Witam wszystkich zanim pozwoliłem sobie zacząć ten wątek próbowałem rozwiązać ten problem sam na własną lecz mój trud okazał się daremny.
W czym rzecz mam problem z Astra 1.4 16V :
Po pierwsze auto nie chciało nie chce odpalać udaje się to za którymś razem po dłuższym kręceniu:
-podmieniony silniczek krokowy "rada mechanika" nie pomogło, po wpięciu na komputer mechanik stwierdził że wtryski są do wymiany bo jest zbyt duże na nich napięcie - pytanie czy uwzględnił to że w aucie jest zainstalowana jest instalacja LPG 2 generacji????
Więc postanowiłem na własną rękę szukać:
-wyczyszczona przepustnica nowe uszczelki
-sprawdziłem czy nie bierze lewego pow. (chyba że spod kolektora ssącego)
-świece nowe
-czujnik temp. nowy (nie uwzględniłem że po odpięciu komp wchodzi w ustawienia domyślne)
-sprawdziłem ciśnienie paliwa 1.8 bara na rozruszniku po odpalenu jakieś 2.2bara a powinno być przynajmniej 3 , sprawdziłem jeszcze przez ominięcie przekaźnika pompy pompka na krótko, auto odpalało od kopa (dziwne jest że pompka paliwa pracuje tylko po rozruszniku) efekt nowa pompka- auto szybciej odpala ale to nie to co wcześniej.
Po tych zabiegach wszystko bez zmian a dodam że na gazie odpalę szybciej niż na benzynie.
Druga sprawa auto jak już odpali szarpie silnikiem na wolnych obrotach nie zależnie czy silnik jest zimny/ciepły i nie jest to stały objaw, tak samo jak to że do 2,5 no 3 tysięcy obrotów auto nie chce się zbierać, powiem więcej jak się mu depnie nawet gasnie po przekroczeniu 3 tys. idzie jak złoto i to też nie jest stały objaw nie ma znaczenia ciepły/zimny jak mu się podoba.
Wnioski jakie wyciągnąłem to że doszło do strzały gazu "filtr powietrza był pęknięty"
i przy okazji doszło do uszkodzenia map sensora i auto teraz świruje a nie chciał bym wyrzucić pieniędzy w błoto może jakaś inna usterka przychodzi wam do głowy?
Ewidentny problem jest z Pb bo na gazie jest git
A i zapomniałem że jak jest na wolnych obrotach i mu depnę bez obciążenia to nie dość że sie dławi to jeszcze dostał raz jakiejś cofki jakby bardzo cichy strzał gazu!
W czym rzecz mam problem z Astra 1.4 16V :
Po pierwsze auto nie chciało nie chce odpalać udaje się to za którymś razem po dłuższym kręceniu:
-podmieniony silniczek krokowy "rada mechanika" nie pomogło, po wpięciu na komputer mechanik stwierdził że wtryski są do wymiany bo jest zbyt duże na nich napięcie - pytanie czy uwzględnił to że w aucie jest zainstalowana jest instalacja LPG 2 generacji????
Więc postanowiłem na własną rękę szukać:
-wyczyszczona przepustnica nowe uszczelki
-sprawdziłem czy nie bierze lewego pow. (chyba że spod kolektora ssącego)
-świece nowe
-czujnik temp. nowy (nie uwzględniłem że po odpięciu komp wchodzi w ustawienia domyślne)
-sprawdziłem ciśnienie paliwa 1.8 bara na rozruszniku po odpalenu jakieś 2.2bara a powinno być przynajmniej 3 , sprawdziłem jeszcze przez ominięcie przekaźnika pompy pompka na krótko, auto odpalało od kopa (dziwne jest że pompka paliwa pracuje tylko po rozruszniku) efekt nowa pompka- auto szybciej odpala ale to nie to co wcześniej.
Po tych zabiegach wszystko bez zmian a dodam że na gazie odpalę szybciej niż na benzynie.
Druga sprawa auto jak już odpali szarpie silnikiem na wolnych obrotach nie zależnie czy silnik jest zimny/ciepły i nie jest to stały objaw, tak samo jak to że do 2,5 no 3 tysięcy obrotów auto nie chce się zbierać, powiem więcej jak się mu depnie nawet gasnie po przekroczeniu 3 tys. idzie jak złoto i to też nie jest stały objaw nie ma znaczenia ciepły/zimny jak mu się podoba.
Wnioski jakie wyciągnąłem to że doszło do strzały gazu "filtr powietrza był pęknięty"
i przy okazji doszło do uszkodzenia map sensora i auto teraz świruje a nie chciał bym wyrzucić pieniędzy w błoto może jakaś inna usterka przychodzi wam do głowy?
Ewidentny problem jest z Pb bo na gazie jest git

A i zapomniałem że jak jest na wolnych obrotach i mu depnę bez obciążenia to nie dość że sie dławi to jeszcze dostał raz jakiejś cofki jakby bardzo cichy strzał gazu!