Witam
Jest to pierwszy egzemplarz Punto I z jakim sie spotkalem z fabrycznym alarmem.Centrala zamocowana jest obok akumulatora (specjalny uchwyt,nie jakas partyzantka) podlaczone do niego sa dwie kostki (jedna 12 pin- 3 rzedy po 4 i druga 18 pin - 3 rzedy po 6 pin) do tego jest jeszcze jedna kostka 3 pinowa do diagnostyki (wyglada identycznie jak ta od diagnostyki komputera silnika) .W jednej obudowie jest elektronika alarmu i syrena.Wszystkie przewody w wiazce sa czarne,poprowadzone w peszlach wiazki silnika.
Pilot jest w kluczyku (steruje alarmem i centralem)
Odcina pompe,wtrysk i zaplon
A teraz najwazniejsze - wlasciciel auta nie mial kluczyka do wylaczenia syreny,wiec wymontowal "zamek" i zwieral przewody lub rozwieral w zaleznosci od potrzeby
Wczoraj umyl silnik przy pomocy myjki wysokocisnieniowej i zalal alarm.
Urzadzenie spalilo sie niemal zywym ogniem i problem polega na tym ze nie mozna uruchomic silnika (nie swieci sie kontrolka wtrysku,pompa stoi,nie ma iskry ,wtrysk milczy)
Nie jestem w stanie zidentyfikowac alarmu,jest na nim logo takie jak na wielu innych czesciach zamiennych (tak jakby przekroj silnika wankla) numer 4640818 oraz B961
Moze ktos spotkal sie z takim urzadzeniem (moze jeszcze lepiej ma takie na sprzedaz
) , lub tez wie jak bez tego uruchomic silnik
Pozdrawiam
Jest to pierwszy egzemplarz Punto I z jakim sie spotkalem z fabrycznym alarmem.Centrala zamocowana jest obok akumulatora (specjalny uchwyt,nie jakas partyzantka) podlaczone do niego sa dwie kostki (jedna 12 pin- 3 rzedy po 4 i druga 18 pin - 3 rzedy po 6 pin) do tego jest jeszcze jedna kostka 3 pinowa do diagnostyki (wyglada identycznie jak ta od diagnostyki komputera silnika) .W jednej obudowie jest elektronika alarmu i syrena.Wszystkie przewody w wiazce sa czarne,poprowadzone w peszlach wiazki silnika.
Pilot jest w kluczyku (steruje alarmem i centralem)
Odcina pompe,wtrysk i zaplon
A teraz najwazniejsze - wlasciciel auta nie mial kluczyka do wylaczenia syreny,wiec wymontowal "zamek" i zwieral przewody lub rozwieral w zaleznosci od potrzeby
Wczoraj umyl silnik przy pomocy myjki wysokocisnieniowej i zalal alarm.
Urzadzenie spalilo sie niemal zywym ogniem i problem polega na tym ze nie mozna uruchomic silnika (nie swieci sie kontrolka wtrysku,pompa stoi,nie ma iskry ,wtrysk milczy)
Nie jestem w stanie zidentyfikowac alarmu,jest na nim logo takie jak na wielu innych czesciach zamiennych (tak jakby przekroj silnika wankla) numer 4640818 oraz B961
Moze ktos spotkal sie z takim urzadzeniem (moze jeszcze lepiej ma takie na sprzedaz

Pozdrawiam