Uprzejmie donosze ze udalo mi sie uruchomic i wyprobowac alternator w charakterze silnika , wychylam sie z tym tematem poniewaz kiedys znalazlem posty podobnych prob ale chyba malo efektywnych . Poniewaz moment obrotowy jaki taki silnik daje jest chyba duzy przy 400w mocy pobieranej kola pasowego o srednicy 90mm reka w zaden sposob zatrzymac nie mozna - nie mam czym zmierzyc to nie powiem jaki duzy , przypuszczam ze sprawnosc tez jest wysoka bo nic sie nie grzeje .
Pseudofalownik zbudowany jest na 6 mosfetach 60A/50V i poprzez wzmacniacze tranzystorowe (po 2 tranzystory na kanal) sterowany z cd4017 na ktorego zegar zmienia sie (powolny start ok 2s) od kilkudziesieciu hz (0) do 120hz (mysle ze mozna troche wiecej to beda wyzsze obroty (przy 120 hz ok 300obr.min). Wzbudzenie wirnika podpiete bezposrednio do zasilania i bieguny (+-) nie maja wplywu na kierunek obrotow.
Mysle ze taki silnik moze sluzyc do napedu i odzyskiwania energii hamowania nie wymaga przerobki alternatora (tzn nie wiem jak z alternatorami posiadajacymi zabudowany regulator , uzyty przezemnie byl bez).
Pseudofalownik zbudowany jest na 6 mosfetach 60A/50V i poprzez wzmacniacze tranzystorowe (po 2 tranzystory na kanal) sterowany z cd4017 na ktorego zegar zmienia sie (powolny start ok 2s) od kilkudziesieciu hz (0) do 120hz (mysle ze mozna troche wiecej to beda wyzsze obroty (przy 120 hz ok 300obr.min). Wzbudzenie wirnika podpiete bezposrednio do zasilania i bieguny (+-) nie maja wplywu na kierunek obrotow.
Mysle ze taki silnik moze sluzyc do napedu i odzyskiwania energii hamowania nie wymaga przerobki alternatora (tzn nie wiem jak z alternatorami posiadajacymi zabudowany regulator , uzyty przezemnie byl bez).