Witam wszystkich,
Wstęp:
Potrzebuję przyciąć kilka butelek, w miarę równo. Oglądałem trochę w necie rzeczy, głównie z palnikami. Ale te metody nagrzewaja całą butelkę etc.
Widziałem, że niektórzy tną "sznurkiem" etc. Sąd wpadłem na pomysł, ze może zrobić urządzenie elektryczne do tego, które będzie punktowo grzało butelkę, a potem pyk. Drut nagrzewa się szybciej i stabilniej, niż sznurek namoczony w czymś palnym. Więc zakładam, że dałoby to lepszy efekt i szybsze "obcinanie".
Problem:
Chciałbym prosić Was o radę, jaki drut dobrać i jakie napięcie. Mogę używać 220V, choć to lekko niebezpieczne. Ale leży u mnie stary transformator 250VA / U1: 220V / U2: 24V.
Pytanie, czy coś sensownego dałoby się z tego zrobić? I czy jest jakiś bardziej "elastyczny" drut oporowy? Taki, żeby można było zacisnąć pętelkę na około butelki i ją nagrzać.
Wstęp:
Potrzebuję przyciąć kilka butelek, w miarę równo. Oglądałem trochę w necie rzeczy, głównie z palnikami. Ale te metody nagrzewaja całą butelkę etc.
Widziałem, że niektórzy tną "sznurkiem" etc. Sąd wpadłem na pomysł, ze może zrobić urządzenie elektryczne do tego, które będzie punktowo grzało butelkę, a potem pyk. Drut nagrzewa się szybciej i stabilniej, niż sznurek namoczony w czymś palnym. Więc zakładam, że dałoby to lepszy efekt i szybsze "obcinanie".
Problem:
Chciałbym prosić Was o radę, jaki drut dobrać i jakie napięcie. Mogę używać 220V, choć to lekko niebezpieczne. Ale leży u mnie stary transformator 250VA / U1: 220V / U2: 24V.
Pytanie, czy coś sensownego dałoby się z tego zrobić? I czy jest jakiś bardziej "elastyczny" drut oporowy? Taki, żeby można było zacisnąć pętelkę na około butelki i ją nagrzać.