Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Golf iv 1,8T - różnice w cenach, wartość starego golfa

RadekGTI 19 Jun 2018 13:30 1359 11
  • #1
    RadekGTI
    Level 6  
    Witam,
    takie pytanie może dziwne, ale czy wg Was, tak obiektywnie, Golf 4 poza 1,4-1,6 albo TDI tymi 90/110 - te mocniejsze mają dziś jeszcze jakąś wartość?

    O co mi chodzi, czy warto walczyć o to żeby taki Golf 1,8T był zdrowy i w fajnym stanie?
    Silnik/wyposażenie to jedno ale czy estetyka też się liczy? Nie mówię tu o ogniskach korozji bo to bez w ogóle dyskusji ale czy plastiki, wnętrze, musi być lśniące, zdrowe żeby za auto dostać jakieś pieniądze?

    Z czego np wynika cena aut? na mobile.de poniżej 2500-3000€ ciężko o coś zdrowego nawet `98...
    w Polsce, ceny od 6500-7000 pln do nawet 11 tys za 99 rok


    Teraz takie porównanie:
    a) tak wygląda w moim mk4 1,8T wnętrze:
    Golf iv 1,8T - różnice w cenach, wartość starego golfa

    b) a tak np z giełdy klasyków za 15.000 pln Golf mk3 GT:
    Golf iv 1,8T - różnice w cenach, wartość starego golfa

    Czy dzisiaj kupujący patrząc na auto i biorąc pod uwagę rocznik - sugerują się też wnętrzem?
    Chodzi mi o to czy to jest różnica 500 zł czy 2 tys.

    Po prostu chodzi mi o to czy wg Was warto wymieniać plastiki, obszywać tapicerkę, robić podsufitkę, jakieś naprawy felg, polerka lakieru, mycie wnętrza, detalling czy to stary golf więc i tak te 6 tys się dostanie i tyle?

    Bo problem taki że wersje GTI miały wnętrze w takim ala drewnianej stylistyce i tego typu elementy ciężko znaleźć, to nie jest 1,4 gdzie rączki czarne drzwi zamienniki znajdzie się za 15 zł.

    No bo problem taki że dostać parę groszy to nie łaska, lepiej pojeździć, z drugiej strony walczyć, wymieniać, kupować części, dbać o auto a potem wszyscy oleją temat bo stary golf to też kiepsko.

    Na koniec napisze jakie auto ma wady od strony estetycznej, żeby ktoś ocenił czy ja za dużo nie wymaga i czy nie przesadzam:
    - mikrostyki drzwi (do wymiany lub zamki) - zamoistne zamykanie auta, brak oświetlenia wnętrza
    - trzeszczący tunel środkowy - do wymiany
    - trzeszczy drewniana blenda uchwytów na kubki
    - lekkie przetarcia foteli
    - rozwarstwiony materiał podsufitki
    - lekko trzeszczy schowek przy zamku
    - minimalny luz przy ostrzejszym hamowaniu fotela kierowcy
    - opadnięte drzwi - szczególnie kierowcy - gorsze zamykanie - trzeba mocniej trzasnąć i przy otwieraniu wyraźnie opadają...
    - zmęczone uchwyty drzwi, przetarte drewno, lekko obdrapane

    Ogólnie całość działa, wszystko sprawne oprócz tych mikrostyków/wnętrze-oświetlenie, auto pali, jeździ, zbiera się ok.
  • #2
    Kuniarz
    Moderator of Designing
    Wiesz... wszystko zależy od tego, jaki cel chcesz osiągnąć... GTI za 15k to niestety nigdy nie będzie, ale z drugiej strony użytkowanie auta w którym wszystko trzeszczy i drzwi opadają to słabo...
    Druga sprawa - jakość zdjęć. Ten Golf GTI w rzeczywistości może wyglądać podobnie do Twojego, ale jakość fotografii jest taka, że sam bym chciał go mieć ;-)
  • #3
    RadekGTI
    Level 6  
    Ok czyli rozumiem że czekając do 2021 np. taki Golf IV 99 1,8T na fajnych felgach i dobrze zrobionej mocy w okolicach ~200 koni, zdrowy bez rdzy za 12.000 raczej nie pójdzie?

    Tylko właśnie, czy ci wszyscy którzy szukają 1,8T niewazne czy GIV czy A3 8L, Leon itd czy oni patrzą na silnik? czy wnętrze tez? wiadomo no styrane auto gdzie gąbka wychodzi z fotela a liczniki mają pękniętą szybkę albo nie działa elektryka szyb to słabo ale na taką estetykę?

    No bo to jest wszystko dziwne są Golfy IV 2003 z 1,4 za 10-11 tys
    a tutaj jedna z bardziej topowych wersji i praktycznie w tamtych czasach jeden z nielicznych modeli który ma turbo w kompaktowym aucie, pomijając takie dinozaury jak Punto turbo czy Clio pewnie też było..nie wiem jak podejść do sprawy

    Czy tylko motor i zawieszenie i tyle? i jeździć?

    Bo problem taki że do takiego GTI znaleźć np dekory, np z e-baya to jest 40-50€ jak nic, obszycie foteli u tapicera kolejne koszty i wówczas pojawia się temat czy to wszystko warte jest?

    Tak samo np blacharka..wiadomo ogniska korozji zrobić trzeba ale przetarcia na zderzaku? albo odpryski? Robić to profesjonalnie u lakiernika? No to wszystko są koszty tak?

    Temat 1,8T w autach mniejszych to jest w ogóle temat rzeka, bo Audi TT na tej samej płycie co GIV z tym samym silnikiem - od razu kosztuje 12.000+ nawet 98
    Leony też są droższe od podstawowego golfa iv, nie mówie o Cuprze, zwykły 1,8T
  • #4
    forest1600
    Level 18  
    Zależy też od tego, czy chcesz zrobić samochód na sprzedaż, czy dla siebie, jeżeli dla siebie, lubisz ten samochód i tak dalej, to ratowałbym swoje wozidło.
  • #5
    RadekGTI
    Level 6  
    No tak tylko pod siebie to niekoniecznie dla mnie oznacza że musi być wszystko idealnie, osłona na akumulator której nie ma, lakier bez najmniejszej ryski, rączki drzwi idealne itd..a kupujący zwraca na to uwagę bo to jego kasa.

    Czyli na sprzedaż nie warto tak? no ale jednak handlarze kombinują, picują te auta ;)
    Tzn tu nie chodzi o to żeby oszukać kogoś i porobić na ideał trupa ale czy warto dążyć do tego by auta prawie idealne było? jak te 20 lat temu?
    No to jest takie pytanie ciężkie.
  • #6
    forest1600
    Level 18  
    Picują po taniości, polerka lakieru, wymiana plastików, byle wyglądało na "zadbane".
  • #7
    Kuniarz
    Moderator of Designing
    Jak na przykład ja, dojrzeję do tego żeby kupić sobie "youngtimera" do polatania weekendowego i akurat (w co wątpię) napaliłbym się na Golfa IV, to mam dwie drogi:
    - za 15 tys. kupić wycmokaną igłę, z plasticzkami, osłonkami, idealnie spasowanym wnętrzem - wsiadam i jadę
    - za 6 tys. kupić auto w stanie który opisujesz i przez rok powoli sobie dłubać w garażu wszystkie detale, po to, żeby w kolejnym sezonie wyjechać odpicowaną igłą ;-)

    Póki co skłaniam się do drugiej wersji, choć i tak kupiłbym coś bardziej oryginalnego, niż jednego z milionów Golfów... bez urazy, ale to popularne autko...
  • #8
    RadekGTI
    Level 6  
    No właśnie tylko czy za 6 tys da radę znaleźć taki egzemplarz który do czegokolwiek się będzie nadawał jeśli mówimy o 1,8T czy mocniejszych 1,9 tdi itd..

    Chodzi mi też o to czy np Golfa IV też spotka ta sama sytuacja, co obecnie z mk3, że takie GTI ABF 2,0 150 koni czy Vr6 czy TDI mocniejsze czy swapy na 1,8T kosztują po 8-10 a nawet kilkanaście tys. zł

    Golf iv czy iii to tylko golf ale to tak jak Civici, jak BMW e36, Astry G, te mocniejsze wersje odbiegają ostro od średniej w ogłoszeniach.

    Nie, bo tak pytam bo mam wrażenie że mocniejsze wersje starych golfów dla miłośników coś jeszcze będą znaczyć bo dla zwykłych ludzi żadne.
    Natomiast te zwykłe to już to będą grosze, stąd się zastanawiałem czy pchanie pieniędzy w takie auto ma sens.

    P.S. tak się prezentuje auto z zewnątrz, no tragedii nie ma to nie jest golf mk3 TDI zaorany i stojący na wsi z odpadającymi programi, no ale..
    o! właśnie np brakuje w tylnych felgach dekielków VW itd..no to są takie drobnostki no ale jak ktoś kupuje auto to może szukać ideału..

    Golf iv 1,8T - różnice w cenach, wartość starego golfa
  • #9
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Kuniarz wrote:
    choć i tak kupiłbym coś bardziej oryginalnego, niż jednego z milionów Golfów... bez urazy, ale to popularne autko...

    Bardzo ważne zdanie w tej dziwnej dyskusji. Też wolałbym kuoic coś za 6-8 tys , a starszego i bardziej oryginalnego, bo na golfa prawie nikt nie zwróci uwagi.
    GTI i 1,8T to auta z reguły zaorane przez młodocianych gniewnych i 90% są to umalowane trupy z poważnymi inwestycjami. Każdy normalny człowiek woli kupić proste 1,6 i ew. go tanio podłatać i jeździć.
  • #10
    RadekGTI
    Level 6  
    Tak, zgadza się ale to ja mówie o tych którzy szukają takich aut..wiadomo że budowlaniec czy wędkarz nie szuka Mondeo ST220 ani Volvo S60 2,5T, studentka ekonomii też raczej na uczelnie Clio Sport dojeżdżać nie bedzie.
    Ale mam tutaj na myśli właśnie fakt, że 90% 1,8T to zaorane auta a wśród nich te 10% to te zdrowe i czy warto dbać o takie auto bo potem kupi je jakiś 20-paro letni miłośnik za 10 tys a nie za 4 jak zwykle 1,6, bo będzie szukał turbo, mocy, fajnych nie wiem? felg? climatronica, sportowych foteli itd
  • #11
    iron64
    Level 41  
    Moim zdaniem i tylko moim. Nigdy nie odzyskasz kasy jaką włożysz w auto. Oczywiście, że podczas zakupów ważne jest wszystko. Silnik to tylko jeden element całości. No i chyba się zgodzimy, że Golfów jest tak dużo, że jakoś szczególnego zainteresowania nie robią. 1.8T to dość dobry silnik, no ale przecież jeśli w przyszłości chcesz go sprzedać za wspomniane (moim zdaniem duże pieniądze za takie auto) to oczywistym jest, że wnętrze głównie ma być ok.
    Ja powiem ci tak, wolałbym kupić auto z dobrym wnętrzem i wszystkim sprawnym w środku, a silnik zawsze da się naprawić i jest to tańsze niż doprowadzenie wnętrza do dobrego stanu.
    Oczywiście najważniejsza i tak zawsze jest ruda ;(
  • #12
    andrzej lukaszewicz
    Level 40  
    Jak auto będzie zadbane w wieku 20 lat zawsze będzie więcej warte niż zwykłe 1,6, ale ja stawiałbym na rzadko spotykane modele niż na masówkę bez żadnego wyrazu.