanika żeby podpiął komputer i skasował alarm? Czy może ten alarm sam zniknie po pewnym czasie? A może jest jakaś procedura żeby samemu skasować ten alarm?
Dzięki za pomoc.