Witam. Miałem dwie sytuację. Pierwsza rozrusznik sam bez stacyjki zakręcił , następnego dnia przy ponownym uruchomieniu w trasie sam kręcił non stop jak głupi ale nie palił - zaznaczam że była deszczowa pogoda. Sprawdzone klemy , jedna wymieniona, sprawdzone kable , wątpliwe ponaprawiane.
Dzisiaj podczas deszczu gaszę auto. Następnie próbuje zapalić i teraz coś innego. Przekręcam tylko do pozycji lampek i ta od ładowania świeci nie mrawo , przygasa , a jak przekręcę na zapłon przekaźnik pierdzi , albo całkiem rozłącza zapłon. Próbuje go zaciągnąć i niby chce ale nie może. Nagle przekręcam i pali. Potem pali na dotyk.
Nie wiem co może być przyczyną ?
Pozdrawiam
Tomek
Dzisiaj podczas deszczu gaszę auto. Następnie próbuje zapalić i teraz coś innego. Przekręcam tylko do pozycji lampek i ta od ładowania świeci nie mrawo , przygasa , a jak przekręcę na zapłon przekaźnik pierdzi , albo całkiem rozłącza zapłon. Próbuje go zaciągnąć i niby chce ale nie może. Nagle przekręcam i pali. Potem pali na dotyk.
Nie wiem co może być przyczyną ?
Pozdrawiam
Tomek