Chodzi o odkurzacz akumulatorowy Philips PowerPro Duo 18V.
Odkurzacz działał bez problemu, ale rozebrałem go żeby wyczyścić wnętrze z kurzu, było bardzo zabrudzone. Pędzelkiem wymiotłem wszystko.
Dopóki nie odłączyłem wtyczki z przewodami idącymi od baterii, wszystko działało, tzn silnik uruchamiał się, a wskaźnik baterii pokazywał stan naładowania, ale po odłączeniu i podłączeniu tej wtyczki, już włącznik silnika nie reaguje, natomiast po podłączeniu ładowarki dioda informująca o stanie naładowania mruga szybko na czerwono i odkurzacz się nie ładuje.
Pomyślałem, że zostało wbudowane jakieś zabezpieczenie przez producenta, że nie da się wymienić baterii i po odłączeniu oryginalnych akumulatorów, ma już odkurzacz nie działać.
Nie wierzę, że coś popsułem samym odłączeniem wtyczki od płytki. Może da się to jakoś to zresetować?
Płytka wygląda następująco.
Próbowałem resetu przez zwarcie NRST i GND, ale nie daje to żadnych efektów.
Odkurzacz działał bez problemu, ale rozebrałem go żeby wyczyścić wnętrze z kurzu, było bardzo zabrudzone. Pędzelkiem wymiotłem wszystko.
Dopóki nie odłączyłem wtyczki z przewodami idącymi od baterii, wszystko działało, tzn silnik uruchamiał się, a wskaźnik baterii pokazywał stan naładowania, ale po odłączeniu i podłączeniu tej wtyczki, już włącznik silnika nie reaguje, natomiast po podłączeniu ładowarki dioda informująca o stanie naładowania mruga szybko na czerwono i odkurzacz się nie ładuje.
Pomyślałem, że zostało wbudowane jakieś zabezpieczenie przez producenta, że nie da się wymienić baterii i po odłączeniu oryginalnych akumulatorów, ma już odkurzacz nie działać.
Nie wierzę, że coś popsułem samym odłączeniem wtyczki od płytki. Może da się to jakoś to zresetować?
Płytka wygląda następująco.

Próbowałem resetu przez zwarcie NRST i GND, ale nie daje to żadnych efektów.