Bardzo proszę o pomoc:
Auto: Honda Civic VII benzyna 2001r. Od kilku dni po odpaleniu auta nie gaśnie kontrolka ładowania.
Na początku dodam że przeczyściłem klemy, masę silnika oraz styki i kostki na alternatorze.
Oto co zaobserwowałem:
- Przy przegazówce kontrolka gaśnie, ale po spadku obrotów znowu świeci - należy przegazować do 3tys i utrzymywać obroty min. 1,8 - 2tys aby nie zapalała się,
- kontrolka nie "żarzy się", po prostu albo świeci pełnym światłem albo wcale,
- czasem (rzadko) po przejechaniu 10-20 km problem ustępuje - wraca gdy silnik wystygnie
Napięcia (mierzone tylko w momencie gdy problem ustąpił - nie miałem okazji sprawdzić gdy kontrolka ładowania świeciła):
- napięcie na akumulatorze, przy zgaszonym silniku to ~15V
- napięcie na akumulatorze, przy włączonym silniku to ~14,7V
- napięcie na alternatorze, przy włączonym silniku to ~17,2V (sprawdziłem to odpalając silnik, zdejmując zaciski z aku i dokonując pomiaru na zacisku (+) i karoserii (-). Chyba tak to się robi...? Czy nie za duże to napięcie?
Gdy problem występuje to po ok 30 minutach aku się rozładowuje (jazda miejska - ciężko utrzymać wysokie obroty - korki, światła itp).
Postaram się zrobić pomiar na alternatorze gdy silnik ostygnie, ale sądząc po rozładowywanym wtedy akumulatorze to pewnie alternator pokaże "0V".
Czy mogę prosić o poradę gdzie szukać przyczyny, jakie testy wykonać?
Auto: Honda Civic VII benzyna 2001r. Od kilku dni po odpaleniu auta nie gaśnie kontrolka ładowania.
Na początku dodam że przeczyściłem klemy, masę silnika oraz styki i kostki na alternatorze.
Oto co zaobserwowałem:
- Przy przegazówce kontrolka gaśnie, ale po spadku obrotów znowu świeci - należy przegazować do 3tys i utrzymywać obroty min. 1,8 - 2tys aby nie zapalała się,
- kontrolka nie "żarzy się", po prostu albo świeci pełnym światłem albo wcale,
- czasem (rzadko) po przejechaniu 10-20 km problem ustępuje - wraca gdy silnik wystygnie
Napięcia (mierzone tylko w momencie gdy problem ustąpił - nie miałem okazji sprawdzić gdy kontrolka ładowania świeciła):
- napięcie na akumulatorze, przy zgaszonym silniku to ~15V
- napięcie na akumulatorze, przy włączonym silniku to ~14,7V
- napięcie na alternatorze, przy włączonym silniku to ~17,2V (sprawdziłem to odpalając silnik, zdejmując zaciski z aku i dokonując pomiaru na zacisku (+) i karoserii (-). Chyba tak to się robi...? Czy nie za duże to napięcie?
Gdy problem występuje to po ok 30 minutach aku się rozładowuje (jazda miejska - ciężko utrzymać wysokie obroty - korki, światła itp).
Postaram się zrobić pomiar na alternatorze gdy silnik ostygnie, ale sądząc po rozładowywanym wtedy akumulatorze to pewnie alternator pokaże "0V".
Czy mogę prosić o poradę gdzie szukać przyczyny, jakie testy wykonać?