Czesław Adamski wrote: Witam
Miałem dzisiaj włamanie do domu. Złodziej/złodzieje oprócz pieniędzy i pierścionków skradli również sam rejestrator kamer ip. Chciałbym się dowiedzieć czy bez rejestratora mogę jakoś odtworzyć nagranie z niego do momentu kradzieży go? czy po prostu wszystko przepadło z nagrań? kamery miałem koło domu (6 kamer) . Mam możliwość bieżącego podglądu(bez rejestratora) ze strony EZVIZ chyba z tak zwanej "chmury". Próbuje ale nie mogę tam odtworzyć historii nagrań. Podejrzewam że się nie da ale może chociaż uda mi się jakoś ustalić moment zaprzestania nagrań a więc ten moment kiedy złodziej/złodzieje odłączyli rejestrator od zasilania więc wiedziałbym przynajmniej o której godzinie go odłączyli a więc byli w domu
Producent rejestratora to HIKVISION
model: DS-7608NI-E2/A
Łączyłem się z nim przez wi-fi i miałem dostęp przez port zewnętrzny(czy jakoś tak) no i przez tą chyba chmurę EZVIZ. Przez Chmurę mam aktualny dostęp na ale historii nie mogę odtworzy
Cała sprawa oczywiście została zgłoszona na Policję
Przepraszam za chaotyczność w moim wpisie ale jestem wciąż w ciężkim szoku po tym zdarzeniu. Obrabowano mnie z majątku i będę bardzo bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc
Przykra sprawa - współczuję straty.
Gdzie był schowany rejestrator?
Można spróbować napisać do pomocy EZVIZ, żeby sprawdzili kiedy rejestrator ostatni raz się zgłosił do chmury.
Nagrania są przechowywane na dysku rejestratora. Z tego co wiem, to przechowywanie nagrań w chmurze EZVIV jest dodatkowo płatne.
Dodano po 3 [minuty]: Czesław Adamski wrote: Trochę z innej beczki ale zastanawiam się czy nie da się z mojego konta na podstawie smartfona mojego sprawdzić w jakich godzinach chodziłem i gdzie byłem? tak się złożyło że byłem koło domu w momencie włamania i pomocne była by informacja w jakich godzina byłem w domu i ile razy. Nie znam się dobrze na tym ale o takiej możliwości słyszałem. Jak coś wiesz będę bardzo wdzięczny.
Aplikacja Google maps w smartfonie z Androidem i opcja "Moja oś czasu". Jeśli nie wyłączyłeś specjalnie odbiornika GPS, to Google zapisuje Twoje położenie.
Dodano po 8 [minuty]: Czesław Adamski wrote: Włamanie to poważna sprawa.
Rozczaruję Cię, ale włamanie to jest poważna sprawa tylko dla poszkodowanego. Dla Policji jest to jedno zdarzenie z setek innych podobnych. Poważne przestępstwa to takie o których mówi się w mediach: pisanie głupich komentarzy w Internecie o innych ludziach, pomyłka w zapłaceniu podatku albo przekroczenie prędkości na autostradzie.
Dodano po 5 [minuty]: Czesław Adamski wrote: Tak na marginesie to jestem trochę zawiedziony tą naszą Policją. Jak się dowiedzieli że mamy monitoring to jakoś nie specjalnię się tym zainteresowali tylko powiedzieli że byśmy do tego gościa zadzwonili co nam zakładał monitoring i żeby on coś po próbował czy się da odtworzyć historie ale on dopiero w poniedziałek będzie mógł. Mam wrażenie że w polskiej policji panuje dalej komuna... Przecież policja powinna ściągnąć informatyka który by to sprawdził jak najszybciej a tu nic tylko zdjęcia porobili spisali i tyle.
To akurat dobra rada, ponieważ instalator będzie wiedział najwięcej o Twoim systemie: konfiguracja, hasła itp. Obcy informatyk potrzebowałby godziny lub dwóch, żeby stwierdzić, że nic w tej sytuacji nie może teraz zrobić. Nawet jak byłby dostępny rejestrator, to bez złamania hasła nie dostanie się do niego. Nie odczyta też z marszu nagrań z dysku. Potrzeba kilkunastu godzin pracy specjalisty w laboratorium, żeby dostać się do nagrań.
Dodano po 1 [minuty]: Czesław Adamski wrote: Alarmy nie były ustawione bo co chwila się włączały. Wystarczyło że kot przebiegł albo coś
Czy miałeś oddzielny system alarmowy, czy masz na myśli alarmy z detekcji ruchu w kamerach?
Dodano po 25 [minuty]: Czesław Adamski wrote: Mam wrażenie że w polskiej policji panuje dalej komuna...
Skoro już wiesz, że Twój problem obchodzi najbardziej tylko Ciebie, to powinieneś sam zacząć pracować nad rozwikłaniem sprawy.
- Uspokój się, zrób sobie herbaty lub coś na uspokojenie. Zdenerwowany nie pomożesz sprawie.
- Spisz co robiłeś tego dnia, w jakich godzinach byłeś w domu, kiedy zauważyłeś włamanie. Czy były jakieś nietypowe zachowania: głuche telefony, obcy samochód w pobliżu, kręcący się ludzie po ulicy.
- Czy jakiś czas wcześniej nie przychodził nikt obcy do Twojego domu? Kurier pytać się o drogę, hydraulik do naprawy kranu, nowi znajomi? Może dzieci kogoś zaprosiły do domu?
- Możesz sprawdzić czy Twój smartfon zapisuje pozycję w Google maps.
- Zobacz czy sąsiedzi też nie mają kamer, które mogły coś nagrać. Sprawdź całą ulicę i pobliskie sklepy. Jeśli nie nagrali się włamywacze, to może ich samochód. Poproś o nagrania. Jeśli nie będą Ci chcieli dać nagrań (bo RODO lub coś innego), to poproś o zabezpieczenie nagrań przed skasowaniem, zgranie ich na płytkę i że przyjdzie po nie Policja. To ważne, bo Policja potrafi zgłosić się po nagranie po zbyt długim czasie. Godziny nagrań podaj szersze, ponieważ niektóre rejestratory mają źle ustawiony czas, np. letni.
- Popytaj innych sąsiadów. Może ktoś był z psem na spacerze i coś widział?
- Sprawdź, którędy mogli przyjść włamywacze. Może zostawili odciski butów, pety, odciski opon? Zrób zdjęcia i jeśli będzie Ci się chciało, to odlewy gipsowe pozostawionych śladów. Dowody rzeczowe jak papierki, niedopałki papierosów itp. zbieraj jak na filmach: pensetą i do torebki foliowej.
Wiem, że to brzmi śmiesznie, jak z filmu kryminalnego, ale trzeba zabezpieczyć jak najwięcej śladów. Technik policyjny, jeśli w ogóle się pojawi w poniedziałek, może mieć już utrudnione zadanie, bo deszcz zmyje ślady.
Jak weszli do domu? Wyłamali zamki, drzwi, okna czy mieli dorobione klucze?