Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

CMS 18 Sep 2020 19:13 119055 40
Optex
  • Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Mniej więcej trzy miesiące temu kumpel zapytał mnie czy nie zbudowałbym dla jego kolegi jubilera polerki magnetycznej. Spytałem, a co to jakiego jest? Tutaj rozwinęła się dłuższa dyskusja, wymiana kilku maili/sms z linkami i już mniej więcej wiedziałem cóż to za machina.

    Ogólna zasada działania jest prosta. Mamy wirujący "talerz", na którym są zamontowane cztery silne magnesy neodymowe. Dwa z nich umieszczone są blisko zewnętrznej krawędzi talerza i skierowane do góry biegunem N, a dwa pozostałe są blisko środka talerza i są skierowane do góry biegunem S. Sprawia to, ze powstaje tak jakby wirująca fala pola magnetycznego, która na przemian przyciąga i odpycha materiał. A materiałem tym są igiełki... Ale o tym później.

    Nie będę się tutaj rozpisywał o wszystkich trudnościach i napotkanych problemach, bo było tego tyle, że budowa zamiast planowanych 2-3 tygodni zajęła 3 miesiące.

    Opiszę pokrótce powstałe urządzenie i podzielę się zdjęciami. Może komuś się przyda w przyszłości. Koszt części plus niespodziewane wydatki to około 1800PLN plus robocizna. Łącznie wyszło mniej więcej połowę tego co trzeba zapłacić za zbliżoną fabryczną polerkę.

    Teraz pora na trochę zdjęć z budowy, bo o to przecież chodzi w DIY.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    To był ten talerzyk.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    A tutaj silnik, który okazał się totalną porażką i musiał zostać przezwojony na 3-F. Jestem za to dumny z gwintu w wale. Jako, że nie mogłem w żaden sposób ściągnąć koła pasowego, to nawierciłem i nagwintowałem wał silnika. Nie mając do dyspozycji gwintowników do gwintów nieprzelotowych.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Spód obudowy i mocowanie silnika.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    A tutaj sam silnik wraz z talerzykiem.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Praca idzie do przodu, widać już jakieś zarysy całości.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Coraz bliżej finału...


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Wstępny projekt front panelu wykonany z tektury falistej przy pomocy skalpela.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    A tutaj szpachlowanie...


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Więcej szpachli i podkład.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    W międzyczasie powstał front panel z pleksiglasu, napisy są grawerowane na głębokość 0,5mm na ploterze laserowym i wypełnione lakierem nitro.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Tak to mniej więcej wygląda w środku.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    A tak z zewnątrz.









    Nie mam zamiaru zamieszczać tutaj wszelkich schematów czy innych dokumentacji, bo, takowe nie powstały, a nie będę specjalnie tworzył dokumentów, skoro maszyna jest już u klienta.
    Jak ktoś jest kumaty i będzie potrzebował takiej maszyny, to ją sobie zbuduje. Wszak trzy miesiące temu nie wiedziałem nawet co to jest...

    Ja tylko chcę się podzielić odrobiną fotek wykonanej konstrukcji. Zwykle nie prezentuję swoich konstrukcji, nawet tych na wysokim poziomie, bo nie mam na to czasu. Ale pierwszy raz spotkałem się z urządzeniem/maszyną tego typu i tylko dlatego postawiam się z wami podzielić ta konstrukcją. Bo jest ciekawa.


    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Efekt końcowy.
    Tak jak wspomniałem, nie będę opisywał perypetii całej budowy, bo trwałoby to tyle co sama budowa. Macie do pooglądania obrazki i do poczytania, te kilka zdań tekstu.

    Może jeszcze wspomnę o zabezpieczeniach.
    Jeśli obudowa silnika przekroczy 50°C (co na testach się nie zdarzyło), uruchomią się wentylatory.
    Jeśli z jakiegoś powodu (mimo pracy wentylatorów) silnik osiągnie 85°, zostanie odłączone zasilanie falownika (zasilanie wentylatorów rzecz jasna pozostanie).
    No i jest jeszcze zwykły szklany bezpiecznik 20mm.

    W tym miejscu chciałbym BARDZO podziękować koledze BESTLER'owi za
    wszelką pomoc techniczną i dodawanie otuchy w chwilach gdy już wątpiłem w ten projekt.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    CMS
    Administrator of HydePark
    Offline 
    Zabawę z elektroniką zacząłem jeszcze zanim poszedłem do zerówki. Zaczęło się od lutowania cynowych ludzików, a zaraz potem wytrawiłem swoją pierwszą płytkę i zmontowałem nadajnik FM. Oczywiście pod czujnym okiem Taty elektronika. Zawodowo związałem się z naprawą elektroniki około roku 2000 i działam w tej branży po dziś dzień. Któregoś dnia, kilkanaście lat temu, trafiłem na portal Elektroda.pl i już tutaj zostałem, z czasem zyskując rangę moderatora, a następnie administratora, oraz pobocznie redaktora.
    Has specialization in: <SERWIS SZEROKO POJĘTY>
    CMS wrote 7619 posts with rating 2097, helped 192 times. Live in city Warszawa. Been with us since 2004 year.
  • Optex
  • #2
    Tomek515
    Level 23  
    Obcokrajowiec to zamówił u Ciebie czy po prostu polskie napisy wyszły z mody?
    Nie traktuj jako atak bo wielu z krytyką- jakąkolwiek ma problem, po prostu nie podobaba mi się wciskanie wszędzie angielskiego nawet tam gdzie nie ma potrzeby.
    "takie amerykańskie- lepsze"
  • Optex
  • #3
    zulugula
    Level 19  
    Nie napisałeś co to za "igiełki", koncepcja tak prosta że "czemu sam na to nie wpadłem".
    Jak bym kiedyś potrzebował polerki to albo wibracyjna co się telepie i sama rozkręca albo właśnie taki patent.
    Wykonanie niemal jak z fabryki.
  • #4
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Jednak nie posłuchałeś dobrych rad. Przezwajanie silnika od pralki na tójfazowy, żeby go pchnąć falownikiem - bezsens i techniczny i ekonomiczny. Za koszt przewinięcia, miałbyś 2 używane silniki trójfazowe mocy 0,18kW i jeszcze zostało by dla tokarza, na przerobienie osi. Lepsze rozwiązanie - silnik komutatorowy, prędkość regulowana w prosty sposób napięciem. Przy wykorzystaniu silnika z pralki, ze sprzężeniem tacho miałbyś prawie 100% momentu, w całym zakresie prędkości. Całość wyszłaby dużo mniejsza i lżejsza. A na pewno 3 razy tańsza.
  • #5
    Matheu
    Level 24  
    CMS, piszesz że był problem ze ściągnięciem koła pasowego.

    Próbowałeś może użyć czegoś takiego (tzw. ściągacz do łożysk):
    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS
    (nie wiem- może o tym wiesz i nie pomogło, a może - komuś innemu się przyda?)

    pozdrówka
    - MaciekM
  • #6
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Tarcza z magnesami trzyma się osi silnika na śrubie - z prawoskrętnym gwintem. Przy przełączeniu w "lewo" odkręci się...
  • #8
    zgierzman
    Level 31  
    Brakuje mi info co to za "igiełki". Na filmie wygląda jak metalowe wióry.
    Czy ten silnik - zapewne kilkaset watów - nie jest za duży do mieszania garści wiórów?

    robokop wrote:
    Przy wykorzystaniu silnika z pralki, ze sprzężeniem tacho miałbyś prawie 100% momentu, w całym zakresie prędkości.


    Ostatnio bawiłem się chińskim kontrolerem jak na obrazku i silnikiem od pralki.

    Jubilerska polerka magnetyczna - Handmade by CMS

    Jak na sprzęt za 10$ regulacja prędkości działa należycie, ale nie miałem możliwości obciążyć silnika solidnym momentem. Miałeś okazję sprawdzić coś takiego w praktyce?
  • #9
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    robokop wrote:
    Przezwajanie silnika od pralki na tójfazowy, żeby go pchnąć falownikiem - bezsens i techniczny i ekonomiczny

    Zgadzam się w całej rozciągłości.
    robokop wrote:
    Lepsze rozwiązanie - silnik komutatorowy, prędkość regulowana w prosty sposób napięciem. Przy wykorzystaniu silnika z pralki, ze sprzężeniem tacho miałbyś prawie 100% momentu, w całym zakresie prędkości. Całość wyszłaby dużo mniejsza i lżejsza. A na pewno 3 razy tańsza.

    Do tego regulator na TDA1085C wykorzystujący tacho (układ specjalnie do do tego celu) i masz bardzo szeroki zakres regulacji (od kilkuset do kilkunastu tysięcy RPM z zachowaniem momentu).
    CMS wrote:
    Jako, że nie mogłem w żaden sposób ściągnąć koła pasowego, to nawierciłem i nagwintowałem wał silnika.

    Marcin, trzeba było grzać to kółko. Ogólnie konstrukcja ciekawa i dość nietypowa.
  • #10
    CMS
    Administrator of HydePark
    Tomek515 wrote:
    Obcokrajowiec to zamówił u Ciebie


    Tak.
    A ściślej, jeden z zamawiających nie jest polakiem.
    Aczkolwiek napisy są po angielsku bo są krótsze i było łatwiej zmieścić.

    zulugula wrote:
    Nie napisałeś co to za "igiełki"


    Wpisz w google "igiełki do polerki" i znajdziesz. Są w różnych rozmiarach.
    Pierwszy lepszy link:
    https://alco.com.pl/igly-nierdzewne-0-5-mm,id1440.html

    zulugula wrote:
    Wykonanie niemal jak z fabryki.


    Dziękuję, starałem się jak mogłem.

    robokop wrote:
    Jednak nie posłuchałeś dobrych rad. Przezwajanie silnika od pralki na tójfazowy, żeby go pchnąć falownikiem - bezsens i techniczny i ekonomiczny. Za koszt przewinięcia, miałbyś 2 używane silniki trójfazowe mocy 0,18kW i jeszcze zostało by dla tokarza, na przerobienie osi. Lepsze rozwiązanie - silnik komutatorowy, prędkość regulowana w prosty sposób napięciem. Przy wykorzystaniu silnika z pralki, ze sprzężeniem tacho miałbyś prawie 100% momentu, w całym zakresie prędkości. Całość wyszłaby dużo mniejsza i lżejsza. A na pewno 3 razy tańsza.


    Rad wysłuchałem i wziąłem sobie do serca. Przy kolejnych konstrukcjach z pewnością z nich skorzystam.
    Tutaj jednak wymiana silnika na etapie gdy wyszło na jaw, że ten się nie nadaje, było już za późno. Bardziej się opłacało dać 300PLN za przezwojenie, niż dopasować istniejącą konstrukcję do innego silnika.

    Czy by wyszło 3 razy taniej, śmiem wątpić. Silnik kosztował stówę, przezwojenie 300. No ile bym zaoszczędził na innym silniku, a ile czasu bym stracił na dopasowanie. Gdybym wcześniej się z Tobą naradził, gdy jeszcze nie byliśmy na zaawansowanym etapie, to pewnie użylibyśmy innego silnika i budowałbym resztę już pod niego, ale też raczej wiele bym nie zaoszczędził.

    Matheu wrote:
    Próbowałeś może użyć czegoś takiego (tzw. ściągacz do łożysk):


    Próbowałem zdejmować koło pasowa, dokładnie takim ściągaczem jak pokazałeś.

    robokop wrote:
    Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Tarcza z magnesami trzyma się osi silnika na śrubie - z prawoskrętnym gwintem. Przy przełączeniu w "lewo" odkręci się...


    Pomyślałem o tym. Między tarczą a kołem pasowym, jest silikonowa podkładka średnicy koła pasowego. Po 6 godzinach testów nic się nie poluzowało. A jakby co to zawsze można kapnąć niebieskiego kleju do gwintów.

    zgierzman wrote:
    Brakuje mi info co to za "igiełki". Na filmie wygląda jak metalowe wióry.


    Parę zdań wyżej podałem linka.

    Dodano po 33 [minuty]:

    ArturAVS wrote:
    Marcin, trzeba było grzać to kółko. Ogólnie konstrukcja ciekawa i dość nietypowa.


    Widzę że pisaliśmy jednocześnie.
    Grzałem, ale głównym problemem było unieruchomienie wału, tak żeby się nie kręcił gdy napierałem na ściągacz.

    Jeśli chodzi o silnik, to przypadkiem było, że weszliśmy w posiadanie akurat takiego, przypadkiem również było, że działał on z falownikiem. Dopiero na końcowych testach, gdy maszyna miała już iść do klienta okazało się, że owszem działa, ale nie dłużej niż kilka minut, po czym falownik wywala błąd. Silnik okazał się uszkodzony, a że wszystko było już zbudowane pod wymiar tego konkretnie silnika, to bardziej się opłacało wydać 300 niż przerabiać całą konstrukcję pod inny silnik.

    Także zakończmy już temat silnika. Wiem, że są lepsze rozwiązania i w przyszłości z nich skorzystam.
    Jest jednak pewien plus użycia tego silnika - zdobyłem całą masę pożytecznej wiedzy... Na przykład, że taki silnik się nie nadaje do takiego zastosowania :). Dowiedziałem się jak się konfiguruje falowniki, oraz że instrukcje od nich są tak pisane, żeby przypadkiem nie ułatwić obsługi, a już na pewno nie komuś kto ma z tym do czynienia po raz pierwszy.
    Dowiedziałem się też (doświadczalnie), że silnika od frani nie można podłączać przez autotrafo, tzn podłączyć można, ale włączać już nie polecam.

    To tak jak w tym dowcipie gdy baca prał kota.
    Turysta patrzy i mówi, Baco kota się nie pierze.
    Pierze się pierze.
    Po południu turysta wraca, baca nadal siedzi, ale kot leży martwy.
    Turysta mówi, Baco mówiłem, że kota się nie pierze.
    Pierze się pierze, tylko się nie wykręca.
  • #11
    vodiczka
    Level 43  
    CMS wrote:
    A materiałem tym są igiełki... Ale o tym później.
    Nie ma później a szkoda. Zamiast masy zdjęć ( moim zdaniem wystarczy 1/3 tego co kolega zamieścił) wolałbym kilkuzdaniowe wyjaśnienie o przewadze polerki magnetycznej nad tradycyjną.
  • #12
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    .
    CMS wrote:
    Czy by wyszło 3 razy taniej, śmiem wątpić. Silnik kosztował stówę, przezwojenie 300. No ile bym zaoszczędził na innym silniku,
    Czyli razem 400,- Te silniki z pralek na złomowiskach idzie dostać za 20-za 30zł. Nowy silnik Besel 0,18kW - 200- 300zł. Czyli już masz połowę. Używany silnik 0,18kW - z motoreduktora czy wentylatora poniżej 100zł - czyli 1/4 Twojej ceny. Silnik komutatorowy - używany w okolicach 50zł. Regulator fazowy na triaku -powiedzmy następne 50zł. Przy sprawności sprzęgu magnetycznego poniżej 20%, nawet żadna stabilizacja obrotów by nie była potrzebna, silnik z grubsza by miał obroty zależne wprost od napięcia.

    Na silniku komutatorowym z pralki i regulatorze fazowym zrobiłem napęd do wirówki do miodu. Przy ciężkich, pełnych ramkach kręci się wolno, rozpędza się w miarę ubytku masy z nich - co działa nawet korzystnie, dla wyrzucenia resztek "do cna".
  • #13
    CMS
    Administrator of HydePark
    Igiełki masz w linku kilka postów wyżej.
    Nie ma co się rozpisywać na ich temat.

    vodiczka wrote:
    wolałbym kilkuzdaniowe wyjaśnienie o przewadze polerki magnetycznej nad tradycyjną.


    Czytałeś opis?
    Ja się na tym nie znam. Gdy kolega pytał czy to zbuduję, nie miałem nawet pojęcia o istnieniu takich urządzeń. Nie mam porównania a żadną inną polerką więc tym bardziej nie wiem jakie są ich wady i zalety.

    Ja tylko zaprojektowałem i zbudowałem to o co mnie prosili.
    Klient zadowolony, kasa się zgadza. Niebawem będę dla niego robił jubilerską prasę wulkanizacyjną. Też jeszcze parę dni temu nie wiedziałem co to takiego.
  • #14
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    CMS wrote:
    Niebawem będę dla niego robił jubilerską prasę wulkanizacyjną.

    Z grzanymi obydwoma płytami, czy tylko dolną? Docisk pneumatyczny? Bo mam fajne siłowniki :D
  • #15
    CMS
    Administrator of HydePark
    robokop wrote:
    .
    CMS wrote:
    Czy by wyszło 3 razy taniej, śmiem wątpić. Silnik kosztował stówę, przezwojenie 300. No ile bym zaoszczędził na innym silniku,
    Czyli razem 400,- Te silniki z pralek na złomowiskach idzie dostać za 20-za 30zł. Nowy silnik Besel 0,18kW - 200- 300zł. Czyli już masz połowę. Używany silnik 0,18kW - z motoreduktora czy wentylatora poniżej 100zł - czyli 1/4 Twojej ceny. Silnik komutatorowy - używany w okolicach 50zł. Regulator fazowy na triaku -powiedzmy następne 50zł. Przy sprawności sprzęgu magnetycznego poniżej 20%, nawet żadna stabilizacja obrotów by nie była potrzebna, silnik z grubsza by miał obroty zależne wprost od napięcia.

    Na silniku komutatorowym z pralki i regulatorze fazowym zrobiłem napęd do wirówki do miodu. Przy ciężkich, pełnych ramkach kręci się wolno, rozpędza się w miarę ubytku masy z nich - co działa nawet korzystnie, dla wyrzucenia resztek "do cna".


    Pisaliśmy jednocześnie.
    Teraz zrozumiałem, że te 3 razy taniej dotyczyło samego silnika. Ja zrozumiałem, że mówisz o całości.
    Przy koszcie całości te 300pln to był ułamek.

    Dodano po 1 [sekundy]:

    robokop wrote:
    .
    CMS wrote:
    Czy by wyszło 3 razy taniej, śmiem wątpić. Silnik kosztował stówę, przezwojenie 300. No ile bym zaoszczędził na innym silniku,
    Czyli razem 400,- Te silniki z pralek na złomowiskach idzie dostać za 20-za 30zł. Nowy silnik Besel 0,18kW - 200- 300zł. Czyli już masz połowę. Używany silnik 0,18kW - z motoreduktora czy wentylatora poniżej 100zł - czyli 1/4 Twojej ceny. Silnik komutatorowy - używany w okolicach 50zł. Regulator fazowy na triaku -powiedzmy następne 50zł. Przy sprawności sprzęgu magnetycznego poniżej 20%, nawet żadna stabilizacja obrotów by nie była potrzebna, silnik z grubsza by miał obroty zależne wprost od napięcia.

    Na silniku komutatorowym z pralki i regulatorze fazowym zrobiłem napęd do wirówki do miodu. Przy ciężkich, pełnych ramkach kręci się wolno, rozpędza się w miarę ubytku masy z nich - co działa nawet korzystnie, dla wyrzucenia resztek "do cna".


    Pisaliśmy jednocześnie.
    Teraz zrozumiałem, że te 3 razy taniej dotyczyło samego silnika. Ja zrozumiałem, że mówisz o całości.
    Przy koszcie całości te 300pln to był ułamek.
  • #16
    vodiczka
    Level 43  
    CMS wrote:
    Czytałeś opis?
    Ja się na tym nie znam.
    Nie odbieraj mojego wpisu jako zarzutu ale skoro napisałeś w pierwszym poście, że o igiełkach później to sądziłem że głębiej wejdziesz w temat. Nie musiałeś.
    Zasada działanie jest zupełnie inna niż "polerek z filcem". Znalezione w necie:
    Idea działania polerek magnetycznych opiera się na wytworzeniu zmiennego pola magnetycznego. Pod wpływem działania sił magnetycznych, mikro igły zanurzone w płynie wspomagającym zostają wprawione w ruch wirowy. Oczyszczanie odbywa się poprzez intensywny ruch mikro igieł nierdzewnych wraz z obrabianymi detalami.
    Bardziej przypomina to obróbkę rotościerną czyli polerowanie przez bębnowanie.
  • #17
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    vodiczka wrote:
    że o igiełkach później to sądziłem że głębiej wejdziesz w temat. Nie musiałeś.
    To odmiana polerki wibracyjnej - obrabiany przedmiot jest polerowany uderzeniami/ocieraniem przez drobne elementy trudnościeralne.
  • #18
    CMS
    Administrator of HydePark
    robokop wrote:
    CMS wrote:
    Niebawem będę dla niego robił jubilerską prasę wulkanizacyjną.

    Z grzanymi obydwoma płytami, czy tylko dolną? Docisk pneumatyczny? Bo mam fajne siłowniki :D


    Grzana góra i dół. Docisk ręczny, ale skoro masz siłowniki to kto wie...
    Polerka tez miała być początkowo prosta, a wyszedł piękny niemal fabryczny produkt.
  • #19
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    CMS wrote:
    Ja zrozumiałem, że mówisz o całości.
    Ja pisałem o całości. Silnik komutatorowy byłby tańszy - do tego odpadłby drogi falownik. Czyli razem pewnie z tysiąc mniej. Za stówę miałbyś silnik z regulatorem fazowym.
  • #20
    CMS
    Administrator of HydePark
    Falownik fartem, bo fartem (tu osobna historia) wyszedł 86pln
  • #21
    DjMapet
    Level 43  
    vodiczka wrote:
    wolałbym kilkuzdaniowe wyjaśnienie o przewadze polerki magnetycznej nad tradycyjną.

    W skrócie, polerka tradycyjna to zwykle narzędzie dla drobnych wytwórców biżuterii (i nie tylko), wykonujących niewielkie ilości (kilka, kilkanaście szt.), do tego różnorakich wyrobów jubilerskich.
    Polerki magnetyczne stosowane są głównie przez produkujących elementy biżuterii na większą skalę. Jak jest do wypolerowania kilka tysięcy, czy choćby kilkaset drobnych elementów, to wykonując to tradycyjnymi metodami, zajęło by to kupę czasu.

    Pozdrawiam.
  • #22
    gemiel
    Level 25  
    W takich polerkach tarcza z magnesami powinna być dobrze wyważone, żeby maszyna nie zachowywała się jak wytrząsarka do pustaków. Czy miałeś problemy z wyważeniem tarczy?
  • #23
    PPK
    Level 28  
    Daawno temu, kolega robił taką polerkę dla gościa z Gdańska, ale bez części wirujących. Zamiast wirujących magnesów (neodymów jeszcze nie było), zamontował elektromagnesy sterowane z TTL-a bodajże 74154 i tranzystory jako drivery. Generator na 555 (z regulacją wypełnienia) i jakiś serial / BCD. Był problem z indukowanym napięciem ale poradził sobie za pomocą oddzielnego zasilania i dławików......Jestem pełen podziwu dla twojej pracy warsztatowej. U mnie zawsze były problemy z obudowami..... :)
  • #24
    CMS
    Administrator of HydePark
    Kolego andrzejlisek, załóż sobie własny temat, bo Twoje dywagacje nie mają z polerką nic wspólnego.

    Dodano po 5 [minuty]:

    gemiel wrote:
    W takich polerkach tarcza z magnesami powinna być dobrze wyważone, żeby maszyna nie zachowywała się jak wytrząsarka do pustaków. Czy miałeś problemy z wyważeniem tarczy?


    Sam talerzyk jest dobrze wyważony. Bez obciążenia polerka nie wibruje i jest prawie bezgłośna.
    Natomiast postawienie naczynia z igiełkami i obrabianym materiałem sprawia, że całość wibruje razem ze stołem, na którym stoi. Igiełki robią też sporo hałasu. Ale zleceniodawca stwierdził, że to normalne.
  • #25
    kilioo
    Level 12  
    Świetny pomysł. Weryfikowałeś to na większych gabarytach?
  • #26
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    CMS wrote:

    Sam talerzyk jest dobrze wyważony.
    Zasadniczo, to moze być wyważony tylko z grubsza - silnik nie osiąga obrotów nominalnych, tylko sporo niższe - inaczej raz że trące igiełki generowały by bardzo dużo ciepła, to jeszcze siła odśrodkowa wiodła by je przy ściankach pudełka, zamiast w całej objętości.
  • #27
    CMS
    Administrator of HydePark
    Robciu, ograniczyłem (w ustawieniach falownika) obroty do max 2400rpm, bo przy nominalnych 3400rpm, o ile sam talerz powodował już lekki brumm (ale nie wibracje, tylko słyszalny), to z igiełkami na pokładzie była taka sieczkarnia, że mikrofalówka stojąca na tym samym (metalowym stole) co polerka, chciała z niego zeskoczyć.
    Potem się dopiero dowiedziałem, że igiełki zalewa się wodą z płynem do naczyń, co znacząco redukuje wibracje, jak i nagrzewanie się całości).


    robokop wrote:
    inaczej raz że trące igiełki generowały by bardzo dużo ciepła,


    Nie aż tak dużo, o czym przekonałem się doświadczalnie gdy nie wiedząc jeszcze, że tam się leje wodę, polerowałem sobie przez 6 godzin kilka elementów. Były ciepłe, ale nie przekraczały 40°C.
  • #28
    anski
    Level 10  
    Fajna konstrukcja tylko te napisy.Czy nie można po polsku?
  • #29
    CMS
    Administrator of HydePark
    CMS wrote:
    Tomek515 napisał:
    Obcokrajowiec to zamówił u Ciebie


    Tak.
    A ściślej, jeden z zamawiających nie jest polakiem.
    Aczkolwiek napisy są po angielsku bo są krótsze i było łatwiej zmieścić.