prostownik do akumulatora pomocy!

Zrobiłem sobie ostatnio prostownik do ładowania akumulatora samochodowego 12V 45Ah według schematu z elektrody. Przerobiłem jedynie to że zamiast 2 diod zastosowałem mostek gretza na 4 diodach. transformator na uzwojeniu wtórnym ma 15V a na wyjściu prostownika do niczego niepodłączonego jest 19,35V. Czy to nie jest za dużo? W opisie tego prostownika pisze że ładowanie akumulatora zakończy się gdy akumulator osiągnie 16V. Czy to też nie za dużo. Przy jakim napięciu na akumulatorze powinno się przerwać ładowanie? Napięcie podczas ładowania stopniowo rośnie.

tu jest schemat i opis
http://www.elektroda.net/download/dwpl.php?file=inne/pe2k2/prostownik%20%20wylaczaniem.pdf
A tu kilka zdięć



Prosze o pomoc

A jak podłączyłeś ten mostek ? Prościej było by gdybyś skrobnął jakiś rysuneczek z tą zamianą diod na mostek . Jak się nie widzi to i ciężko cokolwiek powiedzieć . Ja zamiast diod i transformatora użyłem starego Rosyjskiego prostownika i całość działa aż miło .

zastosowałem mostek gretza tylko że na 4 diodach a transformator nie mam z odczepem po środku tylko zwykły

przepraszam za jakość ale rysowałem w paincie
I dlaczego aż przy 16V ma się wyłączać przecież to za dużo chyba. Nie wskazane dla akumulatora

Jest jak być powinno . Mam tak samo podłączone i u mnie to-to działa . Tranzystora nie zmieniałeś ? Tak tylko pytam bo w tym układzie użyty jest MOSFET z kanałem P . Pozostaje tylko posprawdzać czy napięcia w układzie są zgodne z opisem w tekście . No i ciągłość ścieżek .

Tranzystora nie zmieniałem jest taki jak w schemacie. Napięcia pokrywają się z tymi w schemacie tylko na wyjściu mam 19,7 V jak nic nie podłączone. Myśle tylko żeby ustawić potencjometr tak żeby prostownik wyłączał się gdy napięcie na akumulatorze osiągnie 14,4 V. A u ciebie do ilu dochodzi do 16?

Dodano po 14 [minuty]:

teraz na próbe mam podłączony stary akumulator i napięcie na nim wzrosło do 14,3V i ładuje się dalej

A może dlatego, że istnieje coś takiego jak "wartość skuteczna" prądu? Po wyprostowaniu skuteczna wartość wyniesie +/- tyle samo, po podłączeniu kondensatora, wartość skuteczna zamienia się na wartość maksymalną, czyli 15*1,4=21, minus ubciążenie itp, itd i wynik masz prawidłowy i nie ma się tu co dziwić. Powinieneś użyć transformatora na około 12V i wtedy wraz z twoim układem będzie OK.
P.S. Nie waż się ładować aku tak wysokim napięciem, bo go zamordujesz!!!

i jeszcze jedno kiedy napięcie sięgnie 14,38 v to układ przestaje ładować lecz po chwili gdy napięcie spadnie troszke niżej ok 13,7V to się znów załącza . Na moje oko to powinien odłączyć ładowanie i tylko go podtrzymywać a na akumulatorze utrzymywać ok 12,5V (tyle ma sam akumulator bez niczego)

olaboga wrote:

....Myśle tylko żeby ustawić potencjometr tak żeby prostownik wyłączał się gdy napięcie na akumulatorze osiągnie 14,4 V. A u ciebie do ilu dochodzi do 16?...

Zgodnie z prawami rządzącymi akumulatorem kwasowym napięcie naładowanej celi wynosi 2,4 do 2,5 Volta . Co przy sześciu celach daje 14,4 do 15 V . Ja u siebie mam ustawione 14,8V . Szesnaście Volt to za wiele , możesz wygotować elektrolit . Przy tak wysokim napięciu ładowania na skutek bardzo wzmożonego wydzielania pęcherzyków wodoru może dojść do wypadania porowatej masy czynnej z ramek . Piszesz że układ po chwili znowu się włącza . A sprawdzałeś jaki prąd płynie przez rezystor R1 w chwili gdy T1 jest zatkany ?

Sprawdziłem płynie 100mA więc wymieniłem opornik 47ohm na 100ohm i teraz płynie 49mA ale problem nie zniknął. Myślę że problem tkwi w pezerzutniku schmitta. Jeżeli prostownik się odłączy to napięcie spada na akumulatorze i przy ok 13,7 V znowu się załączy myślę że trzeba by obniżyć próg załączania tylko nie wiem który rezystor za to odpowiada

Witam

Jeśli ma być non stop to ma mieć między 13.5 a 13.8V. Napięcie do jakiego można ładować akumulator to 16.8V. Mowa o naładowaniu akumulatora i wyciągnięciu go z ładowarki po 14 godzinach. Wyżej odradzam aczkolwiek widziałem akumulatory, które miały na zaciskach 18V i nic się wielkiego nie działo.

--
pozdrawiam