Witam, przymierzam się do zakupu Audi, wpadła mi w oko V-ka z silnikiem 2.4, oczywiście manual (nie interesuje mnie temat automatu), benzyna z gazem tzw. Avant, chciałem Was zapytać jak jest z tym silnikiem, czy bardzo jest awaryjny, co się najczęściej psuje, dodam że nigdy nie miałem tej marki, a nie chcę kupować czegoś o czym nie mam pojęcia co do eksploatacji części i kosztów utrzymania, powiem że czytałem dużo na różnych forach ale większość się tam kłóci co lepsze niż sobie doradzać, także pomyślałem, że założę własny post, a na pewno komuś też się przyda, oczywiście w grę wchodzi przed-lift, ponieważ na po-lifta nie stać nie w chwili obecnej, także oczekuję odpowiedzi. Proszę również bez głupich komentarzy, typu, "gaz jest do zapalniczek nie do samochodu", ponieważ nie każdego stać na jazdę na "czystej benzynie". Dzięki pozdrawiam.
Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie do odpowiedniego.
Szukaj z 1,8T 20V, tutaj w przypadku 2,4 albo 2,8 serwis drogi, takie krowy szczególnie przy 2,4 jakoś rewelacyjnie nie jadą, palą jak smok itd..
Do tego serwis - rozrząd, wycieki, spadki mocy
Jak dla mnie 6 garów to tylko BMW 320i itd..323i
V6 od VAG-a było ok jako młode po latach bywa kiepsko, a same koszty usług drogie.
Także bierz 1,8T to jest zwykłe stare 1,8 z turbo, 6 garów zawsze jest droższe.
Niezależnie od silnika uważaj na zawieszenie, bo na dobrych częściach to koszt spokojnie z 2 tys to nie A3 na płycie Golfa
Dodatkową chodzą słuchy że cewki lubią szybko siadać.
Generalnie zły to silnik nie jest ale koszty mogą być olbrzymie.
To właśnie zależy od tego jak się trafi, znajdę 2.8 w manualu to kupię, jeżeli nie to zostanę przy 2.4, co do 1.8T, jakoś nie jestem przekonany co do samochodów z turbodoładowaniem, dlatego wybrałem 2.4 bez turbo, wiem że 1.8T można podkręcić nawet na te 180-200km ale tak jak mówię nie jestem przekonany co do turbo, może kiedyś w przyszłości, ale nie na chwilę obecną, tak samo co do serwisów też nie mam z tym problemów ponieważ mam wujka mechanika także ceny nie będą wysokie, jedynie chodzi mi o ceny części mniej więcej czy są drogie do tego auta i awaryjność.
Pytasz się o ceny części - a co się zepsuje?
Kiedyś miałem A8 pięcioletnie - dziś to nawet 25latki są i już bym chyba nie zdecydował bym się na zakup - 3.0 tdi rozrząd parę tyś zł.
Ale jak miałem Bmw e39 to np. Nie robiłam nigdy rozrządu a pompe wody zmuszony byłem kupić używke i pracowała dłuższy czas za 100zł.
Więc ciężko coś tu poradzić - 1.8t według co niektórych jest 2razy tańszy w utrzymaniu, pali srednio 12l, turbo jest bezobsługowe i jedzie lepiej niż 2.4. Współpracuje z lpg.
Ale wszystko naprawdę można porównać na forum a6.
Kup w dobrym stanie będzie mało wydatków-łatwo się pisze.
Jak brać V-6 to z mocą powyżej 200KM , a nie 165/170KM. Spalanie może i nie duże, ,ale to nie jedzie, rozrząd drogawy, świece , układ zapłonowy też, a nie ma w co jechać zwłaszcza w dużym aucie jakim jest A6. Na plus to kultura pracy, ale silniki przecietne i niepotrzebnie pokomplikowane (np. 30V).
Jak miałbym brać V-6 z tamtych lat i pod kątem kosztów eksploatacyjnych, to tylko japońca ( maxima, legend lexus GS itp). Silniki 3,0-3,5L, moce 210-270 KM i spalanie niższe niż ten 2,4.
, co do 1.8T, jakoś nie jestem przekonany co do samochodów z turbodoładowaniem
Dlaczego nie jesteś przekonany? Turbina dziś to nie problem, pamiętaj że w 1,8T jest "tylko" turbina, w takim 2,4 czy 2,8 jest sporo rzeczy które mogą uderzyć po kieszeni i koszty usług są wysokie
Rób jak uważasz a przede wszystkim znajdź coś zadbanego bo nie brakuje ofert za parę tysięcy takich 2,4 nie bez powodu zdaje się.
Po prostu nie jestem przekonany i tyle, nie wytłumaczę tego bo za dużo pisania , znajomy znowu mówił że jego była a3 1.8T nic nie jechał gdzie w a6 silnik 1.8T ma 150 i 180 km, a3 jest dużo lżejsza niż a6. Także już sam nie wiem i mam dylemat.
Co do kolegi który pisze o v-6 powyżej 200 km, przypomnę znowu to co pisałem na początku, NIE STAĆ MNIE NA COŚ CO JEST DLA MNIE W CHWILI OBECNEJ NIEOSIĄGALNE, trzeba dołożyć minimum 5-6 tyś za np 3.0 v6 220km, najczęściej są to polifty, nie mam tyle pieniędzy i nie każdego stać, pytam jedynie o 2.4 i 2.8 bo w sumie to te same silniki tylko jakieś 20-30 km więcej...
Akurat spalanie o 4L więcej to jakoś nie jest cena kosmiczna, 10 zł około więcej, szczerze mam teraz Hondę Civic 1.6 V-Tec 125km (nie myląc z 1.6 V-Ti 160km) to przy "bucie" też potrafi trochę tego gazu wziąć jak każde auto, to zależy też od jazdy ile spali.
, NIE STAĆ MNIE NA COŚ CO JEST DLA MNIE W CHWILI OBECNEJ NIEOSIĄGALNE,
To po co pchasz się w drogi w utrzymaniu silnik i (nie zawsze uzasadnioną) droga markę, . Kup sobie sonatę W R4 2,4 164 KM ( nie wiele mniej niż 2,4 audi) wymień olej , rozrząd i "zaspawaj" maskę na 15 tys. do kolejnej wymiany. Za 12 tys kupisz audi z 2000 roku, a sonatę 2005-6. Jeżeli chodzi o niezawodność wolałbym sonatę, z niewielką dopłatą z trwałym niezawodnym 3,3 235 KM, z łancuchem rozrządu i spalaniem 11 benzyny/ 13 gazu w automacie, a 40KM więcej niz 2,8 z audi... Więc czasem może być nie gorzej , a taniej. No chyba, że koniecznie musi być audi i koniec Ja wychodzę z założenia , że jak ma już kosztować i palić to niech choć jedzie.
Powiem tak, nie patrzę tylko na to żeby auto jechało, mi się auto ma też podobać i nie musi być to demon prędkości np panamera gts 450 km, co do Sonaty, nie podoba mi się to auto więc jaki jest dla mnie sens kupowania go??? Po co mam wydawać pieniądze w coś czego nie chce? Zapytałem tylko o audi ponieważ po pierwsze chce spróbować nowej marki, a po drugie japońskie auto już miałem, nie wiem dlaczego nie można się nic dowiedzieć na forum o danym silniku tylko każdy wciska jakieś inne auta...moze lepiej było nie pytać tylko kupić i po problemie...
Chcesz kupic to i tak kupisz, nikt Ci nie zabroni na forum wydawać swoich pieniedzy jak chcesz, ale nie porównuj V-6 z Japonii z tamtych lat z niemieckimi - moim zdaniem róznica była bardzo duża, szczególnie w niezawodności.
Reasumując 2,4 silnik przeciętny, nie pozbawiony wad ( częste wycieki, awarie układu zapłonowego), stosunkowo skomplikowany ( "wielozaworowość" nic nie dała poza kosztami produkcji i komplikacją podobnie jak twin sparki alfy). Zalety: nadający sie pod LPG, stosunkowo wysoka kultura pracy ( jak większość V-6) nieco wiekszy moment obrotowy (osiagany na niższych obrotach) niz podobne jednostki R4, łatwość dostępu do części używanych, bo te nowe i oryginalne wcale nie sa takie tanie jak by sie mogło wydawać. Europejskie silniki maja moc podawana na wale, a japończyki ( napewno na rynek USA) moc na kołach i stąd wrażenie i realne osiągi aut z silnikami tej samej mocy i masie aut na plus dla dalekiego wschodu.
Grupa WV z popularnych benzynowych poza przestarzałymi, ale trwałymi silnikami 1,6 i 2,0 8V miałą jeden udany : to wspomniany 1,8T, reszta to szybko zweryfikowane przez rzeczywistość niewypały.
Ponadto decydując sie na audi kupujesz auto starsze o 5 lat niż inne marki z przebiegiem pewnie 100kkm większym, a realnie jeszcze więcej, bo rodacy kupuja ta marke w ciemno z zamkniętymi oczami, wieczorem na stacjach benzynowych w świetle "sodówki"- widziałem nie raz.
Pytając o koszty eksploatacji ja osobiście bym nie brał 18-letniego auta mogąc w tej cenie kupić 12-letnie i tyle, co do cudownej niemieckiej techniki mam odmienne zdanie niz wiekszość rodaków i to praktykuje- omijam z dobrym skutkiem "niemce" od lat szerokim łukiem.
Kumpel miał kiedyś C4 z 2,8 30V 193KM,i koszty oryginalnych świec, kabi WN, cewki były ogromne jak na ten czas ( wiem, bo wtedy wymienialiśmy kompleksowo cały "zapłon", jak wtedy miałem "wynalazka" sigmę 3,0 12V 177KM, do mojego wszystko było 3 x tańsze.
Oba auta w kombi, ale mitsubishi o dziwo lepiej sie zbierało mimo 16KM mniejszej mocy i 18 zaworów mniej.
Rozumiem, ale tak czy tak zostanę przy audi, każdy jest młody i chce czegoś nowego w życiu, nie miałem nigdy audi to chcę spróbować tej marki i koniec, Hondę mam, jest dużo starsza niż audi które chcę kupić bo z 1993 r, jeżdżę tym i jestem bardzo zadowolony, nie mam nic do japońskich samochodów, co do V-Tec jest wręcz super, daje dużo frajdy z jazdy, koszty utrzymania może i nie są duże jak w audi, ale chcę się przesiąść do audi, na pewno po audi kupię ponownie Hondę ale w tej chwili jest dla mnie nieosiągalna Honda Accord VIII w wersji Type-R bo to auto jest moim marzeniem, jedna z dwóch marek które uwielbiam z Japońskiego rynku, drugim jest Nissan Skyline R34.
DaniLo_RS skoro masz wujka mechanika i to On ma Ci serwisować te auto to nie możesz się jego dopytać o koszty utrzymania tego auta? Każdy Ci pisze, że silnik 2.4 nie jest najlepszym wyborem w tym modelu auta, a Ty i tak się upierasz, że kupisz auto właśnie z tym silnikiem, więc myślę, że cała ta dyskusja jest bez sensu, bo Ty i tak wiesz lepiej.
Skoro nie masz kasy na młodsze/inne auto to zadaj sobie pytanie czy będzie Cię stać na utrzymanie tego auta, a dopiero zastanów się nad jego kupnem. Do tego jeżeli jesteś młodym kierowcą i chcesz kupić auto z tak dużym silnikiem to bierz również pod uwagę koszt samego ubezpieczenia, który dla młodego kierowcy może nie być mały.
Wujek jedynie naprawia samochody, nie był nigdy użytkownikiem audi, skąd ma wiedzieć ile co kosztuje, każdy kto do niego przyjeżdża części ma ze sobą, nie patrzy na to kto ile zapłacił za części, mało co mi powiedział na temat tego auta, tylko tyle że rozrząd może być trochę drogi, chyba że poskładam części z wyższej półki pól na pól SNR+INA może być taniej, o wahaczach też wspominał, także wolałem się upewnić na forum, po drugie jestem w stanie wydać na auto do 10 tyś, także jest dużo aut w cenie 6-10, nawet jak kupię za te 6 tyś to wolę mieć taniej kupione i samemu sobie wszystko porobić i mieć pewność niż komuś zaufać tak po prostu i dać ponad 10 tyś za samochód, po drugie czy w pytaniu jest napisane że nie stać mnie na to auto??? Napisałem że nie stać mnie na po-lifta bo to prawda trzeba dać od 14-18 tyś z tego co patrzyłem w chwili obecnej, i chodzi mi ogólnie o awaryjność, a nie o to ile dana część kosztuje, nie wiem czy to takie trudne przeczytać ze zrozumieniem...
Rozumiem, ale tak czy tak zostanę przy audi, każdy jest młody i chce czegoś nowego w życiu, nie miałem nigdy audi to chcę spróbować tej marki i koniec,
Kolejny temat z cyklu:"mam pomysł i przyznajcie mi, że mam rację, innych wypowiedzi nie oczekuję".
Jak jesteś zdecydowany- kupuj, ja tez miałem 18-letnie i starsze samochody, wszystkim, nawet starszym autem da się jeździć i być zadowolony, zwłaszcza mając pewien zasób portfela i kultury technicznej. Powodzenia.
Auto zostało zakupione, wybrałem silnik 2.4, mam je ponad pół roku i jestem zadowolony, ceny części również nie są duże, z tego co pisali koledzy wyżej, temat można zamknąć, dzięki wszystkim za info. Pozdrawiam.