1.4 tdci eac fail nie odpala!

Witam. Sprawa jest taka. Kupiłem forda fieste 2002 i po kilku dniach pojawił się wyciek paliwa. Po zlokalizowaniu i usunięciu usterki przepłukałem lekko silnik wodą bo był mocno usyfiony. Zobaczyłem że był wężyk od paliwa źle poprowadzony odpiąłem go go filtra i zaraz z powrotem go podpiąłem po puszczeniu go właściwym miejscem. odpaliłem silnik i po chwili zgasł. Zapomniałem podpompować pompką żeby się pozbyć powietrza z przewodów i się zapowietrzył. po podpompowaniu nie chciał odpalić to lekko dałem mu plaka do filtra powietrza i odpalił. Chwilkę tak pochodził żeby się odpowietrzył i go zgasiłem. Potem znowu nie chciał odpalić i nawet plak nie pomógł. Palił ale tylko na plaku przy czym pojawił się napis eac fail i dochodził tylko do 2800 rpm. Zauważyłem później że zawór na pompie cr nie dostaje prądu i się nie otwiera. Po sprawdzeniu miernikiem wyszło, że sterownik podaje masę jak zapłon jest wyłączony. Po jego włączeniu masa znika a na drugim przewodzie pojawia się 12V. Jak mu podałem bezpośrednio masę to odpalił bez problemu ale dalej 2800 rpm i eac fail. W komputerze jest błąd p0002. jak odepne wtyczkę od czujnika ciśnienia paliwa w listwie wtryskowej to po odpaleniu auta pojawia się masa na jednym przewodzie od zaworu pompy cr jednak jak się wepnie tą wtyczkę to masy dalej nie ma.

Co może być przyczyną tej usterki? Pomóżcie bo już nie mam sił do tego auta.
Może być tak że czujnik wysyła informację że jest za wysokie ciśnienie paliwa i po właczeniu zapłonu wysyła informację do sterownika że należy odciąć dopływ paliwa i odłącza masę od zaworu paliwa w pompie cr? Ale skąd by się to nagle wzięło skoro 3 dni temu było wszystko w porządku? Nie mam narazie jak sprawdzić jaką wartość podaje ten czujnik ciśnienia paliwa.

Oddaj ten samochód do warsztatu zanim zepsujesz go jeszcze bardziej.

Na podstawie w/w opisu zaryzykowałbym stwierdzenie, że problem tkwi w zbyt niskim ciśnieniu paliwa (widzianym przez ECU) na listwie CR podczas rozruchu.

Skoro byłoby zbyt niskie ciśnienie na listwie to chyba nie wyłączałoby zaworu tylko by go otworzyło żeby więcej paliwa weszło do pompy żeby wytworzyć większe ciśnienie. Poprawcie mnie jeśli źle mówię.

Już Cię poprawiam, auto daj na warsztat, masz zero pojęcia i za chwilę będzie płacz i koszty.

Temat zamykam autko naprawione. Rozwiązaniem okazała się drobnostka. Paweł wawa nie każdy płacze tak jak ty jak mu się autko zepsuje. To jest tylko rzecz.