nieznany - Spalony zasilacz 9V

Witam.
Mam taki problem: spalił mi się zasilacz 9V 1500mA
Rozkręciłem go i zobaczyłem że przed mostkiem Graetza spalił się rezystor o rezystancji 370mΩ.. dalej wydaje się być wszystko ok. Nie wiem po co tam ten rezystor i czy aby to naprawić muszę wymienić ten element czy mogę go zastąpić zworką?
Z góry dzięki za pomoc.

Skoro był to załóż taki sam jaki był. A wiesz co to są boczniki ?

.lukasz. wrote:

spalił się rezystor o rezystancji 370mΩ

Jesteś pewien co do wartości, w jaki sposób to określiłeś? Wstaw zdjęcie z obu stron płytki.

przesyłam zdjęcia tej płytki :



wartość rezystancji odczytałem z kodu paskowego, proszę sprawdzić, mam nadzieje że się nie pomyliłem

To jest bezpiecznik zrobiony na oporniki i nie wolno go mostkować. Tranzystor kluczujący i prostownik jest sprawny to zamów i wlutuj drugi.

Czarno to widzę. Bezpiecznik zwykle pali się jako ostatni. A jeśli to jest 0,47Ω/1W to...
Może dowiemy się jakich pomiarów dokonał Kolega .lukasz. i wtedy coś doradzimy.

opamp wrote:

Tranzystor kluczujący i prostownik jest sprawny to zamów i wlutuj drugi.

Skąd ta pewność? Zamówi, wlutuje i....dym. Należy najpierw, albo jak to dawniej pisano, "najsampierw" sprawdzić tranzystor wykonawczy, diody prostownika, kondensator i dopiero uzbrojony w pewne wiadomości, można podjąć decyzję, czy wlutować rezystor. Inaczej, nie da rady.

Kolega Olek II miał racje
Kupiłem rezystor, wstawiłem, podłączyłem, strzeliło i dym.
Sprawa wygląda tam samo jak poprzednio - spalony rezystor przed mostkiem, dalej wydaje się być wszystko ok.
Czyli co teraz proponujecie, co mam zrobić?

No właśnie wydaje się. To że element nie jest osmalony, rozwalony wcale nie oznacza, że jest sprawny.

Przeprowadź pomiary, masz ewidentne zwarcie w układzie.
Posiadasz miernik? Wykorzystaj go.
OlekII napisał co zmierzyć.

Pomierzyłem miernikiem diody prostownicze, to każda z nich robi zwarcie.

Poczytaj jak powinna się zachowywać dioda mierząc multimetrem.
Powinna przewodzić tylko w jednym kierunku.

Pomierzyłem diody w oby dwóch kierunkach (przewodzenia i zaporowym) i jest zwarcie.
Zmierzyłem też inne diody prostownicze dla sprawdzenia jak zachowuje się dioda w sprawnej ładowarce do telefonu, to dla przewodzenia jest to wartość ok. 600 a dla kierunku zaporowego nieskończoność. Więc uszkodzone muszą być diody prostownicze w zasilaczu.

Dodano po 44 [minuty]:

Uszkodzone diody prostownicze to 1N4007 mogę je przelutować z innego zasilacza, ale rezystor jaki posiadam najbardziej zbliżony do wartości jaka była wcześniej (370mΩ) to 470mΩ, czy mogę użyć tego rezystora czy musi być koniecznie wartość taka jaka była fabrycznie?

Możesz zastosować ten rezystor, będzie ok.

Wylutuj uszkodzone diody, podłącz zasilanie napięciem stałym z elektronicznym zabezpieczeniem przed zwarciem ze 100mA i sprawdź, jak to się zachowa - może się okazać, że coś dalej jest uszkodzone i pali diody... Najprostszy sposób, jak nie masz czegoś innego: zasilanie z akumulatora 12V poprzez spiralę grzejną na 230V o dużej mocy. Oczywiście zasilacz nie da wtedy na wyjściu 1,5A, a około 100mA, ale to powinno wystarczyć do sprawdzenia, czy działa on prawidłowo.

Czy ten opornik, który się spalił, był połączony tylko do transformatora i diod, czy jeszcze do czegoś? On mógł być tylko w roli bezpiecznika, albo mógł służyć do pomiaru prądu. Jak będzie większy, to może zasilacz będzie dawał mniejszy prąd.

Jeżeli masz na tych diodach zwarcie to powinieneś zmierzyć wszystkie elementy sąsiadujące z tymi diodami żeby sprawdzić czy gdzieś dalej nie ma zwarcia. Oczywiście dopiero po wylutowaniu tych diód.

Opornik ten jest na wejściu układu przed mostkiem.

Dziś wylutowałem uszkodzone diody i wlutowałem nowe, oraz wlutowałem opornik 330 Ω bo taki zakupiłem. Podłączyłem i znów to samo. Opornik się spalił oraz uszkodziły się diody prostownicze. Diody te pomierzyłem miernikiem to w kierunku przewodzenia są normalne wartości ok. 700 zaś w kierunku zaporowym wartości wynoszą ok. 1250
Musi być coś uszkodzone dalej za mostkiem, tylko nie wiem za bardzo jak posprawdzać inne elementy..

Odczytaj napisy i sprawdź omomierzem po wylutowaniu zaznaczone elementy. Napisz wartości.

Sprawdź jeszcze ten kondensator.

kondensator C1 - nieskończoność
dioda prostownicza FR107 - 700(w kierunku przewodzenia), nieskończoność (w kierunku zaporowym)
tranzystor 13003 - baza-emiter 2,27kΩ baza-kolektor 2,27kΩ kolektor-emiter 0
a drugi tranzystor jest ukruszony i nie mogę odczytać modelu, no i pewnie też jest uszkodzony

Dodano po 2 [minuty]:

kondensator C3 - nieskończoność

No to masz odpowiedź tranzystor 13003 uszkodzony

Dodano po 2 [minuty]:

Drugi "tranzystor" to prawdopodobnie US TL431

L_M wrote:

Drugi "tranzystor" to prawdopodobnie US TL431

TL431 jest na płytce oznaczony jako IC2 (prawy górny róg).

Warto wymienić diody prostownicze w mostku zapewne są to 1N4007 koszt niewielki

.lukasz. wrote:

tranzystor 13003 - baza-emiter 2,27kΩ baza-kolektor 2,27kΩ kolektor-emiter 0

Połączenia w tranzystorze mierz w obu kierunkach i lepiej przełącz się na pomiar diód.

Dodano po 1 [minuty]:

L_M wrote:

No to masz odpowiedź tranzystor 13003 uszkodzony

Czy na pewno?

tranzystor 13003 pomierzyłem w obu kierunkach na złączach na pomiarze diod na mierniku, wartości jak powyżej

Pomyliłem się. Widząc 0 myślałem o nieskończoności. A niestety 0 oznacza zwarcie. Tranzystor mierzyłeś wylutowany czy na płytce?

Tranzystor jak i inne elementy wylutowałem przed pomiarem.

26 postów... i nic. A może Kolega .lukasz. poświęcił by kwadrans na zrysowanie schematu ideowego. Wszystko jak na dłoni.
W razie trudności pomożemy.

Jeśli wylutowany w pomiarze pokazuje 0 to na 100% do wymiany.

No dobrze, także wymienię jeszcze ten tranzystor.

I mam jeszcze jedno pytanie, domyśla się ktoś (lub może wie ) co to może być za tranzystor zaznaczony niżej na zdjęciu, bo on prawdopodobnie też jest uszkodzony, gdyż ukruszył się on z przodu i nie mogę odczytać jaki to model.

A może byś odrysował z płytki schemat ideowy? Ze zdjęć to jest dużo trudniejsze, jeśli w ogóle wykonalne.
Bez znajomości schematu to jest jak wróżenie z fusów, i tutaj raczej są osoby, które nie mają w tym wielkiej wprawy.