Witam wszystkich.
Mam taki problem.
Mieszkam w domu jednorodzinnym, zasilanie w wodę jest zorganizowane tak, że nad domem ( na zboczu góry) znajduje się studnia. W studni umieszczona jest rura ssąca z koszem i zaworem zwrotnym. Rura następnie wychodzi pionowo z wody na około 1 - 1,5 metra nad lustro, tutaj znajduje się trojak zaślepiony od góry korkiem. Rura skręca w poziom, tutaj jest zwykły zawór i dalej rura ułożona jest ziemią od studni do domu ze spadkiem. Po zalaniu instalacji ciśnienie w domu wynosi około 2 barów. Problem jest taki, że po kilku tygodniach rura stopniowo się zapowietrza, a ciśnienie spada i po jakimś czasie wydajność jest poniżej krytyki.
Trzeba znowu iść do studni, odkręcić korek i zalać instalację, żeby wszystko działało. Tak w kółko wiosna, lato, jesień, zima.
Lustro wody w studni w ciągu roku podnosi się i opada około metra, ale rura ssąca jest głęboko zanurzona ( kilka metrów pod lustrem) nie ma więc możliwości żeby zasysało powietrze przez kosz. Wymieniliśmy wszystkie rury w studni, trojak, korek i zawór. Problem nie ustąpił.
Ktoś ma jakieś pomysły co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Dodam że zapowietrzanie następuje w bardzo regularnym okresie 5-6 tygodni od zalania instalacji, bez względu na ilość wody pobieranej tym czasie.
Pozdrawiam
Marcin
Mam taki problem.
Mieszkam w domu jednorodzinnym, zasilanie w wodę jest zorganizowane tak, że nad domem ( na zboczu góry) znajduje się studnia. W studni umieszczona jest rura ssąca z koszem i zaworem zwrotnym. Rura następnie wychodzi pionowo z wody na około 1 - 1,5 metra nad lustro, tutaj znajduje się trojak zaślepiony od góry korkiem. Rura skręca w poziom, tutaj jest zwykły zawór i dalej rura ułożona jest ziemią od studni do domu ze spadkiem. Po zalaniu instalacji ciśnienie w domu wynosi około 2 barów. Problem jest taki, że po kilku tygodniach rura stopniowo się zapowietrza, a ciśnienie spada i po jakimś czasie wydajność jest poniżej krytyki.
Trzeba znowu iść do studni, odkręcić korek i zalać instalację, żeby wszystko działało. Tak w kółko wiosna, lato, jesień, zima.
Lustro wody w studni w ciągu roku podnosi się i opada około metra, ale rura ssąca jest głęboko zanurzona ( kilka metrów pod lustrem) nie ma więc możliwości żeby zasysało powietrze przez kosz. Wymieniliśmy wszystkie rury w studni, trojak, korek i zawór. Problem nie ustąpił.
Ktoś ma jakieś pomysły co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Dodam że zapowietrzanie następuje w bardzo regularnym okresie 5-6 tygodni od zalania instalacji, bez względu na ilość wody pobieranej tym czasie.
Pozdrawiam
Marcin