Auto było u elektryka w ubiegłym roku, gdyż stojac w korku potrafił załączyć sie alarm. Coś nagrzebał "przelutował kable" i auto chodziło wzorowo. Działało wszystko. Od pewnego czasu padły szyby. Sprawdziłem wiązkę w tej gumowej osłonie i okazało sie że 2 kable są urwanei dwa mają skruszałą osłonkę. Polutowałem i... nic szyby nadal nie działają. Za to działa dioda straszak w drzwiach kierowcy (ta od alarmu też)
Dziwnym trafem podświetlenie przycisku awaryjek sie świeciło. To zaczynam grzebać w okolicy bezpieczników. Dostałem sie do kabli modułu komfortu oraz alarmu.
Aku odłączony. Gdy go podłączyłem szyby ruszyły pasażera opusciłem do połowy bo dalej coś sie przycinało wiec podniosłem do góry, gdzie przy końcu też sie przycinało ale dało rade do końca. Od kierowcy podobnie lecz juz nie udalo sie zamknać ( zamknieto ręcznie po ściągnieciu boczka i wyjaciu silnika ) Tak wiec z szybami dalem sobie spokuj.
Ale za to przestał żarzyć sie przycisk Awaryjek lecz przestało działać radio ( własne ) wtf ? Odłączyłem jeszcze taz Aku. Po ponownym podłaczeniu zaczynają mrygać mi awaryjki czyli alarm sie aktywował. Z kluczyka nie szło go dezaktywować, próba odpalenia niestety negatywna ( rozrusznik raz zakrecił i coś go rozłączyło ) Radio przestało działać oraz światła mijania. Wiec jeszcze raz Odłaczyłem aku naładowałem go. Miedzy czasie znajomy zasugerował bym moduł alarmu Dog 50 odłaczył i spróbował odpalić. Coś nie wierzyłem że może być to takie proste ale... niestety z odłączonym też nie odpala. Po podłaczeniu na nowo i upchaniu wszystkich kabli. Osprzet w kokpicie działa tzn tylko nie szyby, a auto nadal nie odpala. Tak wiec google przekopałem i jedyne co mi przychodzi do głowy, to laweta i wizyta u jakiegoś elektryka. Chyba że ktoś ma pomysł. Podpiecie pod kompa i wykasowanie ewentualnych błędów ? Nowy moduł komfortu ? Problem z imo ?