Pamiętam pierwszą własną lutownicę, którą wykorzystywałem do prac przy elektronice. To była lutownica transformatorowa ZDZ z przełącznikiem mocy 45/75W. Standardowe groty przepalały się dość szybko (kawałek wygiętego drutu miedzianego o odpowiednim przekroju). Z czasem trafiłem na "wieczne" groty wyglądające jak przecięty na dwie części grubszy drut miedziany.
"Transformatorówka" służyła mi do lutowania elementów na płytkach, z czasem nabrałem niezłej wprawy. W tym czasie miałem także starą lutownicę grzałkową zasilaną z sieci, która nie nadawała się do elektroniki ze względu na zbyt dużą moc. Odkryciem było kupno za ciężko zarobione pieniądze lutownicy grzałkowej 24V z regulacją temperatury grota - był to model RT24 polskiego producenta elwik.
Teraz mamy dostępne różne stacje lutownicze, różne groty a nawet tzw. gorące szczypce do SMD, podgrzewane odsysacze, rozlutownice, a także lutownice na gorące powietrze. Grzałkowa lutownica 230V z regulacją temperatury to obecnie koszt kilkudziesięciu złotych. Są nawet dostępne lutownice grzałkowe zasilane z USB.
Z jakich lutownic korzystaliście kiedyś, a jaką lutownicę używacie teraz?
"Transformatorówka" służyła mi do lutowania elementów na płytkach, z czasem nabrałem niezłej wprawy. W tym czasie miałem także starą lutownicę grzałkową zasilaną z sieci, która nie nadawała się do elektroniki ze względu na zbyt dużą moc. Odkryciem było kupno za ciężko zarobione pieniądze lutownicy grzałkowej 24V z regulacją temperatury grota - był to model RT24 polskiego producenta elwik.
Teraz mamy dostępne różne stacje lutownicze, różne groty a nawet tzw. gorące szczypce do SMD, podgrzewane odsysacze, rozlutownice, a także lutownice na gorące powietrze. Grzałkowa lutownica 230V z regulacją temperatury to obecnie koszt kilkudziesięciu złotych. Są nawet dostępne lutownice grzałkowe zasilane z USB.
Z jakich lutownic korzystaliście kiedyś, a jaką lutownicę używacie teraz?
Cool? Ranking DIY