Witam,
Jak wielu użytkowników mam ogromny problem z tym alternatorem. Nie jestem w stanie odczytać modelu ale jest to oryginalny alternator od MF 255. Problem polega na tym, że ładuje bardzo słabo i słabo się wzbudza. Napięcie na zacisku B+ wynosi 12,8V (napięcie akumulatora na tym zacisku przy zgaszonym silniku to ok 12,4V). Problem zaczął się kiedy pewnego dnia przestał ładować całkiem - kontrolka ładowania zaczęła świecić. Został wymieniony regulator napięcia ale nie do końca rozwiązało to problem. Alternator wzbudzał się przy bardzo wysokich obrotach a ładowanie było słabe. Co więc zrobiłem, sprawdziłem:
- Wymieniłem regulatror na oryginalny (wcześniej był 3-przewodowy od malucha BIS) - bez zmian.
- zwiększałem moc żarówki wzbudzenia - troszke lepiej sie wzbudzał ale ładowanie dalej słabe.
- wyczyściłem miedziane rolki szczotek i sprawdziłem szczotki
- sprawdziłem czy przepływa prąd przez wirnik - przepływa
- zwarłem D- (złącze ze szczotką) do masy, tak aby przez wirnik przepływał maksymalny prąd, bez regulacji (sprawdziłem, że nie przekracza 2A)
- Prąd był mały nawet po wzbudzeniu bo i napięcie na DF słabe... przy 12,8 na B+ na DP tylko około 10,5V
dlatego,
- sprawdziłem (wg miernika były ok) diody wzbudzenia
- nie uwierzyłem miernikowi więc odpiąłem obwód wzbudzenia i podlutowałem nowe diody i podłączyłem do DP - ten sam efekt, to samo napięcie.
- Podłączyłem oryginalny obwód wzbudzenia i mierzyłem napięcie na tym dodatkowym który podlutowałem przy pobciążeniu żarówką 21W - to samo niskie napięcie 10,5V
Odpiąłem obwód wzbudzenia i regulowałem prądem wirnika poprzez zasilacz lab. - Puściłem 2A, napięcie na B+ bez zmian, po wzbudzeniu 12,8V, regulacja prądu nic nie zmienia...
Ręce mi opadły... jak to jest możliwe, że przy sprawnych diodach wzbudzenia napicie na DF jest mniejsze od B+? Czyżby jedna z diod prostowniczych dla tej samej połówki co obwód wzbudzenia była uszkodzona?
Dajcie jakiś pomysł, bo nie daje mi to spokoju. Przeróbka i wymiana alternatora na np. od Golfa II jest dość prosta a alternator dużo lepszy, bezproblemowy i nie drogi... ale tyle walczyłem z oryginałem, że chciałbym chociaż wiedzieć co robiłem źle.
Jak wielu użytkowników mam ogromny problem z tym alternatorem. Nie jestem w stanie odczytać modelu ale jest to oryginalny alternator od MF 255. Problem polega na tym, że ładuje bardzo słabo i słabo się wzbudza. Napięcie na zacisku B+ wynosi 12,8V (napięcie akumulatora na tym zacisku przy zgaszonym silniku to ok 12,4V). Problem zaczął się kiedy pewnego dnia przestał ładować całkiem - kontrolka ładowania zaczęła świecić. Został wymieniony regulator napięcia ale nie do końca rozwiązało to problem. Alternator wzbudzał się przy bardzo wysokich obrotach a ładowanie było słabe. Co więc zrobiłem, sprawdziłem:
- Wymieniłem regulatror na oryginalny (wcześniej był 3-przewodowy od malucha BIS) - bez zmian.
- zwiększałem moc żarówki wzbudzenia - troszke lepiej sie wzbudzał ale ładowanie dalej słabe.
- wyczyściłem miedziane rolki szczotek i sprawdziłem szczotki
- sprawdziłem czy przepływa prąd przez wirnik - przepływa
- zwarłem D- (złącze ze szczotką) do masy, tak aby przez wirnik przepływał maksymalny prąd, bez regulacji (sprawdziłem, że nie przekracza 2A)
- Prąd był mały nawet po wzbudzeniu bo i napięcie na DF słabe... przy 12,8 na B+ na DP tylko około 10,5V
dlatego,
- sprawdziłem (wg miernika były ok) diody wzbudzenia
- nie uwierzyłem miernikowi więc odpiąłem obwód wzbudzenia i podlutowałem nowe diody i podłączyłem do DP - ten sam efekt, to samo napięcie.
- Podłączyłem oryginalny obwód wzbudzenia i mierzyłem napięcie na tym dodatkowym który podlutowałem przy pobciążeniu żarówką 21W - to samo niskie napięcie 10,5V
Odpiąłem obwód wzbudzenia i regulowałem prądem wirnika poprzez zasilacz lab. - Puściłem 2A, napięcie na B+ bez zmian, po wzbudzeniu 12,8V, regulacja prądu nic nie zmienia...
Ręce mi opadły... jak to jest możliwe, że przy sprawnych diodach wzbudzenia napicie na DF jest mniejsze od B+? Czyżby jedna z diod prostowniczych dla tej samej połówki co obwód wzbudzenia była uszkodzona?
Dajcie jakiś pomysł, bo nie daje mi to spokoju. Przeróbka i wymiana alternatora na np. od Golfa II jest dość prosta a alternator dużo lepszy, bezproblemowy i nie drogi... ale tyle walczyłem z oryginałem, że chciałbym chociaż wiedzieć co robiłem źle.