Witam.
Mam problem z silnikiem w nissanie navara 2.5 DCI 2007r. skrzynia automat.
Samochód podczas jazdy na autostradzie zaczął tracić moc, udało się zjechać na parking, ale po zgaszeniu i ostygnięciu silnika już nie odpalił.
Po podłączeniu kompa brak błędów.
W pierwszej kolejności podejrzewałem zapowietrzenie układu lub awarię pompy wysokiego cisnienia.
Po podaniu paliwa na krótko z butelki poprzez gruszkę pompkę, i odpowietrzeniu wtrysków auto dalej nie odpalało, ale udało się z pomocą plaka. Po uruchomieniu silnik pracował tak jakby na 3 cylindry, telepało całym całym autem, przy dodawaniu gazu silnik się dusił.
Komp w dalszym ciągu nie pokazywał żadnego błędu, natomiast podczas takiego klekotania czujnik na listwie wysokiego cisnienia pokazywał 34MPa a wartość ta zwiększała się po dodawaniu gazu.
Pomyślałem również o odpięciu poszczególnych kostek od wtryskiwaczy żeby sprawdzić czy będzie jakaś reakcja:
Odpinam kostkę 1 cylindra - auto przygasa
Odpinam kostkę 2 cylindra - auto przygasa
Odpinam kostkę 3 cylindra - auto przygasa
Odpinam kostkę 4 cylindra - brak reakcji, po czym po około 5 sekundach silnik samoczynnie podnosi sobie obroty do wartości około 1600 rpm i tak trzyma, podłączam kostkę - silnik dalej trzyma podwyższone obroty. Na kompie pojawia się błąd 4 cylindra, kasuję błąd silnik wraca do wolnych obrotów i dalej kuleje.
Czy to może oznaczać że winowajcą jest wtrysk na 4 cylindrze?
Auto po ostygnięciu już nie odpala.
Bardzo proszę o sugestię
Mam problem z silnikiem w nissanie navara 2.5 DCI 2007r. skrzynia automat.
Samochód podczas jazdy na autostradzie zaczął tracić moc, udało się zjechać na parking, ale po zgaszeniu i ostygnięciu silnika już nie odpalił.
Po podłączeniu kompa brak błędów.
W pierwszej kolejności podejrzewałem zapowietrzenie układu lub awarię pompy wysokiego cisnienia.
Po podaniu paliwa na krótko z butelki poprzez gruszkę pompkę, i odpowietrzeniu wtrysków auto dalej nie odpalało, ale udało się z pomocą plaka. Po uruchomieniu silnik pracował tak jakby na 3 cylindry, telepało całym całym autem, przy dodawaniu gazu silnik się dusił.
Komp w dalszym ciągu nie pokazywał żadnego błędu, natomiast podczas takiego klekotania czujnik na listwie wysokiego cisnienia pokazywał 34MPa a wartość ta zwiększała się po dodawaniu gazu.
Pomyślałem również o odpięciu poszczególnych kostek od wtryskiwaczy żeby sprawdzić czy będzie jakaś reakcja:
Odpinam kostkę 1 cylindra - auto przygasa
Odpinam kostkę 2 cylindra - auto przygasa
Odpinam kostkę 3 cylindra - auto przygasa
Odpinam kostkę 4 cylindra - brak reakcji, po czym po około 5 sekundach silnik samoczynnie podnosi sobie obroty do wartości około 1600 rpm i tak trzyma, podłączam kostkę - silnik dalej trzyma podwyższone obroty. Na kompie pojawia się błąd 4 cylindra, kasuję błąd silnik wraca do wolnych obrotów i dalej kuleje.
Czy to może oznaczać że winowajcą jest wtrysk na 4 cylindrze?
Auto po ostygnięciu już nie odpala.
Bardzo proszę o sugestię