Witam
Jestem ciekaw czy mieliscie kiedys przypadek, ze kupiliscie autko po atrakcyjnej cenie, a pozniej sie okazalo ze to byl totalny niewypal!!!
Opowiem swoja historie:
Rok temu natrafilem na vw golfa III z automatyczna skrzynia biegow, a ze jestem fanem automatow i golfa takiego jeszcze nie widzialem, nie mowiac o jezdzeniu, wiec go kupilem. Cena wydawala mi sie niska jak na golfa, no wiec kupilem:D
Wymienilem oczyiscie odrazu olej, swiece, pasek, kable WN i dodatkowo rozdzielacz.
1. Po miesiacu zaczelo sie lac ze skrzyni. Pojechalem do fachowca, naprawil i powymienial jeszcze jakies inne elementy skrzyni, razem 1,7tys zł.
2. Po dwoch m-cach, uszkodzil sie czujnik temp. w chlodnicy (wlacza wentylator), czego nie zauwazylem, dopiero jak mi wybuchnela nagrzewnica i mialem pelno wody i pary w samochodzie
. Koszt 500 zł
3. Pojechalem na przeglad taki "normalny" chcialem wiedziec czym jezdze. Okazalo sie ze: do wymiany amortyzatory kpl. , hamulce przod tarcze i klocki, tyl okladziny i silowniki, koncowki drazkow kier., łożyska kół tył, pekniete dwie sprezyny przod. Zrobilem to stopniowo, koszt 2200zł
4. Nastepnie, lawinowo:
- pompa wspomagania-lozysko i uszczelki, zdemontowalem i jezdze bez, weze wodne, zaczely sie robic dziurki no i woda lac, wymienilem
- termostat 2 szt. wymienione -200 zł z plynem, niestety inaczej sie nie da
- wentylator chlodnicy zatarl sie, 250 zł (nowy polski)
- silnik dmuchawy nawiewu (nie polecam jezdzic zima bez
), 200 zł za uzywany
- sonda lambda, na razie nie wymienilem
- akumulator, padl nagle na stacji shella ,a bylem w trasie wiec musialem kupic bosch'a- koszt 430 zł
- ostatnio pompa paliwa, w tym wypadku moja wina-za malo paliwa w baku - koszt 300 zł
- centralny zamek, padl kompresor-wiec wymienilem cala z silownikami elektr., ponadto cal elektryke przejrzalem i powymienialem zasniedziale przewody etc.
- o instalacji gazowej nawet nie wspomne, lovato bez komputera, problemy przez pare miesiecy, nie moglem znalezc dobrego fachowca, ale oczywiscie kasa leciala
Po tamtej zimie blacha zaczela sie sypac, palcem moglem w tyle robic dziury, progi zgnite, podloga tyl zgnita. Coz, zrobilem kapitalny remont, lacznie z malowaniem -koszt. 2500zł.
Jeszcze zostal mi alternator i rozrusznik, jestem ciekaw kiedy padna:D
Natomiast najlepsze jest to , ze przy silniku nic nie bylo robione i mam nadzieje ze nie bedzie
Zaznacze ze kupowalem go,razem z kolega mechanikiem ktorego zabralem z soba, poniewaz sie na tym nie znam. Przez rok wydalem na niego jakies 8 tys. zł, chyba nie oplaca sie kupowac okazyjnie, a teraz sprzedac troche zal.
Jestem ciekaw czy mieliscie kiedys przypadek, ze kupiliscie autko po atrakcyjnej cenie, a pozniej sie okazalo ze to byl totalny niewypal!!!
Opowiem swoja historie:
Rok temu natrafilem na vw golfa III z automatyczna skrzynia biegow, a ze jestem fanem automatow i golfa takiego jeszcze nie widzialem, nie mowiac o jezdzeniu, wiec go kupilem. Cena wydawala mi sie niska jak na golfa, no wiec kupilem:D
Wymienilem oczyiscie odrazu olej, swiece, pasek, kable WN i dodatkowo rozdzielacz.
1. Po miesiacu zaczelo sie lac ze skrzyni. Pojechalem do fachowca, naprawil i powymienial jeszcze jakies inne elementy skrzyni, razem 1,7tys zł.
2. Po dwoch m-cach, uszkodzil sie czujnik temp. w chlodnicy (wlacza wentylator), czego nie zauwazylem, dopiero jak mi wybuchnela nagrzewnica i mialem pelno wody i pary w samochodzie

3. Pojechalem na przeglad taki "normalny" chcialem wiedziec czym jezdze. Okazalo sie ze: do wymiany amortyzatory kpl. , hamulce przod tarcze i klocki, tyl okladziny i silowniki, koncowki drazkow kier., łożyska kół tył, pekniete dwie sprezyny przod. Zrobilem to stopniowo, koszt 2200zł
4. Nastepnie, lawinowo:
- pompa wspomagania-lozysko i uszczelki, zdemontowalem i jezdze bez, weze wodne, zaczely sie robic dziurki no i woda lac, wymienilem
- termostat 2 szt. wymienione -200 zł z plynem, niestety inaczej sie nie da
- wentylator chlodnicy zatarl sie, 250 zł (nowy polski)
- silnik dmuchawy nawiewu (nie polecam jezdzic zima bez

- sonda lambda, na razie nie wymienilem
- akumulator, padl nagle na stacji shella ,a bylem w trasie wiec musialem kupic bosch'a- koszt 430 zł
- ostatnio pompa paliwa, w tym wypadku moja wina-za malo paliwa w baku - koszt 300 zł
- centralny zamek, padl kompresor-wiec wymienilem cala z silownikami elektr., ponadto cal elektryke przejrzalem i powymienialem zasniedziale przewody etc.
- o instalacji gazowej nawet nie wspomne, lovato bez komputera, problemy przez pare miesiecy, nie moglem znalezc dobrego fachowca, ale oczywiscie kasa leciala
Po tamtej zimie blacha zaczela sie sypac, palcem moglem w tyle robic dziury, progi zgnite, podloga tyl zgnita. Coz, zrobilem kapitalny remont, lacznie z malowaniem -koszt. 2500zł.
Jeszcze zostal mi alternator i rozrusznik, jestem ciekaw kiedy padna:D
Natomiast najlepsze jest to , ze przy silniku nic nie bylo robione i mam nadzieje ze nie bedzie

Zaznacze ze kupowalem go,razem z kolega mechanikiem ktorego zabralem z soba, poniewaz sie na tym nie znam. Przez rok wydalem na niego jakies 8 tys. zł, chyba nie oplaca sie kupowac okazyjnie, a teraz sprzedac troche zal.