Witam pytanie jak w temacie mam problem z uruchomieniem porannym tego samochodu obiawy są takie rano przyjdę do garażu i jak go odpalam to odpali i wejdzie na obroty ok. 1500 i zaraz zgaśnie i tak ze cztery razy a za piątym razem już jest ok. i dalej już w oprządku obroty są na 1200 i powoli spadają i jest ok. ale zauważyłem jeszcze jedną żecz gdy mam na bęzynie no nic nie pisałem o gazie bo tesz jest założony ale na gazie jest ok. tylko na bęzynie na gazie jest przejechane 14 tys. ale jak już pisałem na gazie jest ok. zauważyłem na bęzynie jędną żecz że jak dodam gazu to najpierw się zadławi i pużniej dopieru wejdzie na obrotytak jakby miał żle zapłon ustawiony czy tak jakby na jedną świecę nie palił a propo świeć wymieniłem i nadal jest tak samo sprawdzałem przewody w nocy i niemiały przebicia ale gdy wyjołem przewód ze świecy jak chodził silnik to iskry latały na przewodzie czy to normalne. Jeszcze były spadnięte 2 przewody od powietrza i jeden przewód był popękany ale po usunięciu tego nadal jest tak samo z odpalaniem filter powietrza też był wymieniany. Byłem na komputerze sprawdzić silnik to niema żadnego błędu. Dzięki za odpowiedzi może ktoś wie co z tym zrobić pozdrawiam. jeszcze jedno dlaczego włańcza mi się ten mikser (niewiem dokładnie jak to się nazywa) do pdgrzewania silnika jest to takie czarne po prawej stronie za akumulatorem pozdrawiam.