Witam wszystkich forumowiczów!
Postanowiłem napisać ten temat, gdyż jak zaczynałem kiedyś przygodę z elektroniką dosłownie na samym początku po zakłamaniu odrobiny teorii postanowiłem zmierzyć swoje siły zbudować tak jak w temacie oscylator blokujący oparty na jednym tranzystorze bipolarnym, pamiętam był to tranzystor NPN BC547, lub 2n3904, rdzeń toroidalny wyjety gdzieś z demontażu (np CFL) przez który nawinalem po kilkanaście zwoi drutu jako primary i kilka zwoi mniej jako feedback - idący na bazę tranzystora przez standardowy W tym układzie rezystor 1K:(nawijalem oba uzwojenia tym samym drutem - oczywiście specjalnym, nawojowym ze szpuli. . Jako zupełnię zielonego i raczkującego w temacie elektronika naprawdę zafascynował mnie ten układ możliwością zasilenia w pełni mocy nawet kilku diod LED białych/blue/UV - dość dużo czasu poświęciłem na czytanie o tym układzie i przeróżnych jego modyfikacjach (jak np dołączenie fotorezystora tworsqc czujnik zmierzchu, potencjometru, uzyskanie w miarę stabilnego, stałego napięcia wyjściowego, powielanie napiecia na osobnym uzwojeniu, zwiekszanie mocy i wydajności układu np poprzez dolaczenie kondensatora równolegle z rezystorem bazy, zwiększenie, zmniejszenie częstotliwości itp itd.. możliwości są tysiące i można wymieniać tak w kółko w nieskończoność nawet jak tak prosty układzik (choć wówczas wydawał się bardzo skomplikowany i wrecz magiczny - no jak to z rozładowanej baterii 1,5 v wysilić kilka LEDów czy uzyskać dowolnie wyższe napięcie wyjściowe etc.
Było to sporo czasu temu dawno o tym zapomniałem, jednak podczas gruntownego sprzątania mojej małej pracowni natknąłem się na stare notatki w których od razu rzucił mi się w oczy zaczerpnięty pewnie gdzieś z internetu pomysł wykorzystania dławika (np z drivera żarówki LED/CFL etc - jakiegokolwiek, byle posiadał odpowiednią ilość miejsca na nawinięcie dodatkowego uzwojenia jako primary i feedback.
Tak więc postanowiłem zrealizowac przez tyle lat leżący jak dotąd tylko w notatkach pomysł i zrobic taki nazwijmy to mili inwerter będący najprostszym przykładem generatora samochód głównego, który tak naprawdę jest konfiguracja oscylatora blokującego, najprostszym przykładem przetwornicy flyback.
Poszperałem trochę w sieci w celu zaczerpnięcia kilku dodatkowych informacji i zabrałem się za testowanie - z tym jednak że zamiast nawijania dodatkowego uzwojenia postanowiłem wykorzystać transformatory impulsowe na rdzeniu ferrytowym - step-down wy lutowane z przeróżnych zasilaczy, ładowarek do telefonów i innych urządzen. Jako że mam naprawdę spory zapas takich transformatorów ferrytowych po wybierałem te, które mają trzy osobne uzwojenia z których jedno miałoby resystancje nie mniejszą, niż 2 Ohmy i stanowiłoby moje uzwojenie wtórne, będące wyjściem.
Wśród nich znalazłem przeróżne których jedna z cewek ma od 2 - 13Ohm. Primary oraz feedback jako L1 i L2 wybrałem na chybił trafił takie, które są zblizone do proporcji 1:2, i 1:1, oraz kilka na próbę 1:3 (np L1-0,03Ohm i L2-1,7Ohm.
Pora więc sprawdzić w praktyce: na pierwszy rzut wybrałem 2 takie dławiki – trafa o rezystancjacu uzwojen L1-0,03Ohm i L2-0,06Ohm, oraz drugi 1:1 L1-0,06Ohm i L2-0,06Ohm. Jako pewniaka dałem tranzystor 1003 rezystor bazy tranzystora 30Ohmz
Oraz kondensator 3, 3uF/400V i próbowałem równolegle z rezystorem 1nF.
Rysowałem sobie połączenia i schemat – wygląda to tak:
Układ jednak niestety nie załącza sie. Po prostu nie ma żadnej reakcji, tranzystor nie wychodzi poza SOA, nie grzeje się po prostu nic się nie dzieje... Mógłby mnie ktoś naprowadzić i pomóc, Co tu jest nie tak? Moje pomysły już się niestety skończyły..
No i drugi taki oscylator blokujący tym razem roli głównej tranzystory mosfet typu N - IRFZ44, równie dobrze nadaje się wysokonapięciowy K3067, ale nie ma tu potrzeby używać wysokonapięciowego mosfeta więc postawiłem na ten pierwszy.
Pierwszy projekt docelowo miał być awaryjnym źródłem światła (z 3, 7V Aku 18650 Li Ion chcę zasilić żarówkę LED na 230 VAC
Drugi projekt natomiast wykorzystuje pochodzący również z demontażu transformator wysokiego napięcia na rdzeniu ferrytowym pochodzący z wytwornicy ozonu, posiadający rezystancję jednego uzwojenia 38 ohm co wy pewności starczy żeby wygenerować łuk elektryczny/plasma/arc igniter. Przerobiłem trafo w ten sposób że zostawiłem tylko to jedno uzwojenie 38 Ohm a resztę usunąłem i nawinąłem od nowa 6t/11t jako FB i PRI. Rezystora do bramki mosfeta użyłem o rezystancji 240 Ohm Jak na razie bez żadnych kondensatorów na próbę. Zasilanie taki sam to znaczy 3, 7V. Układ na chwilę startuje po podłączeniu zasilania po czym wychodzi z zakresu oscylacji i nie dzieje się nic. Próbowałem przeróżnych zmian, modyfikacjji, jednak bez rezultatu. Z góry dzięki za pomoc.
Swoją drogą bawił się już ktoś przygotowanie na szybko takiego mini inwertera z dławika/transformatora impulsowego? Jeśli tak to jaka rezystancje miały wasze coile? Jak to zrobiliście?
U mnie wygląda to tak:
Pozdrawiam serdecznie
Postanowiłem napisać ten temat, gdyż jak zaczynałem kiedyś przygodę z elektroniką dosłownie na samym początku po zakłamaniu odrobiny teorii postanowiłem zmierzyć swoje siły zbudować tak jak w temacie oscylator blokujący oparty na jednym tranzystorze bipolarnym, pamiętam był to tranzystor NPN BC547, lub 2n3904, rdzeń toroidalny wyjety gdzieś z demontażu (np CFL) przez który nawinalem po kilkanaście zwoi drutu jako primary i kilka zwoi mniej jako feedback - idący na bazę tranzystora przez standardowy W tym układzie rezystor 1K:(nawijalem oba uzwojenia tym samym drutem - oczywiście specjalnym, nawojowym ze szpuli. . Jako zupełnię zielonego i raczkującego w temacie elektronika naprawdę zafascynował mnie ten układ możliwością zasilenia w pełni mocy nawet kilku diod LED białych/blue/UV - dość dużo czasu poświęciłem na czytanie o tym układzie i przeróżnych jego modyfikacjach (jak np dołączenie fotorezystora tworsqc czujnik zmierzchu, potencjometru, uzyskanie w miarę stabilnego, stałego napięcia wyjściowego, powielanie napiecia na osobnym uzwojeniu, zwiekszanie mocy i wydajności układu np poprzez dolaczenie kondensatora równolegle z rezystorem bazy, zwiększenie, zmniejszenie częstotliwości itp itd.. możliwości są tysiące i można wymieniać tak w kółko w nieskończoność nawet jak tak prosty układzik (choć wówczas wydawał się bardzo skomplikowany i wrecz magiczny - no jak to z rozładowanej baterii 1,5 v wysilić kilka LEDów czy uzyskać dowolnie wyższe napięcie wyjściowe etc.
Było to sporo czasu temu dawno o tym zapomniałem, jednak podczas gruntownego sprzątania mojej małej pracowni natknąłem się na stare notatki w których od razu rzucił mi się w oczy zaczerpnięty pewnie gdzieś z internetu pomysł wykorzystania dławika (np z drivera żarówki LED/CFL etc - jakiegokolwiek, byle posiadał odpowiednią ilość miejsca na nawinięcie dodatkowego uzwojenia jako primary i feedback.
Tak więc postanowiłem zrealizowac przez tyle lat leżący jak dotąd tylko w notatkach pomysł i zrobic taki nazwijmy to mili inwerter będący najprostszym przykładem generatora samochód głównego, który tak naprawdę jest konfiguracja oscylatora blokującego, najprostszym przykładem przetwornicy flyback.
Poszperałem trochę w sieci w celu zaczerpnięcia kilku dodatkowych informacji i zabrałem się za testowanie - z tym jednak że zamiast nawijania dodatkowego uzwojenia postanowiłem wykorzystać transformatory impulsowe na rdzeniu ferrytowym - step-down wy lutowane z przeróżnych zasilaczy, ładowarek do telefonów i innych urządzen. Jako że mam naprawdę spory zapas takich transformatorów ferrytowych po wybierałem te, które mają trzy osobne uzwojenia z których jedno miałoby resystancje nie mniejszą, niż 2 Ohmy i stanowiłoby moje uzwojenie wtórne, będące wyjściem.
Wśród nich znalazłem przeróżne których jedna z cewek ma od 2 - 13Ohm. Primary oraz feedback jako L1 i L2 wybrałem na chybił trafił takie, które są zblizone do proporcji 1:2, i 1:1, oraz kilka na próbę 1:3 (np L1-0,03Ohm i L2-1,7Ohm.
Pora więc sprawdzić w praktyce: na pierwszy rzut wybrałem 2 takie dławiki – trafa o rezystancjacu uzwojen L1-0,03Ohm i L2-0,06Ohm, oraz drugi 1:1 L1-0,06Ohm i L2-0,06Ohm. Jako pewniaka dałem tranzystor 1003 rezystor bazy tranzystora 30Ohmz
Oraz kondensator 3, 3uF/400V i próbowałem równolegle z rezystorem 1nF.
Rysowałem sobie połączenia i schemat – wygląda to tak:
Układ jednak niestety nie załącza sie. Po prostu nie ma żadnej reakcji, tranzystor nie wychodzi poza SOA, nie grzeje się po prostu nic się nie dzieje... Mógłby mnie ktoś naprowadzić i pomóc, Co tu jest nie tak? Moje pomysły już się niestety skończyły..
No i drugi taki oscylator blokujący tym razem roli głównej tranzystory mosfet typu N - IRFZ44, równie dobrze nadaje się wysokonapięciowy K3067, ale nie ma tu potrzeby używać wysokonapięciowego mosfeta więc postawiłem na ten pierwszy.
Pierwszy projekt docelowo miał być awaryjnym źródłem światła (z 3, 7V Aku 18650 Li Ion chcę zasilić żarówkę LED na 230 VAC
Drugi projekt natomiast wykorzystuje pochodzący również z demontażu transformator wysokiego napięcia na rdzeniu ferrytowym pochodzący z wytwornicy ozonu, posiadający rezystancję jednego uzwojenia 38 ohm co wy pewności starczy żeby wygenerować łuk elektryczny/plasma/arc igniter. Przerobiłem trafo w ten sposób że zostawiłem tylko to jedno uzwojenie 38 Ohm a resztę usunąłem i nawinąłem od nowa 6t/11t jako FB i PRI. Rezystora do bramki mosfeta użyłem o rezystancji 240 Ohm Jak na razie bez żadnych kondensatorów na próbę. Zasilanie taki sam to znaczy 3, 7V. Układ na chwilę startuje po podłączeniu zasilania po czym wychodzi z zakresu oscylacji i nie dzieje się nic. Próbowałem przeróżnych zmian, modyfikacjji, jednak bez rezultatu. Z góry dzięki za pomoc.
Swoją drogą bawił się już ktoś przygotowanie na szybko takiego mini inwertera z dławika/transformatora impulsowego? Jeśli tak to jaka rezystancje miały wasze coile? Jak to zrobiliście?
U mnie wygląda to tak:
Pozdrawiam serdecznie