Witam, mam vaillanta jak w tytule od 10 lat, kocioł jest regularnie serwisowany przed sezonem, z tym że cały czas trapią mnie jakieś usterki.
Najbardziej wkurzająca jest sytuacja która znowu występuje, tzn: przy korzystaniu z cwu kocioł w ogóle nie reaguje na nastawę temperatury , ciągnie na max do 65 stopni, po czym palnik się wyłącza i spada do 30 i znów startuje.
Dwa lata temu przy podobnej sytuacji serwisant przyjechał, wymienił zawór gazowy , skasował 7 stówek i jakoś chodził (chociaż mam wrażenie że zżera za dużo gazu na co , mieszkanie 120 m/kw, kamienica przedwojenna ok 800 zł za m-c grzania)- teraz znów to samo- co prysznic to niespodzianka.
Czy tak marnej jakości części ma vaillant ? Czy ja mam po prostu pecha?
Dodam że wymienniki oba czyste, bez kamienia, przepływy zmierzyłem , wszystko w normie, instalacja elektryczna nowa - mam ochotę go zdemontować i wywalić przez okno.
W przyszłym roku na 100% wymienię na kondensat - i nigdy więcej vaillanta.
Serwisant ma być ok 5 października na przegląd.
Najbardziej wkurzająca jest sytuacja która znowu występuje, tzn: przy korzystaniu z cwu kocioł w ogóle nie reaguje na nastawę temperatury , ciągnie na max do 65 stopni, po czym palnik się wyłącza i spada do 30 i znów startuje.
Dwa lata temu przy podobnej sytuacji serwisant przyjechał, wymienił zawór gazowy , skasował 7 stówek i jakoś chodził (chociaż mam wrażenie że zżera za dużo gazu na co , mieszkanie 120 m/kw, kamienica przedwojenna ok 800 zł za m-c grzania)- teraz znów to samo- co prysznic to niespodzianka.
Czy tak marnej jakości części ma vaillant ? Czy ja mam po prostu pecha?
Dodam że wymienniki oba czyste, bez kamienia, przepływy zmierzyłem , wszystko w normie, instalacja elektryczna nowa - mam ochotę go zdemontować i wywalić przez okno.
W przyszłym roku na 100% wymienię na kondensat - i nigdy więcej vaillanta.
Serwisant ma być ok 5 października na przegląd.