Witam.
Ostatnio zauważam bardzo wiele promocji, obniżek cenowych na elektronarzędzia, na agregaty prądotwórcze i podobne maszyny. Co dziwnego, nawet renomowane marki mają coraz niższe ceny. Skąd to się bierze? Czy różnica to tylko tania siła robocza Chińczyka? Jednak niekoniecznie.
Dziś postanowiłem zrobić trochę porządku na swoim warsztacie. Ponieważ ostatnio zakupiłem silnik do swojej kosiarki Makita (Made in Japan) ELM3710, to stary silnik przegrzany (stojący od 2 lat na stole) postanowiłem rozebrać na złom, czyli na miedź, aluminium i staliwo. Podobny los czekał sprawny silnik od kosiarki Mesko 1200W w którym rozpadł się hamulec. Silnik Mesko został elegancko wypruty z miedzi i wszystko zostało posortowane na miedź, aluminium i staliwo.
Kiedy zacząłem ciąć silnik od Makity, omal nie padłem ze zdziwienia. Mimo miedzianego koloru uzwojenia po nacięciu okazało się to co na zdjęciach.
Uzwojenie jest tylko w kolorze miedzi, a jest z aluminium. Nic dziwnego, że jak tylko trochę dostanie po garach to od razu jest przegrzane!




Więc tak wygląda obecnie japońska technika!
Dodam, iż za ten silnik trzeba obecnie wybulić od 350-400zł, a sama kosiarka nowa kosztuje niecałe 500zł. Ciekawe ile by kosztował silnik nawinięty miedzianym drutem nawojowym , tak jak powinien być nawijany. Pewno by był droższy od samej kosiarki?
Ale skoro jest on nawijany aluminium to pytam - dlaczego ma kolor miedzi?
Przecież to bezczelne "nabijanie klienta w butelkę"! Nawet jak ktoś popatrzy do silnika to jest przekonany, że to jest miedziane uzwojenie.
Ostatnio zauważam bardzo wiele promocji, obniżek cenowych na elektronarzędzia, na agregaty prądotwórcze i podobne maszyny. Co dziwnego, nawet renomowane marki mają coraz niższe ceny. Skąd to się bierze? Czy różnica to tylko tania siła robocza Chińczyka? Jednak niekoniecznie.
Dziś postanowiłem zrobić trochę porządku na swoim warsztacie. Ponieważ ostatnio zakupiłem silnik do swojej kosiarki Makita (Made in Japan) ELM3710, to stary silnik przegrzany (stojący od 2 lat na stole) postanowiłem rozebrać na złom, czyli na miedź, aluminium i staliwo. Podobny los czekał sprawny silnik od kosiarki Mesko 1200W w którym rozpadł się hamulec. Silnik Mesko został elegancko wypruty z miedzi i wszystko zostało posortowane na miedź, aluminium i staliwo.
Kiedy zacząłem ciąć silnik od Makity, omal nie padłem ze zdziwienia. Mimo miedzianego koloru uzwojenia po nacięciu okazało się to co na zdjęciach.
Uzwojenie jest tylko w kolorze miedzi, a jest z aluminium. Nic dziwnego, że jak tylko trochę dostanie po garach to od razu jest przegrzane!






Więc tak wygląda obecnie japońska technika!
Dodam, iż za ten silnik trzeba obecnie wybulić od 350-400zł, a sama kosiarka nowa kosztuje niecałe 500zł. Ciekawe ile by kosztował silnik nawinięty miedzianym drutem nawojowym , tak jak powinien być nawijany. Pewno by był droższy od samej kosiarki?
Ale skoro jest on nawijany aluminium to pytam - dlaczego ma kolor miedzi?
Przecież to bezczelne "nabijanie klienta w butelkę"! Nawet jak ktoś popatrzy do silnika to jest przekonany, że to jest miedziane uzwojenie.