W C 360-3P mam zamontowany alternator od poloneza z mniejszym niż standardowe kołem pasowym. Alternator kilkadziesiąt motogodzin temu był kompleksowo regenerowany. Od jakiegoś czasu (robiłem coś przy silniku i rozłączałem instalację, ale wydaje mi się że to nie ma związku), brak ładowania na wolnych obrotach, a dokładniej to:
Do tej pory uruchamiałem silnik (ładowania brak na wolnych obrotach), dodawałem gazu alternator się wzbudził i do momentu zgaszenia silnika ładowanie było OK.
Teraz uruchamiam silnik dodaję gazu, aby wzbudzić, ładowanie się pojawia kontrolka gaśnie i niby OK, ale obroty spadają i jest ładowanie na wolnych tylko przez pierwsze 30 SEKUND, po czym kontrolka zaczyna kilkakrotnie niejednostajnie migać, aż po chwili zapala się na stałe- ładowania brak. Kolejny raz dodaję gazu, ładowanie wraca, ale po spadku obrotów do obrotów biegu jałowego kontrolka już tym razem NATYCHMIAST się zapala na stałe- ładowania brak i już tak za każdym razem.
PROBLEMU NIE MA GDY ZAŁĄCZĘ JAKIEŚ OBCIĄŻENIE np: światła, a dokładniej: Uruchamiam silnik zapalam światła, dodaję gazu, kontrolka gaśnie, obroty spadają i ładowanie cały czas jest OK, wyłączam światła kontrolka po parunastu sekundach mrugnie kilkakrotnie po czym po chwili zapali się na stałe- ładowania brak. Podobny objaw do tego opisywanego na początku, gdyż zapewne po pierwszym uruchomieniu silnika akumulator delikatnie się rozładuje przez rozrusznik i alternator ma obciążenie gdyż go musi "zregenerować".
Do tej pory uruchamiałem silnik (ładowania brak na wolnych obrotach), dodawałem gazu alternator się wzbudził i do momentu zgaszenia silnika ładowanie było OK.
Teraz uruchamiam silnik dodaję gazu, aby wzbudzić, ładowanie się pojawia kontrolka gaśnie i niby OK, ale obroty spadają i jest ładowanie na wolnych tylko przez pierwsze 30 SEKUND, po czym kontrolka zaczyna kilkakrotnie niejednostajnie migać, aż po chwili zapala się na stałe- ładowania brak. Kolejny raz dodaję gazu, ładowanie wraca, ale po spadku obrotów do obrotów biegu jałowego kontrolka już tym razem NATYCHMIAST się zapala na stałe- ładowania brak i już tak za każdym razem.
PROBLEMU NIE MA GDY ZAŁĄCZĘ JAKIEŚ OBCIĄŻENIE np: światła, a dokładniej: Uruchamiam silnik zapalam światła, dodaję gazu, kontrolka gaśnie, obroty spadają i ładowanie cały czas jest OK, wyłączam światła kontrolka po parunastu sekundach mrugnie kilkakrotnie po czym po chwili zapali się na stałe- ładowania brak. Podobny objaw do tego opisywanego na początku, gdyż zapewne po pierwszym uruchomieniu silnika akumulator delikatnie się rozładuje przez rozrusznik i alternator ma obciążenie gdyż go musi "zregenerować".