Witam
Mój problem jest następujący. Otóż mam w aucie jak w temacie instalację gazową BRC, zakładaną jeszcze przez poprzedniego właściciela. Instalacja wg papierów była zakładana w 99r. Jako że nie znam się na gazie, sądzę że ta instalacja nie posiada komputera. Silnik to gaźnikowiec. Jeżdżę tylko na gazie ponieważ nawet nie wiem czy na benzynie by palił. Mam ten samochód od ok. 4 miesięcy, a poprzedni właściciel też jeździł tylko na LPG. Problem jest taki, że od jakiegoś czasu jest problem odpalenia go po nocnym postoju. Wymieniałem przewody i świece, akumulator nowy (2 miesięczny). Efekt jest taki, że kręci bardzo ciężko, tak jakby miał jakiś opór, ale jak już zapali to pochodzi na wolnych obrotach z 10 minut i po wyłączeniu silnika i ponownej próbie odpalenia kręci normalnie (jak na nowy aku) i zapala bez problemu. Ogrzewanie grzeje dość cienko, więc po przeczytaniu kilkudziesięciu postów na forum, myślę że jest to zapowietrzony układ chłodzący, ale chcę się upewnić co mi poradzicie. Samochód stoi pod chmurką. Co ciekawe jak akumulator zabiorę na nockę do domu i rano przed odpaleniem zleję parownik wrzątkiem to odpala, ale też nie zawsze.
Proszę o konkretne rady, gdzie szukać przyczyny, bo to że powinienem odpalać na benzynie to wiem.
Mój problem jest następujący. Otóż mam w aucie jak w temacie instalację gazową BRC, zakładaną jeszcze przez poprzedniego właściciela. Instalacja wg papierów była zakładana w 99r. Jako że nie znam się na gazie, sądzę że ta instalacja nie posiada komputera. Silnik to gaźnikowiec. Jeżdżę tylko na gazie ponieważ nawet nie wiem czy na benzynie by palił. Mam ten samochód od ok. 4 miesięcy, a poprzedni właściciel też jeździł tylko na LPG. Problem jest taki, że od jakiegoś czasu jest problem odpalenia go po nocnym postoju. Wymieniałem przewody i świece, akumulator nowy (2 miesięczny). Efekt jest taki, że kręci bardzo ciężko, tak jakby miał jakiś opór, ale jak już zapali to pochodzi na wolnych obrotach z 10 minut i po wyłączeniu silnika i ponownej próbie odpalenia kręci normalnie (jak na nowy aku) i zapala bez problemu. Ogrzewanie grzeje dość cienko, więc po przeczytaniu kilkudziesięciu postów na forum, myślę że jest to zapowietrzony układ chłodzący, ale chcę się upewnić co mi poradzicie. Samochód stoi pod chmurką. Co ciekawe jak akumulator zabiorę na nockę do domu i rano przed odpaleniem zleję parownik wrzątkiem to odpala, ale też nie zawsze.
Proszę o konkretne rady, gdzie szukać przyczyny, bo to że powinienem odpalać na benzynie to wiem.