Witam.
Nie dawno stałem się właścicielem xsary w kombiaku 1999r 1.6 w benzynie co dziwne w dowodzie mam 80 kW.
Cena była okazyjna ale trochę do roboty . Klamki nawiewy połamany fotel itd . To wszystko sobie ogarnołem .
Ale kilka dni po zakupie zaczął się inny problem .
Zimny pali jak strzałka ( na dotyk ) zawsze .
Gorzej jak silnik jest ciepły . Zaraz po zgaszeniu odpali , ale wystarczy że postoi z 1 minutę i nie chce odpalić .
Dzieję się tak co jakiś czas . Przez kilka dni pali idealnie i ciepły i zimny , a potem nawet kilka razy pod rząd ciepły nie chce gadać . Podejrzewałem najpierw autoalarm który ktoś założył ale okazuje się że na pycha nawet ciepła zapali , a więc odcięcie zapłonu nie wchodzi w grę .
Wydaje mi się że zdejmowanie klemy z akumulatora pomagało ale chyba jednak nie .
Gdy jest problem z odpaleniem kręcę z przerwami aż odpali . Czasami udaje się za trzecim razem , a nie raz to i dwadzieścia minut z małymi przerwami kręciłem aż odpalił . Akumulatora bym nie podejrzewał bo tyle kręcenia wytrzymuje .
Po takim odpaleniu gdy muszę się nakręcić rozrusznikiem to dymi z wydechu jak diabli i obroty nie chcą zejść poniżej 2 tys . Potem następuje falowanie obrotów tak między 800 a 1250 , strzałka lata w tę i we wtę .
Po za tym mam prośbę bo tego silnika nie ogarniam gdzie tam są świece ? Aparat zapłonowy ?
Ma ktoś coś w PDF jak to naprawiać ?
Do tej pory miałem 125p cinquecento mondeo i mazdę w benzynie , ale tu w silniku wszystko inne , słabo to ogarniam .
POMÓŻCIE POLUBIĆ FRANCUZA !!!!
Nie dawno stałem się właścicielem xsary w kombiaku 1999r 1.6 w benzynie co dziwne w dowodzie mam 80 kW.
Cena była okazyjna ale trochę do roboty . Klamki nawiewy połamany fotel itd . To wszystko sobie ogarnołem .
Ale kilka dni po zakupie zaczął się inny problem .
Zimny pali jak strzałka ( na dotyk ) zawsze .
Gorzej jak silnik jest ciepły . Zaraz po zgaszeniu odpali , ale wystarczy że postoi z 1 minutę i nie chce odpalić .
Dzieję się tak co jakiś czas . Przez kilka dni pali idealnie i ciepły i zimny , a potem nawet kilka razy pod rząd ciepły nie chce gadać . Podejrzewałem najpierw autoalarm który ktoś założył ale okazuje się że na pycha nawet ciepła zapali , a więc odcięcie zapłonu nie wchodzi w grę .
Wydaje mi się że zdejmowanie klemy z akumulatora pomagało ale chyba jednak nie .
Gdy jest problem z odpaleniem kręcę z przerwami aż odpali . Czasami udaje się za trzecim razem , a nie raz to i dwadzieścia minut z małymi przerwami kręciłem aż odpalił . Akumulatora bym nie podejrzewał bo tyle kręcenia wytrzymuje .
Po takim odpaleniu gdy muszę się nakręcić rozrusznikiem to dymi z wydechu jak diabli i obroty nie chcą zejść poniżej 2 tys . Potem następuje falowanie obrotów tak między 800 a 1250 , strzałka lata w tę i we wtę .
Po za tym mam prośbę bo tego silnika nie ogarniam gdzie tam są świece ? Aparat zapłonowy ?
Ma ktoś coś w PDF jak to naprawiać ?
Do tej pory miałem 125p cinquecento mondeo i mazdę w benzynie , ale tu w silniku wszystko inne , słabo to ogarniam .
POMÓŻCIE POLUBIĆ FRANCUZA !!!!