Witam mam mały problem ze swoim mercedesem, mechanik po oględzinach nie jest w stanie stwierdzić co mu dolega bo objawy nie są jednoznaczne.
Mianowicie 3 miesiące temu padła mi chłodniczka oleju > Olej zaczął się pchać do zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodniczego skapłem się dopiero jak wyskoczył mi niski stan oleju w silniku. Układ chłodzenia był płukany kilka razy po wymianie, włącznie z płukaniem po paru dniach jazdy.
Niestety olej nadal pozostał w układzie chłodzenia..
Ostatnio odpalając samochód zważając na niskie temparatury odpaliłem go i pozostawiłem na 20minut by się zagrzał i odtajał, bo miałem w między czasie inne zajęcie. Wsiadam, patrzę świeci niski stan płynu chłodniczego. Zaglądam do wyrównawczego, a tam faktycznie dno, wszystko w czarnym oleju ..
Mam nadzieję że to pozostałości po nie zbyt rzetelnym płukaniu u mechanika. Bo wcześniej gdy chłodniczka była uszkodzona kolor tej mieszanki glikolowo olejowej był w odcieniu kawy z małą domieszką mleka. Teraz jest czarny.
Co najdziwniejsze i przez co nie mogę zdiagnozować co mu jest to to, że ubyło i płynu w chłodnicy jak i olej jest niewiele ponad poziom minimalny(mam jeszcze 5000km do wymiany oleju), gdzie olej w silniku na bagnecie wydaje się być okej pod względem koloru i konsystetncji. Nic nie dymi jedynie na zimnym silniku troszkę zadymi po odpaleniu. Martwi mnie także spora ilość osadu olejowego wokół korka wlewu oleju.
Z racji że nie wiem jak poprawnie to ma śmigać, nie jestem w stanie stwierdzić po ściskaniu węży chłodniczych, które po odkręceniu zbiorniczka i zejściu ciśnienia były bardzo miękkie, po dłuższej jeździe napęczniały ale nadal da się je ściskać ale czuć już ciśnienie wewnątrz. W wyrównawczym nie widać by wyskakiwały jakieś bombelki.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem ? Czy to jednoznacznie musi wskazywać na uszczelkę głowicy ew. inne uszkodzenie wewnątrz bloku, czy po prostu zwykłe rozszczelnienie i należy sprawdzić dokładnie połączenia węży i szczelność korka chłodnicy.
Mianowicie 3 miesiące temu padła mi chłodniczka oleju > Olej zaczął się pchać do zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodniczego skapłem się dopiero jak wyskoczył mi niski stan oleju w silniku. Układ chłodzenia był płukany kilka razy po wymianie, włącznie z płukaniem po paru dniach jazdy.
Niestety olej nadal pozostał w układzie chłodzenia..
Ostatnio odpalając samochód zważając na niskie temparatury odpaliłem go i pozostawiłem na 20minut by się zagrzał i odtajał, bo miałem w między czasie inne zajęcie. Wsiadam, patrzę świeci niski stan płynu chłodniczego. Zaglądam do wyrównawczego, a tam faktycznie dno, wszystko w czarnym oleju ..
Mam nadzieję że to pozostałości po nie zbyt rzetelnym płukaniu u mechanika. Bo wcześniej gdy chłodniczka była uszkodzona kolor tej mieszanki glikolowo olejowej był w odcieniu kawy z małą domieszką mleka. Teraz jest czarny.
Co najdziwniejsze i przez co nie mogę zdiagnozować co mu jest to to, że ubyło i płynu w chłodnicy jak i olej jest niewiele ponad poziom minimalny(mam jeszcze 5000km do wymiany oleju), gdzie olej w silniku na bagnecie wydaje się być okej pod względem koloru i konsystetncji. Nic nie dymi jedynie na zimnym silniku troszkę zadymi po odpaleniu. Martwi mnie także spora ilość osadu olejowego wokół korka wlewu oleju.
Z racji że nie wiem jak poprawnie to ma śmigać, nie jestem w stanie stwierdzić po ściskaniu węży chłodniczych, które po odkręceniu zbiorniczka i zejściu ciśnienia były bardzo miękkie, po dłuższej jeździe napęczniały ale nadal da się je ściskać ale czuć już ciśnienie wewnątrz. W wyrównawczym nie widać by wyskakiwały jakieś bombelki.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem ? Czy to jednoznacznie musi wskazywać na uszczelkę głowicy ew. inne uszkodzenie wewnątrz bloku, czy po prostu zwykłe rozszczelnienie i należy sprawdzić dokładnie połączenia węży i szczelność korka chłodnicy.