[Solved] BMS i bateria 18650 3,7V - czy można podłączyć do układu z hlk-pm01?

Witam.
To jest mój pierwszy post wiec proszę o wybaczenie.
Mam taki schemacik, prąd pobierany 230 V, przekształcony na 5 V przez hlk-pm01, łączy się on z BMS, on ładuje 2 baterie 18650 3,7 V. I tu powstaje koleiny problem, bo BMS jest do 4,2 V, czy mogę podłączyć baterię 3,7 V. Zamieściłem też diodę aby prąd nie wracał z akumulatorków do hlk-pm01, potem mam wyjście out+ i out -
do innego układu. Nie wiem czy dobrze to opisałem prześlę zdjęcie.
Z góry dziękuję i proszę o wyrozumiałość.

Tak, to jest książkowa sytuacja. Wszystkie ogniwa Li-Ion 3.7V są ładowane do poziomu 4.2V.

Nie możesz zasilić tego bms napięciem 5V. On pracuje na max 4.30±0.05V, i wtedy zadziała zabezpieczenie układu.
Znalazłem tylko kartę katalogową http://www.batimex.pl/zdjecia/pdf/pcm-l01s3-136.pdf
Ogniwa na napięcie 3,7V są ładowane napięciem max 4,3V i każdy bms tak działa. Moim zdaniem dioda też jest nie potrzebna.
Za transformatorem potrzebna jest w tym wypadku przetwornica step down, obniżająca napięcię z 5 do 4,3V.
Najprościej jest zakupić ładowarkę ogniw z portem usb, np TP4056, którą zasilisz ładowarką od telefonu.
Do niej ogniwa i wyjście. Koszt takiej ładowarki to kilka złotych, podobnie jak przetwornicy.
Wersja z ładowarką usb będzie zawierała mniej elementów, przez co będzie bardziej niezawodna i łatwiej będzie zrobić porządek w obudowie.

Zasilacz może mieć 5V ale to powinno być źródło prądowe - czyli zasilacz z ograniczeniem prądowym. Może to być jakaś przetworniczka step-down z CC CV i dowolony zasilacz z nieco wyższym napięciem.

Andrzej42 wrote:

Zasilacz może mieć 5V ale to powinno być źródło prądowe - czyli zasilacz z ograniczeniem prądowym.

No, to jest dobrze napisane.

Chińczycy i ich polscy dystrybutorzy pod nazwą BMS sprzedają różne rzeczy, może to być balancer, a może być układ zabezpieczenia a może jedno i drugie, cokolwiek to jest nie jest układem kontrolującym prąd i napięcie ładowania, a tego ci brakuje.
Nominalne napięcie ładowania to 4,2V, zabezpieczenia ustawia sie na 4,3V żeby nie przerywały ładowania bo nie do tego służą, one mają zabezpieczyć ogniwo przy uszkodzeniu układu ładowania/obciążenia.

Na schemacie połączyłeś ogniwa szeregowo - do tego oczywiście potrzeba ładowarki o napięciu 8,4V

Wymyslilem takie coś nie wiem czy to się uda

w nastepnym ukladzie zastosuje stabilizator lm7805 na 5v

Prawidłowy układ BMS (Battery Management System) zabezpiecza ogniwa przed nadmiernym naładowaniem, nadmiernym rozładowaniem oraz wyrównywaniem ogniw. Przy szeregowym połączeniu kilku ogniw (np. dwóch) ładujesz do wyższego napięcia (np. 8.4V) kontrolując jednocześnie poziom napięcia każdej sekcji (czyli 2 x 4.2V max). Jeżeli któraś sekcja przekracza napięcie graniczne, ładowanie jest przerywane i rusza wyrównanie napięć sekcji. Po tem znowu uruchamiane jest ładowanie i tak aż do osiągnięcia poziomu 4.2V w każdej sekcji. To, co pokazujesz, czyli ten TP, monitoruje JEDNĄ sekcję/ogniwo Li-Ion. Warto też popatrzeć w jego notę katalogową i sprawdzić, czy wystarczy nam proponowany przez ten układ prąd ładowania. Nigdy nie ładujemy ogniw Li-Ion powyżej poziomu 4.2V, dawniej częstokroć można było wybrać poziom naładowania między 4.1, a 4.2V - niższe napięcie końcowe oznacza większą żywotność ogniw. Te wszystkie informacje są dostępne w notach katalogowych (układów sterujących BMS i samych ogniw Li-Ion).

Dziękuje wszystkim za pomoc