Szanowni forumowicze, czy ktos moglby mi pomoc w zrozumieniu czemu moj Tecumseh 3.5 nie pali?
Historia....:
Palil bardzo ale to bardzo dobrze.... z pierwszego nawet po miesiecznym lub dluzszym postoju..... Pewnego dnia w trakcie koszenia urwal mi sie korbowod... na szczescie w taki sposob.... ze nie przedziurawil mi komory.... i praktycznie poza korbowodem nie bylo strat...
po rozebraniu silnika i zalozeniu nowego korbowodu.... nie moge go uruchomic.... (czy to ze nie wymienilem uszczelki pod glowica moze byc tego powodem)...?
czy mozna zle zalozyc te popychacze?
z gory dziekuje za kazda porade.
Historia....:
Palil bardzo ale to bardzo dobrze.... z pierwszego nawet po miesiecznym lub dluzszym postoju..... Pewnego dnia w trakcie koszenia urwal mi sie korbowod... na szczescie w taki sposob.... ze nie przedziurawil mi komory.... i praktycznie poza korbowodem nie bylo strat...
po rozebraniu silnika i zalozeniu nowego korbowodu.... nie moge go uruchomic.... (czy to ze nie wymienilem uszczelki pod glowica moze byc tego powodem)...?
czy mozna zle zalozyc te popychacze?
z gory dziekuje za kazda porade.