Czy używasz ich w praktyce, jeżeli tak to czy nie uciskają zbytnio np. po 2 godzinach pracy? Osobiście próbowałem kilku różnych podobnych modeli i strasznie uwierały już na początku.
Z racji na postępującą ślepotę zmuszony byłem poszukać czegoś co by dawało większy obraz i przy okazji nie zajmowało rąk (jak np. lupa). Kupiłem na bazarze daszek z miejscem na wymienne (akrylowe) szkła/soczewki plus wmontowany koszyczek na dwie baterie AAA zasilające żaróweczkę (żaróweczkę natychmiast zastąpiłem białym LED z rezystorem w szereg).
O tyle jest to wygodne, ze nie zajmuje rąk, dość pewnie trzyma się na łbie (pasek ma możliwość regulacji) i jest na tyle lekkie i nieabsorbujące, ze nawet po godzinie można się złapać na tym, że nie zauważa się jego obecności. Ponadto - ze względu na sporą odległość oka od szkła soczewek można (jestem krótkowidzem) "podejrzeć" na to co się robi z pominięciem szklą.
Niestety - nie ma zbyt dużych powiększeń (max to bodajże 3,5x) - szkła są wymienne dla różnych powiększeń od 1,2x poprzez 1,8x i 2,5x i mają dodatkowo możliwość łączenia dwóch par szkieł (dla ekstremalnych zastosowań) więc sumarycznie można uzyskać i większe powiększenie. Niestety - im powiększenie większe tym należy się bardziej pochylić nad tym co dłubiemy, ale nawet w wypadku 3,5x nie jest to na tyle maa odległość, żeby nie zmieścić się z lutownicą...
Osobiście najczęściej używam 2.5x powiększenia - póki co jeszcze wystarcza, a wbrew pozorom to dość dużo.
Oznaczenie fabryczne (jakie sobie chińczyk wymyślił) dla tego produktu to "MP244L Light Head Magnifyting Glass".
https://www.amazon.co.uk/MP244L-Single-Headband-Magnifying-Magnifier/dp/B00ZPJOVHY P.S. Sama oprawa na źródło światła jest na zawiasie, więc można ustawić plamę światła na to co się robi dość precyzyjnie.
Można kupić zwykłe okulary za parę zł. 2/3/4x i do takiego powiekszenia jak znalazł.
Obecnie używam 4x bo takie są największe.
Kolega aksakal zapodał fajne ale one mają skoki 1,5x 3x 9,5x 11x
Skok między 3x a 9,5x jest spory,brakuje jak dla mnie 6/7/8x.
Przestrzegałbym przed stosowaniem typowych okularów - ich działanie jest nieco inne niż szkła powiększające ( raczej zmienia ogniskową ); ja po niewczasie odkryłem tę właściwość, ale nie o tym mowa.
Do prac "pod powiększeniem" stosuję takie cudo z Azji:
Zaletą tego ustrojstwa jest to że raz:
- do mocowania można używać albo typowych zauszników ( takie jak na zdjęciu ) lub alternatywnie na wyposażeniu jest guma mocowana na zatrzask zamiast zauszników.
dwa:
- regulowana odległość soczewek od oczu co umożliwia noszenie pod spodem zwykłych okularów jeśli naprawiacz w takie jest wyposażony
...oczywiście pięć rodzajów szkieł, podświetlenie LED.
Możesz napisać jak z wygodą noszenia i z czego zasilany jest LED?
Jak w moim podpisie - jestem hobbystą, więc używam ich do 1godz/sesję; są dość wygodne, tylko ten trzymaczek na nosie trochę uwiera.
Tak jak wspominałem, wygodą jest to że posługując się mocowaniem "na gumę" swobodnie mieszczą się pod nią ( pod nimi ?) normalne okulary które to muszę nosić.
Zasilanie 3xAAA więc to już dla ludzi o mocnym karku.
Mam też dużą podświetlaną lupę na wysięgniku, ale z racji że praca raczej w 3D to niespecjalnie mi odpowiadała.
Przyłbica z lupą typu "jedna soczewka" okazała się jedną pomyłką, natomiast to cudeńko mam już chwilę i ( bez zasilania ) jestem zadowolony.
swobodnie mieszczą się pod nią ( pod nimi ?) normalne okulary które to muszę nosić.
To tak jak i w moim. Idea obu jest taka sama, różnica jedynie w bardziej "futurystycznym" wzornictwie...
W wypadku mojego "daszka" nosi się to jak kapelusz. Czyli o ile dobrze ustawi się pasek to w zasadzie nic (mimo, że całość jest z plastiku - dość sztywnego) nie uciska i nie gniecie.
A ! - I w moim "daszku" są tylko 4 wymienne szkła - no właśnie nie napisałeś (?) jakie powiększenia są do wyboru?
x1.0, x1.5 x2.0, x2.5, x3.5
Na razie używam 2.0 tak że do końca skali jeszcze polutuję.
Nie znam się na numeracji optycznej, ale te x1.0 też cos tam powiększają (?)
Tak. Co prawda w moim "daszku" jest najmniejsze powiększenie 1.2X ale daje to widoczne powiększenie obrazu elementu. W bardziej precyzyjnych momentach używałem jeszcze dwa lata temu 1,8x - teraz 2,5x i już zaczyna być mało...
Używałem i ja. Jednak zajmuje jedną rękę, a czasem (przy dużych powiększeniach) odległość soczewki od oglądanego elementu uniemożliwia skutecznie lutowanie. No i sprawa równie ważna (jeżeli nie naj) - nie ma obrazu 3D.
Niestety - im powiększenie większe tym należy się bardziej pochylić nad tym co dłubiemy, ale nawet w wypadku 3,5x nie jest to na tyle maa odległość, żeby nie zmieścić się z lutownicą...
Osobiście najczęściej używam 2.5x powiększenia - póki co jeszcze wystarcza, a wbrew pozorom to dość dużo.
Istnieje świetne rozwiązanie tego ogólnego problemu przy normalnych lupach, że trzeba np. uważać by sobie nosa nie poparzyć lutownicą albo że głową zasłania się światło i trzeba posiłkować się doświetleniem przy lupach.
Szczególnie jeśli wzrok siada i praktycznie do każdej roboty trzeba wspomagania.
Są to tzw. lupy okularowe dla neurochirurgów (czy innych zawodów np. dentystów itp.), które działają na zdecydowanie innej zasadzie niż klasyczna lupa. Jest to mały, złożony układ soczewek skupiających i rozpraszających (niekiedy coś piszą o pryzmatach ale nie zauważyłem takowego), bardziej analogiczny z np. lornetką. I ma tą ważna cechę że powiększa jak lupa ale działa z dużo większej odległości (rzędu 30-50cm), praktycznie normalnego widzenia. Mam możliwość korzystania z czegoś takiego i jak dla mnie rewelacja, całkiem nowa jakość.
Nie trzeba ruszać głową by zmienić widok z powiększonego na ogólny, bo w polu widzenia widać i to, i to. Nie ma też problemu z oświetleniem, bo po prostu się go nie zasłania głową i wystarczy ogólne światło, standardowe.
Jedyny "drobny" minus to cena:
Korci mnie bardzo by je zamówić, choć nie nastawiam się na wysoką jakość i materiały.
Ale właśnie miałbym prośbę, jeśli przypadkiem ktoś z kolegów kupił z Ali takie coś i ma doświadczenia w użytkowania tego czegoś, by się wypowiedział.
soczewkę zegarmistrzowską wkłada się "w oko" "w oczodół".
Próbowałem - w moim wypadku się nie sprawdza. Za stary jestem i brak tkanki tłuszczowej (sama skóra na kość naciągnięta) - wypada nawet sama z siebie.
rb401 wrote:
ostatnio zauważyłem u Chińczyka coś co wygląda mi że jest właśnie takim przyrządem, tyle że bez porównania tańszym:
Jak kupowałem swój "daszek" gostek miał i takie cuda (no, podobne - bardziej przypominały te oryginalne), ale cena odstraszyła - ponadto mam niemiłe wspomnienia z soczewkami chińskimi i obawiałem się tęczowych refleksów i8 braku ostrości. Ale - jeśli zamówisz coś takiego to z chęcią bym się zapoznał ze spostrzeżeniami po testach.
Witaj w klubie, w porównaniu ja jestem młodzieniaszkiem, ale ze względu na liczne schorzenia niestety muszę sobie pomagać wynalazkami "bezobsługowymi" - jedna ręka jest u mnie prawie niesprawna. No a lupka zegarmistrzowska - miałem jako pierwszy tego typu wynalazek, ale nie zdała egzaminu z powodów podanych wyżej. Poza tym wolę widzieć stereoskopowo.
Korci mnie bardzo by je zamówić, choć nie nastawiam się na wysoką jakość i materiały.
Ale właśnie miałbym prośbę, jeśli przypadkiem ktoś z kolegów kupił z Ali takie coś i ma doświadczenia w użytkowania tego czegoś, by się wypowiedział.
Kupiłem u chińczyka. Cena nieco ponad 100 zł. Działają, wygodnie się nosi. Widać dość dobrze. W porównaniu z tymi dla lekarzy wymagają więcej regulacji przed zastosowaniem - głównie, żeby uzyskać zbieżność obrazów prawego i lewego oka.
Myślę, że za tę cenę warto kupić. A jak sprawdzą się w zastosowaniu, to można nabyć te profesjonalne.
Największa różnica z tymi dla lekarzy to soczewki: u chińczyka są plastikowe, w lekarskich szklane. Pewnie układ optyczny też lepiej zaprojektowany.
Pozdrawiam
Rozmawiałem ze specjalistą od optyki okularowej.
Powiedział mi że nie ma najmniejszego problemu aby wstawić szkła w oprawki okularowe nawet do x15 .zapraszając do salonu celem dobrania powiększenia
Ja obecnie używam x4 dostpne w marketach.
Ale myślę że tak na x7-8 to się zdecyduję.
Jak dla mnie to od bodaj czterdziestu paru lat to idealny przyrząd. Nie zajmuje wcale ręki, jak napisał 398216 Usunięty. Ta lupa zegarmistrzowska jednak pamięta czasy PRL. Nawet miała swoje porządne plastikowe pudełko, ale gdzieś mi przepadło. Cały czas mam ja pod ręką, nawet teraz przy komputerze. Niedawno dokupiłem sobie lupę zegarmistrzowską o powiększeniu x10, jednak ta jest beznadziejna pod każdym względem. Przypuszczam, że robiona w Chinach. Przede wszystkim nie trzyma się w ogóle i wcale (według mnie) nie powiększa te 10 razy jak było napisane w aukcji, a że były śmiesznie tanie to wziąłem 3 sztuki. Jedną sobie zostawiłem a dwie oddałem za darmo.