
Jakiś czas temu opisywałem listwę z "bezprzewodowym uziemieniem", kupioną na polskim portalu aukcyjnym. Teraz pora na kolejną listwę z tego portalu, model YL-2024U, wyróżniającą się posiadaniem osobnych włączników dla każdego z gniazd. Oczywiście też z USB, kupioną w sierpniu za 40 zł. Czy w środku też będzie dramat? Sprawdźmy!
Listwa zasilająca przedłużacz 3 gniazda 2 USB 1,5m
Listwa wyróżnia się różnorodnymi kolorami gniazd. Gdy ją kupowałem, była za 40 zł:

Ale teraz jest już za 48 zł i jakimś cudem... zyskała miano antyprzepięciowej?!

To bardzo dziwne! Nic takiego w tej listwie nie ma, zobaczmy co jest w opisie..

A w opisie nic o tym nie ma... czyżby sprzedawca specjalnie się na siłę pozycjonował pod słowem kluczowym, z którym nie ma nic wspólnego?
Pora zajrzeć do wnętrza.
Pierwsze wrażenie, wydajność prądowa USB
Tuż przed wypakowaniem. Przynajmniej po polsku są nadruki...



Włączniki są podświetlane:

O dziwo USB rzeczywiście daje prąd do prawie 2.4A, dopiero potem spada napięcie do 3.3V:




Wnętrze listwy...
Trzeba mieć odpowiedni śrubokręt - przynajmniej tym razem nie było śrub "jednokierunkowych":

Wnętrze nie wygląda zbyt solidnie. Kabelki również. Oczywiście włączniki odcinają tylko jedną żyłę. Ale przynajmniej podłączone jest uziemienie, a nie tak jak w niektórych produktach...



Malutki zasilacz impulsowy z portami USB. Porty USB mają rezystory ustawiające poziomy napięć na D+ i D-, dzięki czemu telefony "wiedzą", ze mogą pobrać więcej. Bez tego pobierałyby raczej do 500mA, testowałem to tutaj:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3868991.html


Oprócz tego widać mostek prostowniczy, no i są nacięcia PCB w celu utrzymaniu dobrej izolacji i dystansu pomiędzy tzw. stroną "gorącą" a "zimną", pomiędzy stroną pierwotną a wtórną przetwornicy... najtańsze produkty mają ten dystans niedopuszczalnie mały, to nie ma tragedii.
Chociaż te elementy przylutowane są bardzo niechlujnie.
Moją uwagę przykuwa również kondensator C5, łączący stronę pierwotną ze stroną wtórną. Tzw. "CY capacitor". Czy on nie powinien być odpowiedniej klasy? Chyba producent nie użył tu byle jakiego, najtańszego SMD?
Zobaczmy z drugiej strony...


Potem wlutuję tam coś normalnego.
Przynajmniej rezystor bezpiecznikowy jest. Nie ma żadnych filtrów na wejściu. Nie ma też warystora. Niedobrze.
Przetwornica zrealizowana jest na DK912 - to kontroler flyback realizowany przy małej ilości elementów. Tranzystor kluczujący już ma wbudowany. Nie wymaga transoptora do działania. Sprzężenie zwrotne pobierane jest ze strony pierwotnej (pin FB).


Opis działania i przykładowa aplikacja (transformator tylko z dwoma uzwojeniami):




Druga przykładowa aplikacja (transformator z dodatkowym uzwojeniem pomocniczym):


Ta nota katalogowa jest nieco bardziej dokładna niż w przypadku niektórych chińskich układów. Dostępne są nawet wytyczne co do ułożenia ścieżek na PCB:

Co jeszcze nam może pokazać dokumentacja? Chociażby to, że producent listwy nie trzyma się nawet not aplikacyjnych i odważnie usuwa elementy, para dodatkowego dławika i kondensatora (w celu lepszej filtracji) jest usunięta i po stronie pierwotnej, jak i po wtórnej.





Po stronie wtórnej jest niby kondensator Low ESR, ale... widzę, że co najmniej jeden jest marki Chongx, co ma dość złą sławę:

Wszystko byle taniej, bez względu na zdrowy rozsądek.
A o tym, że na wyjściu transformatora jest zwykła dioda Schottkiego a nie prostownik synchroniczny jak w tych lepszych produktach to już niemalże zapomniałem wspomnieć.
Incydent po 4 miesiącach użytkowania
Listwę miałem u siebie już przez cały lipiec, sierpień, wrzesień i prawie cały październik. Nie używałem jej dużo, ale była niezbędna do testowania produktów IoT (mogłem je dzięki tym włącznikom szybko resetować). Niestety wtedy jedno z gniazd mnie zawiodło:


Tego się nie spodziewałem. Próbowałem zgłosić problem sprzedawcy, ale koszt odesłania produktu po czasie (i wartość mojego czasu) by przewyższała zysk z zabawy... tym bardziej, że sprzedawca dopiero oceniłby, czy mi przysługuje zwrot kosztów.
Podsumowanie
Listwę kupiłem tylko i wyłącznie ze względu na możliwość wyłączania poszczególnych gniazd. Potrzebne jest mi to do testowania urządzeń IoT. I w sumie ta funkcjonalność w miarę dobrze się sprawdza. Nie mogę przesadnie narzekać. Wybór był świadomy i dostałem to czego oczekiwałem.
Co do reszty - jest źle.
Producent nie postępuje wedle wytycznych z noty katalogowej użytego kontrolera przetwornicy i usuwa wszystkie możliwe do usunięcia elementy (no, może za wyjątkiem bezpiecznika).
Mam również wątpliwości co do jakości obecnych na PCB elementów (nie tylko elektrolity - ten CY też mnie niepokoi).
Produkt jest niskiej jakości, po kilku miesiącach odpadł bolec od uziemienia.
Sam sprzedawca też chyba się pomylił i po moim zakupie do tytułu przypadkowo włożył słowo kluczowe "antyprzepięciowa", które nie ma nic wspólnego z tym produktem.
By móc w pełni ocenić produkt trzeba by nieco więcej sprawdzić, chociażby zrobić sekcję transformatorka (sprawdzić jego izolację między uzwojeniami itd), ale nie chcę tego produktu niszczyć.
Mimo swoich wad do okazyjnej zabawy z IoT się sprawdza, chociaż np. telefonu bym się bał podłączyć do tego zasilacza.
Jaki z tego wniosek? Chyba dość oczywisty - lepiej nie kupować budżetowych listw na portalach aukcyjnych.
O wiele lepsze doświadczenia miałem z serią Logilink - omawiane już LogiLink LPS262U, Logilink LPS249U oraz Logilink LPS237U...
Cool? Ranking DIY